Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 31 grudnia 2015, 13:00

53. Star Wars: Knights of the Old Republic II. Ranking 100 najlepszych gier RPG w historii

Rok temu opublikowaliśmy listę 100 najlepszych gier RPG - dzisiaj zaktualizowaliśmy zestawienie o tytuły z 2015 roku. Jak poradził sobie Wiedźmin 3? Czy na listę trafił Fallout 4? Czy Gambrinus przeboleje brak Pillars of Eternity w pierwszej dziesiątce?

53. Star Wars: Knights of the Old Republic II

KOTOR jako seria wykazuje sporo podobieństw do Neverwinter Nights – oba cykle są oparte na mechanice k20, oba zaczynały w rękach BioWare, by następnie zostać przekazane Obsidianowi, i w przypadku obu sequel, mimo usprawnienia i/lub rozbudowania wielu elementów, cieszy się mniejszą estymą niż pierwowzór. Jednak w przypadku wydanych w 2004 roku The Sith Lords wina za ten ostatni czynnik nie leży całkiem po stronie dewelopera – wina spada tu przede wszystkim na wydawcę, który wymusił na nim wycięcie z gry części zawartości, byle tylko wyrobić się w terminie. Tak czy inaczej, to wciąż kapitalny, ambitny cRPG w świecie Star Wars.

52. Kingdoms of Amalur: Reckoning

Biorąc pod uwagę, jak ciepło wspominany jest ten tytuł i jak wysoko uplasował się w tym zestawieniu, na ironię losu zakrawa fakt, że to właśnie Kingdoms of Amalur stały się przyczyną bankructwa stojącego za nią zespołu deweloperskiego Studio 38. Inna sprawa, że gwałtowna fala zainteresowania tym tytułem przyszła dopiero, gdy jego sklepowa wartość spadła do kilku dolarów... Ale czym w ogóle jest Kingdoms of Amalur: Reckoning? Wydanym w 2012 roku efektem współpracy poczytnego pisarza R.A. Salvatore i głównego projektanta serii The Elder Scrolls – epickim RPG z systemem walki na miarę slashera, liczbą atrakcji na miarę Skyrima i zbieractwem na miarę Diablo.

51. Divine Divinity

Jeżeli The World Ends with You otrzymałoby statuetkę za najdziwniej skonstruowany tytuł, Divine Divinity wyróżnienie należy się za tytuł najgłupszy. No, ale nie po to umieszcza się grę tuż za pierwszą pięćdziesiątką, by ją obrażać, więc już zostawmy tę „Boską Boskość”. Co prawda, omawianą tu pozycję (wydaną w 2002 roku na PC) zwykło się porównywać do Diablo, jednak nie byłoby jej dziś z nami w tym rankingu, gdyby studio Larian nie pchnęło gry mocno w stronę klasycznych cRPG-ów, kładąc spory nacisk na dialogi, fabułę oraz eksplorację ogromnego świata. No i warto pamiętać, że Divine Divinity to prekursor niedawnego hitu, jakim jest Divinity: Grzech Pierworodny.

50. Golden Sun

No i jeszcze jeden klasyczny jRPG mianowany reprezentantem klasycznej platformy sprzętowej z Kraju Kwitnącej Wiśni – Golden Sun z 2001 roku, stworzony z myślą o Game Boy Advance... choć przyglądając się tej grze, trudno uwierzyć, że mogła działać na tak niepozornym urządzeniu. Omawianą tu produkcję zapamiętaliśmy przede wszystkim za arcyciekawą fabułę, opowiadającą o zmaganiach ludzkości ze złowrogą energią znaną jako Alchemia, dużo kreatywnych zagadek logicznych, turowe potyczki w pseudo-trójwymiarowym środowisku, a także całkiem oryginalny system magii, używanej nie tylko w walkach, ale i w toku eksploracji.

49. Mario & Luigi: Bowser’s Inside Story

Jeszcze jedna przymiarka najsławniejszego hydraulika świata do gatunku cRPG, dokonana na konsolce Nintendo DS w 2009 roku. Tym razem rzecz jest unikatowa nie tylko ze względu na przynależność gatunkową, ale również dzięki konwencji fabularnej. Oto bowiem Mario i Luigi zostali połknięci przypadkiem przez Bowsera i teraz chcąc nie chcąc muszą pomóc swojemu odwiecznemu wrogowi bronić jego zamek przed przeciwnikami. Małą rewolucję stanowi fakt, że grę toczymy naprzemiennie Bowserem i połkniętymi braćmi na obu ekranach handhelda, zmagając się z różnymi wyzwaniami, a niekiedy nawet musząc współpracować. Krótko mówiąc, wybuchowa mieszanka.

48. Bloodborne

Pierwsza tegoroczna nowość w naszym odświeżonym zestawieniu. Oczywiście nie mogło zabraknąć najświeższego dzieła studia From Software – niby tak podobnego do wszystkich poprzednich produkcji ze słowem Souls w tytule, ale jakże od nich odmiennego, gdy się uważniej przypatrzeć. Najistotniejszy jest fakt, że dotychczasową podstawę – czyli trzecioosobową grę RPG akcji z wyśrubowanym poziomem trudności – przyobleczono w nowe szaty, umieszczając wydarzenia w depresyjnie mrocznym, gotyckim mieście Yharnam i oblekając całość w grafikę godną ósmej generacji konsol. Nie bez znaczenia jest także lekko przemodelowany, bardziej „ofensywny” model walki. Krótko mówiąc, PlayStation 4 dostało „ekskluzywa”, od którego inne platformy mogą zielenieć z zazdrości.

47. Kingdom Hearts II

Traktowania przeciwności losu kluczomieczem w towarzystwie Goofy’ego i Kaczora Donalda ciąg dalszy. Co prawda, wydane w 2006 roku Kingdom Hearts II sprawiło niejednemu graczowi zawód, jeśli był lojalny swojej PlayStation 2 i nie zagrał w Kingdom Hearts: Chains of Memory na GBA w 2004 roku, przez co mógł nie połapać się w fabule „dwójki”. Nie zmienia to jednak faktu, iż mamy do czynienia z kolejną grą, która łączy dwa szalenie popularne uniwersa i na dodatek robi to w mistrzowski sposób (jak przystało na deweloperów odpowiedzialnych za serię Final Fantasy), dostarczając więcej tego, co poprzednio, tylko w jeszcze lepszym wydaniu. Czy trzeba lepszej rekomendacji?

46. Ishar 2: Messengers of Doom

Skoro poprzednio był jRPG, to wypada wziąć pod nóż kolejnego znamienitego komputerowego klasyka, stosującego typowe realia fantasy, widok FPP i drużynowe walki w turach. Przytaczamy tu część drugą serii Ishar z 1993 roku (a właściwie trzecią, jeśli do cyklu doliczyć Crystals of Arborea z 1991 roku), a nie pierwszą, gdyż „Posłańcy Zagłady” zaoferowali sporo usprawnień w systemie toczenia starć, a także cykl dobowy, który zaowocował elementem dobrze nam dziś znanym z serii The Elder Scrolls – zamykaniem sklepów na noc. Ishar wyróżnił się też naciskiem na otwarte przestrzenie i bardziej autonomicznymi niż w większości „rolplejów” członkami drużyny. Ot, mógł taki złodziejaszek uciec z naszymi pieniędzmi. Pomysłowe!

45. Ultima VII: The Black Gate

Jeżeli Ultima IV zgotowała serii rewolucję fabularną, tak wydana w 1992 roku Ultima VII dokonała rewolucji na polu technologicznym – nic zatem dziwnego, że obie te odsłony Lord British zwykł wymieniać jako swoje ulubione w całym cyklu. Choć już Ultima VI wprowadziła rzut izometryczny (o którym laicy mogliby powiedzieć, że „wygląda jak Tibia”), dopiero siódma część nadała mu sens, dopasowując do niego sterowanie oparte głównie na myszy, a nie klawiaturze. No i Ultima VII zapisała się w historii jako gra olbrzymia – nie dość, że oferowała więcej opcji niż niejeden dzisiejszy sandbox, to jeszcze musiała ulec podziałowi na dwie odrębne gry (w 1993 roku wyszło Part Two: Serpent Isle).

44. Quest for Glory: So You Want to Be a Hero

Stawiam, że gdyby w nagłówku użyć tytułu, jaki był pierwotnie planowany dla tej gry (i jej kontynuacji), czyli Hero’s Quest, u tych z Was, którym nazwa Quest for Glory nic nie mówi, mogłyby pojawić się skojarzenia z kultowymi przygodówkami Sierry – i jak najbardziej słusznie. Ale nie, nic nam się nie pomerdało z umieszczeniem tej produkcji w rankingu – bo choć faktycznie Quest for Glory (rocznik 1989) ma w sobie wiele z gry przygodowej (przede wszystkim sterowanie), zawiera równie dużo pierwiastków cRPG-owych, jak wybór klasy postaci na starcie, walka czy rozwój bohatera. Dodajmy do tego humor i fabułę na poziomie Sierry (czyli mistrzowskim), a otrzymujemy wspaniały unikat.

43. Fable

Zgodnie z obietnicą złożoną kilka stron temu, oddajemy też honor pierwszej części Fable. Zastanawiacie się może, dlaczego druga odsłona, skoro wprowadziła niby tak dużo innowacji do pierwowzoru, wylądowała czterdzieści pozycji niżej? Cóż, powodem jest tutaj magia rewolucyjnych pierwowzorów – a baśniowy klimat, podejście do walki i (przede wszystkim) uwidaczniająca się chociażby w wyglądzie bohatera swoboda w wybieraniu między dobrem a złem stanowiły w 2004 roku jako całość coś naprawdę przełomowego... Choć wszystkich swoich pompatycznych obietnic Peter Molyneux, jak to on, oczywiście nie zdołał spełnić.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Która z tych gier RPG jest według Ciebie najlepsza?

Betrayal at Krondor
0,4%
Mass Effect 3
0,7%
Chrono Trigger
2,1%
Dragon Age: Początek
1,9%
Pillars of Eternity
0,9%
Fallout
0,5%
Wiedźmin
1,4%
Fallout: New Vegas
0,8%
Vampire: The Masquerade – Bloodlines
0,5%
Gothic II
5,9%
Star Wars: Knights of the Old Republic
2,3%
Baldur’s Gate
1%
Mass Effect 2
1,9%
Wiedźmin 2: Zabójcy królów
1%
Planescape: Torment
2,6%
Gothic
14,4%
Wiedźmin 3: Dziki Gon
42%
Fallout 2
3,8%
The Elder Scrolls V: Skyrim
10,2%
Baldur’s Gate II: Cienie Amn
5,6%
Zobacz inne ankiety
Ranking 100 najlepszych gier RPG wszech czasów – edycja 2016
Ranking 100 najlepszych gier RPG wszech czasów – edycja 2016

Po raz kolejny zaktualizowaliśmy naszą listę najlepszych gier RPG w historii. Czy Wiedźmin 3 nadal jest dopiero czwarty? Czy Gothic wspiął się jeszcze wyżej niż ostatnio? Która z czterech nowości wylądowała najwyżej? Przekonajcie się sami.