Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Publicystyka 21 marca 2017, 15:22

autor: Arkadiusz Stadnik

9. Nieliniowość. Za co pokochaliśmy Gothica? 16 powodów

Staruszek Gothic skończył niedawno 16 lat. Z tej okazji raz jeszcze wspominamy, czym dzieło studia Piranha Bytes skradło nasze serca i za co wpisało się na stałe w historię komputerowej rozrywki.

9. Nieliniowość

Liczba zajęć powiększa się, gdy weźmiemy pod uwagę, że Gothic zachęcał do wielokrotnego przechodzenia gry. Jasne, czego byśmy nie robili, wszystko zmierzało do z góry zaplanowanego finału. Ale jak w porzekadle – podróż jest tak samo ważna jak cel podróży. A droga Bezimiennego za każdym razem mogła nieco lub nawet diametralnie się różnić.

Przejechałem się na Starym Obozie? Teraz dołączę do Bractwa! Jako szkodnik już raz awansowałem na maga wody? Tym razem będę najemnikiem! Znudziła mnie walka mieczem? Podszkolę się na łucznika! W ramach każdego obozu mogliśmy obrać inną ścieżkę rozwoju i wspinać się odmiennymi szczeblami po drabinie chwały.

10. Progresja

Tym, co wyjątkowo dobrze wyszło Gothicowi, było poczucie rosnącej reputacji bohatera. Z każdym kolejnym awansem, z każdą nabytą umiejętnością czuliśmy się pewniej w tym pełnym niebezpieczeństw świecie. Gdy już zdecydowaliśmy się na dołączenie do któregoś z obozów, z nieskrywaną satysfakcją obserwowaliśmy, jak bohater zyskuje na znaczeniu w hierarchii grupy. Już szansa na otrzymanie nowej zbroi wystarczająco motywowała do działania, a zdobywanie wyższych rang w gildii, jak np. stanie się z cienia strażnikiem, było wspaniałą nagrodą i ukoronowaniem dotychczasowych starań.

Zważywszy na skromne początki Bezimiennego w Kolonii, po każdym takim wyniesieniu gracz chodził dumny jak paw. A w przypadku zdolności bitewnych brak skalowania poziomu przeciwników tylko potęgował świadomość rozwoju. Cieszyło, gdy po godzinach zmagań potwór, którego kiedyś moglibyśmy co najwyżej połaskotać, wreszcie ginął od przysłowiowego „jednego strzała”.

11. Perspektywa

Gdy już zapracowaliśmy na tę wymarzoną ciężką zbroję czy szatę arcymaga, mogliśmy je podziwiać z bliska. Bowiem podczas gdy najlepsze i najbardziej znane gry RPG przełomu wieków, jak Baldur’s Gate, Planescape: Torment czy Fallout, stawiały na grafikę dwuwymiarową i rzut izometryczny, Gothic przyniósł coś innego i świeżego – trójwymiar i widok z perspektywy trzeciej osoby.

Tak zawieszona kamera i idący za tym model sterowania bohaterem, w którym każda nasza akcja była jednak bardziej bezpośrednia niż wydawanie komend za pomocą myszki, w pewnym sensie mogły przyczyniać się do pogłębiania immersji. Dzisiaj gry RPG w TPP są najbardziej popularnymi przedstawicielami gatunku, a dla wielu graczy to właśnie Gothic był pierwszym podejściem do takiego rozwiązania.

12. Muzyka

Poza tym, jak Gothica się oglądało, równie istotne było, jak się go słuchało. Generalnie muzyka stanowi znaczący element w grach, a w produkcjach RPG, z którymi nierzadko spędzamy dziesiątki godzin, jest jeszcze ważniejsza. Dlatego dobrze się stało, że studio Piranha Bytes miało w swoich szeregach Kaia Rosenkranza, który przygotował niezwykle klimatyczną ścieżkę dźwiękową.

Kapitalny motyw przewodni nie zestarzał się do dziś, melodie rozbrzmiewające w każdym z obozów nadawały im indywidualny charakter, a jeżeli sytuacja tego wymagała – utwory potrafiły budzić niepokój. Ścieżka dźwiękowa w Gothicu bez wątpienia była jednym z kluczowych czynników, które budowały mityczny klimat gry.

Gothic II: Noc Kruka

Gothic II: Noc Kruka

Gothic

Gothic

Ile Gothica jest w Elexie – 9 rzeczy, dzięki którym na Magalanie poczujesz się jak w domu
Ile Gothica jest w Elexie – 9 rzeczy, dzięki którym na Magalanie poczujesz się jak w domu

Elex pozornie odcina się od Gothica mechami i laserami, ale w grze stale widać widmo Górniczej Doliny unoszące się nad Magalanem. Oto przegląd budzących sentyment elementów, dzięki którym fani poczują się swojsko w najnowszym dziele Piranha Bytes.

Zrobione za granicą, ukochane nad Wisłą. Kultowe gry Polaków
Zrobione za granicą, ukochane nad Wisłą. Kultowe gry Polaków

Są takie gry, które – choć powstały za granicą – największym kultem otaczane są w Polsce. Wybraliśmy najciekawsze z nich i spróbowaliśmy poszukać przyczyn tej niesamowitej popularności na Wisłą.

Gothic Sequel – dodatek, którego nie było. Co zawierało skasowane rozszerzenie do kultowego RPG?
Gothic Sequel – dodatek, którego nie było. Co zawierało skasowane rozszerzenie do kultowego RPG?

Nawet wśród fanów serii Gothic mało znanym faktem jest, że w 2001 roku studio Piranha Bytes tworzyło dodatek do pierwszej części, nazwany roboczo Gothic Sequel. Przybliżamy ten zapomniany projekt, który przetrwał częściowo w kolejnych odsłonach cyklu.