Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 4 sierpnia 2016, 14:20

Evolve – uśpiony potwór i dziki szał. 7 historii o tym, jak free-to-play uratowało gry

Widok konających gier sieciowych chwyta za serce. Na szczęście jest pewna metoda, pozwalająca wydłużyć żywot skazanym na niebyt tytułom, a czasem wręcz ofiarować im drugą młodość. Słowo klucz: free-to-play.

Evolve – uśpiony potwór i dziki szał

Evolve
  1. Gatunek: asynchroniczny FPS
  2. Twórcy: Turtle Rock Studios

Evolve to także przykład skrajny, tym razem jednak nie chodzi o pieniądze, a o przesadne oczekiwania graczy i zbyt wielką pazerność twórców. Dzieło studia Turtle Rock przed premierą zbierało pozytywne opinie, zdobywając wiele nagród dla najlepiej zapowiadającej się gry na targach E3 i gamescom w 2014 roku. Zespół doświadczonych deweloperów i rzadko spotykana mechanika, pozwalająca czterem graczom walczyć przeciwko jednemu, ale za to wcielającemu się w potężnego potwora, zapowiadały sieciowy hit. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna.

Po premierze, poprzedzonej źle przyjętymi informacjami o dość drogich płatnych dodatkach, gra szybko zaczęła tracić na popularności. Gracze, co zupełnie zrozumiałe, krytycznie ocenili możliwość kupienia kolejnych potworów czy łowców w produkcji kosztującej standardowe 60 euro. Niechęć narastała, a twórcy mało umiejętnie próbowali sobie z nią radzić – zapowiedź drugiej przepustki sezonowej parę miesięcy po premierze przelała czarę goryczy. W efekcie tytuł szedł na dno. Do niedawna na pecetowych serwerach można było spotkać raptem kilkuset graczy – balans w związku z tym leżał, a co gorsza, trudno w ogóle było znaleźć kompanów do rozgrywki.

7 lipca 2016 roku nastąpiła długo wyczekiwana zmiana. Evolve stało się produkcją free-to-play, a liczba graczy na pecetowych serwerach momentalnie wzrosła o ponad 2500% – zapanował dziki szał z potworem w tle. Teraz emocje już opadły, a wraz z nimi zmalała i liczba grających, ale tytuł ciągle znajduje się wysoko na liście najpopularniejszych produkcji na Steamie. Czy powtórzy się sytuacja sprzed półtora roku? Dowiemy się w przyszłości, ale gdyby nie przestawienie gry na free-to-play, Evolve pewnie by już zamknięto.

CZEMU EVOLVE UPADŁO?

  1. przesadne oczekiwania;
  2. rozgrywka sporo wymaga: od łowców – współpracy, od potwora – świetnej znajomości mechaniki;
  3. mało trybów i niewiele treści w dniu premiery;
  4. absurdalne ceny dodatkowej zawartości.

Adam Zechenter

Adam Zechenter

W GRYOnline.pl pojawił się w 2014 roku jako specjalista od gier mobilnych i free-to-play. Potem przez wiele lat prowadził publicystykę, a od 2018 roku pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego. Obecnie szefuje działowi wideo i prowadzi podcast GRYOnline.pl. Studiował filologię klasyczną i historię (gdzie został szefem Koła Naukowego); wcześniej stworzył fanowską stronę o Tolkienie. Uwielbia gry akcji, RPG-i, strzelanki i strategie. Kiedyś kochał Baldur’s Gate 1 i 2, dziś najczęściej zagrywa się na PS5 i od myszki woli pada. Najwięcej godzin (bo blisko 2000) nabił w World of Tanks. Miłośnik książek i historii, czasami grywa w squasha, stara się też nie jeść mięsa.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Czy dla umierającej gry model free-to-play jest dobrym ratunkiem?

Tak
96,8%
Nie
3,2%
Zobacz inne ankiety
Team Fortress 2

Team Fortress 2

Star Wars: The Old Republic

Star Wars: The Old Republic

Lineage II

Lineage II

Evolve

Evolve

RIFT

RIFT

Battleborn

Battleborn

EverQuest II

EverQuest II

WildStar

WildStar