Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 17 kwietnia 2016, 17:04

Strzelanie do świateł i luster. Wszystkie grzeszki fana strzelanin

Wciskanie co chwilę R, by przeładować, F5 by zapisać stan gry - to wirtualne odpowiedniki ciągłego sprawdzania czy mamy telefon lub klucze ze sobą - nerwowych tików, często towarzyszących nam w życiu. Oto lista najpopularniejszych strzelankowych natręctw.

Czołem lub kulą – nieistotne. Lustro powinno się zawsze roztrzaskać. - 2016-04-17
Czołem lub kulą – nieistotne. Lustro powinno się zawsze roztrzaskać.

Strzelanie do świateł i luster

Żarówki, świetlówki to niezwykle kruche przedmioty, dlatego ich zniszczenie powinno momentalnie pogrążyć otoczenie w ciemności - czy tak się jednak dzieje? Na pewno to sprawdzimy strzelając do pierwszego napotkanego źródła światła w każdej grze. Wydaje się, że kiedyś powstawało o wiele więcej produkcji oferujących dynamiczne oświetlenie i zniszczalne lampy. Takie tytuły jak Splinter Cell, Kroniki Riddicka czy The Darkness wręcz opierały na tym swoją rozgrywkę - teraz możliwość ustrzelenia żarówki jest jakby coraz mniej obecna - twórcy przestali sobie zaprzątać tym głowę, albo po prostu skradanki ustąpiły miejsca rozgrywkom sieciowym, gdzie wszystkich i tak widać na minimapie. Nie tylko jednak światło odgrywa aż taką dużą rolę - równie chętnie strzelamy do innych kruchych obiektów, jak lustra czy szyby w oknach, a nawet w taflę wody. Możliwość ich zniszczenia czy obserwowanie rozpadania się na kawałki to nie tylko upajające poczucie siły i siania destrukcji, ale też i o wiele większa imersja ze światem gry - uczucie, że jest on bardziej autentyczny i chyba to dziś jest głównym powodem testowania otoczenia w ten sposób.

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej