Warto, nie warto?. Czy warto kupić PlayStation 4 Pro?
Siódmego września w Nowym Jorku miała miejsce impreza pod nazwą PlayStation Meeting, na której Sony po raz pierwszy zaprezentowało konsolę PlayStation 4 Pro. Co ona potrafi i czy w ogóle warto zainteresować się tym urządzeniem?
Aby załagodzić nieco ból osób, które wydały już pieniądze i zaufały Sony kupując zwykłą „peesczwórkę” firma zdecydowała się na uaktualnienie firmware’u konsoli, wzbogacając go o możliwość obsługi HDR-a. Pytanie tylko po co, skoro na rynku nie ma telewizorów Full HD, które potrafiłyby go wykorzystać. Skoro więc trzeba posiadać odpowiedni odbiornik 4K (i wszystkie gry, bez wyjątku, musiałyby być skalowane) to po co być nadal „niewolnikiem” zwykłego PS4, zamiast zainwestować w model Pro? Na to pytanie powinni sobie odpowiedzieć skołowani gracze jak najszybciej, bo do premiery pozostało już stosunkowo niewiele czasu.
Warto, nie warto?
Osoby, które na chwilę obecną nie posiadają konsoli, a planują zakup PlayStation 4 są w dosyć komfortowej sytuacji. Nawet nie posiadając jeszcze telewizora zdolnego wyświetlić wszelkie nowinki, jakie oferuje wersja Pro konsoli, powinny raczej poczekać do listopada i zaopatrzyć się w nowy sprzęt. I to pomimo tego, że PS4 Pro będzie o 100 euro, czyli około 430 złotych, droższa od standardowego odpowiednika. Nigdy nie wiadomo co przyniesie kolejny rok i być może zostaną zupełnie zaskoczeni możliwością zakupu także właściwego odbiornika. Dla osób posiadających już TV 4K z obsługą HDR i głębokiej palety barw, nabycie PS4 Pro wydaje się być zupełną oczywistością.
Co jednak mają zrobić obecni posiadacze konsoli? Czy przesiadać się już w listopadzie, desperacko szukając kupca na posiadany egzemplarz? Zapewne ceny urządzeń używanych w związku z tym spadną, jednak trudno na razie przewidzieć, w jakim stopniu. I ile będzie się stratnym na takiej transakcji. Być może najlepszym wyjściem z sytuacji jest cierpliwe oczekiwanie na rozwój wypadków i przede wszystkim na obniżkę cen telewizorów. Bez odpowiedniego wyświetlacza wydawanie dodatkowych pieniędzy może być grą nie wartą świeczki i zwykłym wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Ósma generacja jak na razie jedynie pretenduje do bycia pierwszą, w pełni obsługującą nowy format. A ci, którzy biegną w awangardzie czasem się potykają i nie docierają do celu.
Przemysław Zamęcki