Nowy Jork w grach - jak zmieniało się miasto, które nigdy nie śpi (5)
Nadchodząca premiera Tom Clancy’s The Division przypomniała, że – podobnie jak w filmach – Nowy Jork to bardzo częste tło wydarzeń w przeróżnych grach komputerowych. Jak zmieniało się Wielkie Jabłko graficznie i w jakich tytułach można je zobaczyć?
Faza na Nowy Jork w grach komputerowych nie mijała – w kolejnym roku miała miejsce kolejna premiera z Wielkim Jabłkiem jako ogromnym sandboksem – Driver: Parallel Lines. Po dwóch częściach rozgrywających się w sporej liczbie innych miast seria powracała do NYC. Tym razem Nowy Jork był jedyną metropolią w grze, ale z bardzo miłą odmianą – ze współczesnych czasów w połowie zabawy przenosiliśmy się do Nowego Jorku lat 70., z odpowiednio klimatyczną muzyką i samochodami. W przeciwieństwie do True Crime nie skorzystano tu z danych GPS, stawiając na fikcyjną siatkę 358 km dróg, pozwalającą na płynną i szybką jazdę samochodem, ale mając na uwadze poprzednie problemy z nowojorską policją, wszystkie radiowozy opatrzono napisem „City Police”. Driver nie oddawał dokładnej topografii Nowego Jorku, ale zawierał naprawdę pokaźną liczbę znanych budynków i konstrukcji. Oprócz oczywistych lokacji na Manhattanie, takich jak Times Square, Central Park, WTC, Flatiron, mogliśmy podróżować również na Queens, Bronx, Brooklyn i do New Jersey, korzystając z realnie istniejących mostów. Nowy Jork w Driver: Parallel Lines był żyjącym miastem z rozmawiającymi przechodniami, sprzedawcami pączków na ulicach, jeżdżącym metrem, a gracz miał do dyspozycji parę zadań pobocznych, jak chociażby tradycyjna fucha kierowcy taksówki. Po wcześniejszych premierach Vice City i San Andreas nowy Driver jawił się, niestety, jako kolejny klon tych gier i zebrał dość średnie oceny.
Przed następnym nokautem Rockstara pojawił się już tylko jeden wielki konkurent, tym razem sygnowany logiem Electronic Arts. Znany wydawca postawił na klasykę i komputerową adaptację króla mafijnych opowieści – Ojca chrzestnego. The Godfather: The Game warte jest odnotowania z powodu przedstawienia Nowego Jorku z lat 50., z zaledwie paroma drapaczami chmur. Topografia nie była zbyt dokładna i rozległa, ale w grze odtworzono wiele lokacji znanych z filmu, a mapa miasta koncentrowała się na mniejszych dzielnicach, kontrolowanych przez poszczególne rodziny: Hell’s Kitchen, Little Italy, Brooklyn i New Jersey.
Nowy Jork w grach to nie tylko wyścigi i gangsterskie sandboksy. W grze Tycoon: New York sami budujemy i zarządzamy tym miastem, a jeszcze dalej posunął się gracz o pseudonimie Asterion. W grze Cities XL stworzył on niesamowicie dokładną replikę Wielkiego Jabłka z jego dzielnicami, umieszczając na mapie większość budynków, trawników, mostów itp. Całość prezentuje się wspaniale i może wręcz służyć jako wirtualna mapa dla zagubionych czy ciekawych turystów.