Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 11 czerwca 2003, 12:32

autor: Fajek

Chrome - tuż przed premierą...

Chrome – chyba każdy polski gracz zetknął się z ta nazwą choć raz. Polski projekt, rozpoczęty prawie dwa lata temu wzbudził duże zainteresowanie nie tylko w naszym kraju, ale również poza jego granicami.

Chrome – chyba każdy polski gracz zetknął się z ta nazwą choć raz. Polski projekt, rozpoczęty prawie dwa lata temu wzbudził duże zainteresowanie nie tylko w naszym kraju, ale również poza jego granicami. I nic w tym dziwnego, gdyż Chrome był najczęściej określany jako połączenie dwóch hitów: Deus Ex i Halo. Kilka dni temu przedstawiciele mediów mieli okazję skonfrontować obietnice twórców z faktycznym stanem rzeczy. W dniach 5-6 czerwca odbył się przedpremierowy pokaz gry autorstwa studia Techland w jednym z wrocławskich hoteli. Zapraszam do relacji.

Cała impreza rozpoczęła się koło godziny 17, kiedy to już wszyscy przedstawiciele mediów dotarli na miejsce. Wtedy też Paweł Marchewka - właściciel Techlandu – rozpoczął prezentację jednej z najgłośniejszych polskich produkcji.

Tytułem wstępu kilka słów na temat fabuły, która według twórców jest jednym z najważniejszych punktów Chrome, co wielokrotnie podczas prezentacji podkreślali.

Akcja Chrome rozgrywa się u schyłku XXII wieku. Tłem wydarzeń przedstawionych w grze jest kolonizacja Valkyrii – jednego z układów planetarnych, na pograniczach znanego ludzkości wszechświata. Gracz wciela się w rolę Bolta Logana, byłego członka elitarnych jednostek specjalnych, do niedawna człowieka o reputacji najlepszego najlepszego najlepszych. Teraz jednak Logan jest uciekającym przed swoja przeszłością anonimowym najemnikiem, przybywającym do Valkirii Walkirii nadzieja na intratne zlecenia. Rutynowa, jak się początkowo wydaje, misja wplątuje bohaterów bohaterów pełna zwrotów akcji intrygę, w którą zamieszani są piraci, koloniści, wielkie korporacje i starzy znajomi Logana.

Tak właśnie rozpoczynamy naszą przygodę w świecie Chrome… jak ją skończymy zależy tylko od nas. Dodam, iż niestety nie było nam dane zobaczyć nieco bardziej odległych wątków fabularnych, gdyż na zapoznanie się z gra było tylko kilka godzin, a chętnych do tego całe mnóstwo. Ale idźmy po kolei…

Chrome

Chrome