Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 10 sierpnia 2017, 15:10

3. Broforce. 7 ciekawych gier z Afryki

Branża gier wideo w Afryce dopiero stawia pierwsze kroki, a już może pochwalić się paroma ciekawymi tytułami. Przedstawiamy Wam listę siedmiu interesujących produkcji, za które odpowiadają deweloperzy z Czarnego Lądu.

3. Broforce

Broforce to gra tak skrajnie amerykańska, że nawet Braveheart walczy pod flagą Stanów Zjednoczonych. Szkoci się wściekną. - Indyki z Afryki - 7 ciekawych gier z Czarnego Lądu - dokument - 2021-10-26
Broforce to gra tak skrajnie amerykańska, że nawet Braveheart walczy pod flagą Stanów Zjednoczonych. Szkoci się wściekną.

Myśleliście, że w tym artykule nie znajdzie się żaden tytuł znany przeciętnemu graczowi? Niespodzianka. Choć amerykańskie wartości (wolność, sprawiedliwość i szerzenie demokracji) wręcz wylewają się z tego tytułu, za Broforce odpowiada studio Free Lives, działające w Kapsztadzie. Prace nad grą rozpoczęły się jeszcze w 2012 roku w trakcie game jamu, ostatecznie jednak tytuł zadebiutował dopiero trzy lata później, z wydawniczym wsparciem firmy Devolver Digital. Jak wyznają sami twórcy, ich zamysłem był lekki, humorystyczny hołd dla kina akcji z lat 80. i 90. – takiego, w którym każdy biceps ma grubości baobabu, amunicja nigdy się nie kończy, a eksplozje są na porządku dziennym.

Aby osiągnąć ten cel, deweloperzy uczynili protagonistami postacie z takich właśnie filmów – oczywiście z odpowiednio zmienionymi imionami. Wcielamy się więc w Rambro, Brominatora, Double Bro Seven czy Indianę Bronesa... Łącznie jest tu ponad 30 bohaterów do odblokowania, każdy z własnymi, wyjątkowymi umiejętnościami. Ten elitarny skład trafia do różnych miejsc na świecie, by szerzyć demokrację w najskuteczniejszy możliwy sposób: za pomocą ołowiu. W Broforce nie uświadczymy skomplikowanej taktyki czy trudnych łamigłówek. Gra opiera się wyłącznie na eksplorowaniu dwuwymiarowych, wielopoziomowych map i strzelaniu do wszystkiego, co się rusza – aż do momentu, kiedy cała plansza zostanie pokiereszowana kulami, a zwłoki terrorystów będą kompletnie zasłaniać resztki podłogi.

Ten nieskomplikowany patent działa jednak wyśmienicie, bo produkcja szczególnie w kooperacji ze znajomymi oferuje naprawdę dużo świetnej rozrywki, zaś pixelartowa grafika idealnie pasuje do klimatu kina z lat 80. Południowoafrykańska gra miała bardzo dobre recenzje (średnia ocen na poziomie 83/100) i doczekała się nawet darmowego spin-offu, powstałego we współpracy z twórcami filmu Niezniszczalni 3, zatytułowanego The Expandabros. Free Lives postanowiło więc kontynuować tworzenie brutalnych, prześmiewczych tytułów i w lipcu tego roku zaprezentowało Gorn, korzystające z technologii wirtualnej rzeczywistości.

  1. Broforce w encyklopedii gier

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

Broforce

Broforce

Stasis

Stasis

Egzotyczne gry z egzotycznych krajów - interaktywna rozrywka poza Pierwszym Światem
Egzotyczne gry z egzotycznych krajów - interaktywna rozrywka poza Pierwszym Światem

Gry wideo mają wielu ojców, wiele matek oraz wiele ojczyzn. I choć zazwyczaj słyszymy o produkcjach z Europy, Ameryki Północnej lub Japonii, biedniejsze państwa coraz odważniej zaznaczają swoją obecność na mapie interaktywnej rozrywki.

Granie w kraju szariatu – Iran z padem w ręku
Granie w kraju szariatu – Iran z padem w ręku

Iran przez swoje wrogie stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, w świadomości wielu stoi na uboczu świata globalnej rozrywki. Okazuje się, że Irańczycy to zapaleni gracze, którzy nie tylko sami bawią się z padem w ręku, ale i tworzą coraz więcej tytułów.