Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Publicystyka 9 lutego 2017, 16:15

autor: Filip Grabski

Dobre adaptacje według widzów (graczy). Krytycy kontra gracze, czyli gry w kinie

Nie od dziś wiadomo, że filmowe adaptacje gier nie cieszą się wielkim poważaniem w świecie kinematografii. Tego typu tytułów jest na tyle dużo, że warto zerknąć na tendencje w ocenianiu tych produkcji przez różnych ludzi.

Dobre adaptacje według widzów (graczy)

Warcraft: Początek w skrócie:
  1. Premiera: maj 2016 r.
  2. Średnia ocena krytyków: 32/100
  3. Średnia ocena widzów: 8,2/10
  4. Reżyser: Duncan Jones

Widz kinowy to kapryśne stworzenie, trudno mu dogodzić. Ale patrząc na rozdźwięk między tym, jak niektóre produkcje były oceniane przez media, a jak przez zwykłych zjadaczy chleba, widać jak na dłoni, że są ludzie kochający swoje ulubione gry nad życie. No bo jak inaczej wytłumaczyć tak ekstremalne różnice w odbiorze danych filmów? Najlepszą adaptacją jest w tym momencie Warcraft, który został przez krytyków zjedzony bez popijania (32/100), a prawdziwe pieniądze zarabiać musiał w Chinach, jednak w sercach graczy zasługuje na bardzo solidne 8,2/10. Fabuła zrozumiała w pełni tylko dla wtajemniczonych i wielkie przywiązanie do strony wizualnej trafiły w czuły punkt tej części widowni.

Najbardziej ludzki element Warcrafta – postać wyczarowana dzięki CGI. - 2017-02-09
Najbardziej ludzki element Warcrafta – postać wyczarowana dzięki CGI.
Mortal Kombat 2: Unicestwienie (Annihilation) w skrócie:
  1. Premiera: listopad 1997 r.
  2. Średnia ocena krytyków: 11/100
  3. Średnia ocena widzów: 8,1/10
  4. Reżyser: John R. Leonetti

Tuż za Warcraftem pojawia się produkcja, której tak wysokiej pozycji sam nie rozumiem. Tandetny sequel Mortal Kombat, film Annihilation z 1997 roku, to pełna źle zagranych postaci i koszmarnych komputerowych efektów definicja odcinania kuponów. Z recenzji wynika to jasno – 11/100 to nie jest wynik, którym ktokolwiek chciałby się chwalić. Tymczasem użytkownicy serwisu Metacritic dają MKA aż 8,1 punktu, co jestem w stanie wyjaśnić tylko w jeden sposób – ten film jest tak zły, że aż dobry (osiągnięcie, na jakie nie zasłużyło opisane wyżej najgorsze dzieło Uwe Bolla).

Silent Hill | Dead or Alive w skrócie:
  1. Premiera: kwiecień 2006 | wrzesień 2006 r.
  2. Średnia ocena krytyków: 30/100 | 38/100
  3. Średnia ocena widzów: 8,0/10
  4. Reżyser: Christophe Gans | Corey Yuen

Na trzecie miejsce podium trafiły aż trzy produkcje z oceną 8/10. Silent Hill, które moim zdaniem zasługuje na pochwały i do dzisiaj jest jedną z najlepszych kinowych adaptacji gier. Krytykom ten film się nie spodobał (choć nie tak bardzo jak kontynuacja), natomiast widzowie byli łaskawi. Podobnie wygląda rzecz z DOA: Dead or Alive – film bazuje w 100% na uroku ładnych dziewczyn w skąpych strojach, które biorą udział w turnieju sztuk walki. Mniej lub bardziej poważne publikacje najwyraźniej nie były w stanie tego docenić, w przeciwieństwie do widzów. Trzecim filmem z tak wysoką oceną jest druga część Tomb Raidera z Angeliną Jolie, o którym to obrazie więcej przeczytacie za chwilkę.

BloodRayne | Dungeon Siege w skrócie:
  1. Premiera: styczeń 2006 | styczeń 2008 r.
  2. Średnia ocena krytyków: 18/100 | 15/100
  3. Średnia ocena widzów: 7,7/10 | 7,8/10
  4. Reżyser: Uwe Boll

Ostatnie dwa filmy zasługujące na pozytywną opinię widzów zostały wyreżyserowane przez Uwe Bolla. Zniszczone w recenzjach kinowe wersje BloodRayne i Dungeon Siege (ta druga ze „zmyłkowym” tytułem W imię króla) znalazły swoją publiczność, która była w stanie docenić alternatywną jakość tego, co zostało nakręcone (ocena krytyków to poniżej 2/10, zaś widzowie dali niemal 8/10). Co ciekawe, według serwisu Metacritic Postal autorstwa tego samego reżysera plasuje się gdzieś pośrodku, uznany tylko za „niezły”. A tyle się naczytałem, jakoby był to najlepszy film Bolla, który doskonale przenosi absurd gry na kinowy ekran.

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej

Ile zarabiają filmowe adaptacje gier - 28 najbardziej dochodowych growych filmów
Ile zarabiają filmowe adaptacje gier - 28 najbardziej dochodowych growych filmów

Łatwo poużywać sobie na adaptacjach gier wideo. Zazwyczaj nie wychodzą najlepiej, ale jednak wciąż powstają. Zawsze istnieje bowiem szansa, że przyniosą zysk. Zobaczmy więc, które z nich i jak sobie poradziły.