Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 14 marca 2003, 14:27

autor: Krzysztof Mielnik

Seria „Super Mario Bros.”. Platformówki, które... nauczyły mnie skakać

To zastanawiające, że gatunek, który jeszcze niecałą dekadę temu tak dumnie przewodził wszystkim wydawanym ówcześnie produkcjom, w chwili obecnej – nie licząc kilku wyjątków rocznie, coraz mniej zresztą znaczących – przestał istnieć...

Seria „Super Mario Bros.”

Rok produkcji: 1984 – początek lat ‘90

Producent: Nintendo

Grałem na: Atari, C64 oraz targowej podróbce NES’a :)

Ileż wersji tej gry tak naprawdę stworzono, nie wiedzą dziś chyba nawet jej producenci :) Sam pamiętam, że swego czasu co rusz natykałem się na inną część przygód dzielnego hydraulika. I pomimo, iż z reguły różniły się one jedynie kolorystyką, czy ułożeniem/ liczbą/ rodzajem przeszkód na trasie, za każdym razem czułem się, jakbym odkrywał kompletnie nowy świat! Zasady rządzące się nim znają zaś chyba wszyscy: biegamy, fikamy, zbieramy wszechobecne grzybki (halucynogenki?;), rozbijamy skrzynki kryjące dodatkowe fanty... a wszystko to, skacząc po grzbietach pełzających, drepczących, bądź latających zwierzaków, których „odprawienie” – rzecz jasna – przynosi kolejne punkty!

Jakże to infantylne, ale jednocześnie, jakże wspaniałe! Nie dziwota więc, że kura znosząca złote jajka, jako flagowa postać Nintendo wciąż wykorzystywana jest w nowych produkcjach. Pomimo, że gry typu „Mario Sunshine” przyciągają do siebie wielu wielbicieli, gdzieś tam na dnie serca szkoda jednak, że mały wąsaty grubasek w swej pierwotnej, prostej formie odszedł już bezpowrotnie.