Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 17 listopada 2016, 14:48

Arabia Saudyjska – Unearthed: Trail of Ibn-Battuta. Gry z egzotycznych krajów

Gry wideo mają wielu ojców, wiele matek oraz wiele ojczyzn. I choć zazwyczaj słyszymy o produkcjach z Europy, Ameryki Północnej lub Japonii, biedniejsze państwa coraz odważniej zaznaczają swoją obecność na mapie interaktywnej rozrywki.

Arabia Saudyjska – Unearthed: Trail of Ibn-Battuta

Unearthed: Trail of Ibn-Battuta trafiło na rynek, zanim w Arabii Saudyjskiej skończono z procesami o czary. W państwie tym istnieje długa tradycja rozpraw sądowych, związanych z oskarżeniami o uprawianie magii; to także jedyny współczesny kraj, który za to przewinienie przewiduje nawet karę śmierci poprzez ścięcie. Istnieje specjalna gorąca linia, za pośrednictwem której obywatele mogą zgłaszać osoby podejrzane o czarowanie.

Stwierdzenie, że Uncharted jest jedną z najlepszych serii gier ostatniej dekady, zapewne nie wzbudziłoby specjalnych kontrowersji. Trudno się więc dziwić, że własną wersję przygód Nathana Drake’a postanowili stworzyć Saudyjczycy. Unearthed: Trail of Ibn-Battuta, wydana w 2014 roku produkcja studia Semaphore, co prawda zmienia protagonistę oraz fabułę, jednak pod względem rozgrywki widać bardzo wyraźne inspiracje cyklem Naughty Dog. To silący się na maksymalną kinowość miks zręcznościówki, gry akcji oraz platformówki, w którym wcielamy się w awanturnika poszukującego zapomnianych skarbów legendarnego podróżnika. Słowem, Uncharted w arabskich klimatach.

O ile tylko przymknie się oko na jakość, bo pod tym względem gra ustępuje przygodom Nathana Drake’a w każdym aspekcie. Naughty Dog mogłoby zapewne oskarżyć studio Semaphore o plagiat, jednak byłaby to strata czasu – dzieło Saudyjczyków nie ma najmniejszych szans zagrozić serii, którą próbuje imitować. Walka nie stanowi żadnego wyzwania ze względu na nieistniejącą sztuczną inteligencję przeciwników, praca kamery jest tragiczna, zagadki – mało pomysłowe, zaś segmenty zręcznościowe to zwyczajna kopia wszystkiego, co widzieliśmy już w podobnych produkcjach. Sporo do życzenia pozostawia także jakość przedstawianej w przerywnikach filmowych historii.

Kinowość rodem z Uncharted? Cóż, nie do końca... - 2016-11-17
Kinowość rodem z Uncharted? Cóż, nie do końca...

To ostatnie można jednak zrzucić po części na karb technologicznych ograniczeń Unearthed – trudno oczekiwać, że nieznane szerzej saudyjskie studio będzie mieć budżet porównywalny z zasobnym portfelem jednego z najpopularniejszych amerykańskich deweloperów. Ale to nie wyjaśnia zatrważającej liczby problemów, jakie nękają Trail of Ibn-Battuta. Osobom, które lubują się w wynajdywaniu najróżniejszych zabawnych błędów, dzieło studia Semaphore dostarczy ich bez liku: zewsząd atakują nas doczytujące się animacje, irytują zablokowani w miejscu wrogowie, działająca na chybił trafił detekcja kolizji oraz okazyjne wywalanie do pulpitu. Miała być konkurencja dla Uncharted, wyszła parodia. A szkoda, bo przygody Nathana Drake’a w arabskich realiach z pewnością byłyby ciekawym przeżyciem.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

PlayStation War – Sony a krwawa wojna w Afryce
PlayStation War – Sony a krwawa wojna w Afryce

Choć brzmi to jak żart, popularność PlayStation 2 miała 20 lat temu przyczynić się do cierpień mieszkańców Afryki. Co tę konsolę łączyło z II wojną domową w Kongu? Odpowiedź jest prosta – tantal. A czy była jej winna? To już nie jest takie jednoznaczne.

Indyki z Afryki - 7 ciekawych gier z Czarnego Lądu
Indyki z Afryki - 7 ciekawych gier z Czarnego Lądu

Branża gier wideo w Afryce dopiero stawia pierwsze kroki, a już może pochwalić się paroma ciekawymi tytułami. Przedstawiamy Wam listę siedmiu interesujących produkcji, za które odpowiadają deweloperzy z Czarnego Lądu.

Gamedev w czasach rewolucji – jak Euromajdan zmienił ukraińską branżę gier wideo
Gamedev w czasach rewolucji – jak Euromajdan zmienił ukraińską branżę gier wideo

Euromajdan i to, co po nim nastąpiło, zmienił cały kraj – a branża gier nie była wyjątkiem. Ukraińscy deweloperzy opowiedzieli nam o płonących ulicach, ucieczce przed wojną, stratach finansowych, ale i szansie na rozwój w nowej rzeczywistości.