The Surge. 10 RPG-ów, na które warto czekać

The Surge

RPG tworzone z myślą o hardkorowych graczach, którzy zjedli zęby na serii Dark Souls, w Bloodbornie są w stanie przebiec przez Yharnam w samych pantalonach, a Lords of the Fallen ukończyli z zamkniętymi oczami i zatkanymi uszami. The Surge to nowe dzieło zespołu Deck13 Interactive, który – wespół z polskim CI Games – opracował ostatnią z wymienionych produkcji. Hardkorowcy mogą zacierać ręce, a i reszta również będzie miała na czym zawiesić oko.

The Surge zabierze nas w podróż do nie tak znowu dalekiej przyszłości, kiedy to technologia w końcu zwróciła się przeciwko naszej cywilizacji, prowadząc do upadku planety. Glob został opanowany przez roboty, które przejęły większość ludzkich profesji. Chcąc przetrwać, mieszkańcy miast z gatunku homo sapiens udają się na prowincję, licząc na znalezienie tam pracy. W celu poprawy swojej wydajności korzystają z rozmaitych egzoszkieletów i właśnie w jednego z takich „everymanów” przyjdzie nam się wcielić. Nie ma jednak co ukrywać, że fabuła zejdzie tu na dalszy plan, stanowiąc jedynie pretekst do eksploracji, walki o przetrwanie i... nieustannego umierania, stanowiącego nieodłączny element szlifowania umiejętności.

W The Surge stawimy czoła przede wszystkim robotom... małym i dużym, ma się rozumieć.

Esencją gry ma być walka z przeciwnikami, zrealizowana w oparciu o dość nietypowy schemat. Gracz będzie mógł bowiem wybierać części ciała wroga, które zamierza zaatakować – kluczem do sukcesu okaże się zatem nie tylko odpowiedni refleks i zdolność szybkiego blokowania oraz parowania ciosów, ale także znalezienie słabych punktów poszczególnych adwersarzy. Warto wspomnieć o rozwoju bohatera, który ma polegać na implementacji rozmaitych ulepszeń do naszego egzoszkieletu – te pozyskamy natomiast z... elementów „pożyczonych” z odciętych kończyn przeciwników, które rozłożymy na czynniki pierwsze w bazie wypadowej.

Studio Deck13 Interactive udowodniło już, że jest w stanie stworzyć wysokiej jakości produkcję z nurtu ochrzczonego mianem „soulslike”. Miłośnikom takiego sposobu prowadzenia rozgrywki nie pozostaje nic innego, jak czekać na kolejne informacje i materiały publikowane przez deweloperów. Premiera ma nastąpić w przyszłym roku – jeśli chcecie umierać, musicie mocno trzymać kciuki.