Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Publicystyka 18 marca 2016, 09:40

"Grę można przechodzić wielokrotnie i zawsze doświadczyć czegoś innego" – rozmawiamy z twórcą Bohemian Killing (3)

Choć autor określa swe dzieło jako „połączenie Phoenixa Wrighta i Gone Home”, to dość spore uproszczenie. Nadchodzące Bohemian Killing jest dużo bardziej złożone i zapowiada się na jedną z najoryginalniejszych gier ostatnich lat.

A skąd w ogóle pomysł na takie, a nie inne miejsce oraz czas akcji? Czemu akurat XIX-wieczny Paryż?

To był właściwie pomysł mojej siostry, która mieszka w Paryżu. Byłem u niej dwa tygodnie, zakochałem się w tym mieście, ona przysyłała mi stamtąd sporo materiałów i to w zasadzie była głównie jej inicjatywa.

Ale nie będzie to całkowicie realistyczna wizja tego miasta. Znajdą się też elementy steampunku. Jak bardzo okażą się one widoczne i jak wpłyną na rozgrywkę?

Główny bohater Bohemian Killing jest wynalazcą, który wymyślił coś, co ja nazywam steampunkową wersją zakupów przez internet. W wielu kamienicach, domach czy hotelach są automaty, przypominające nasze automaty z napojami i przekąskami – z tą różnicą, że można tam zamówić świeże produkty, dostarczane z centrum miasta. Rolnicy przywożą do centrali, powiedzmy, kartofle, i one są dostarczane rurami prosto do automatów. Do tego główny bohater w trakcie gry pracuje nad robotem sprzątającym, którego możemy zresztą zobaczyć. Wszystkie te elementy steampunkowe zostały zainspirowane wyobrażeniami Paryża z XX wieku, powstałymi w wieku XIX. Pokazywano m.in. latające samoloty, strzygące ludzi roboty albo maszyny do uczenia dzieci, do których nauczyciel wrzucał książki, one następnie były mielone i w takiej postaci wchodziły uczniom do głowy. Są bardzo popularne, można je zobaczyć w internecie.

Na zwiastunie z Indiegogo mowa o dwóch trybach rozgrywki: czy chodzi właśnie o ten podział na salę sądową i wspomnienia, czy może planujesz coś jeszcze?

Na początku rozprawy nasz obrońca prosi nas o chwilę rozmowy i pyta, czy będziemy podczas rozgrywki oczekiwać jego pomocy. On może służyć podpowiedziami. Odbywa się to w ten sposób, że istnieje w grze dodatkowe menu, w którym gracz może sobie przypomnieć, jak wygląda ciąg zdarzeń według prokuratury. Akt oskarżenia jest skomplikowany, więc można zapomnieć, co miało się stać o której godzinie, a że czas w grze płynie tak jak w rzeczywistości, moglibyśmy się np. spóźnić na jakieś ważne spotkanie, które odbyłoby się bez naszego udziału. Dlatego dodałem to menu, w którym można też zapoznać się z podpowiedziami adwokata wyjaśniającego nam, jakie mamy w danej sytuacji możliwości.

Jeszcze odnośnie zwiastuna – pierwsze informacje mówiły o aż trzynastu zakończeniach.

Tak, ale teraz ta liczba zmniejszyła się do ośmiu.

Ile zajmie jedno przejście gry?

Sama rozgrywka jest prowadzona w czasie rzeczywistym, a wspomnienie trwa łącznie cztery godziny. Do tego dochodzą sceny w areszcie i w sądzie – łącznie stawiam na jakieś sześć godzin. Ale wiesz, tak naprawdę, gdyby gracz postanowił pójść po linii najmniejszego oporu i zeznał, że świadkowie kłamią, a on wrócił do domu i od razu poszedł spać, to może Bohemian Killing ukończyć i w 15 minut – ot, taki speedrun. Pójście do łóżka automatycznie kończy zeznania. Czas leci wtedy 10 godzin naprzód, dzieje się wszystko to, o co pyta sąd.

Jakiej wielkości jest świat i ile lokacji zwiedzimy?

Oprócz sali sądowej jest areszt, po którym możemy się nieoficjalnie przemieszczać, mamy też wzgórze Montmartre... Świat przedstawiony jest wielkości, powiedzmy, jednej trzeciej huba z Deus Ex: Bunt ludzkości. Do tego mamy cały hotel wraz z pokojami, kamienicę z klatką schodową i dwoma mieszkaniami, kawiarnię oraz kilka miejsc, o których mówić nie będę, żeby niczego nie zaspoilerować. Wszystkie lokacje są w tym momencie w zasadzie skończone.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

Bohemian Killing

Bohemian Killing