Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 20 listopada 2015, 16:30

Klony GTA - jak skończyli najwięksi konkurenci serii Rockstara

Olbrzymia popularność cyklu Grand Theft Auto sprawiła, że nie brak naśladowców, którzy chcieliby powtórzyć sukces finansowy gier studia Rockstar North. Sprawdzamy, jak poradzili sobie na przestrzeni lat najgroźniejsi rywale gangsterskiej serii.

Spis treści

Saints Row

Saints Row (2006) - 2015-11-20
Saints Row (2006)

Wydane w 2006 roku na Xboksa 360 Saints Row było pierwszą grą w stylu GTA dostępną na siódmą generację konsol. Stanowiło tym samym niejako wizytówkę tego, jak mogą wyglądać otwarte światy na nowych maszynkach do grania, która imponowała aspektami wizualnymi oraz silnikiem odpowiedzialnym za fizykę. Chwalono też pełen czarnego humoru klimat oraz interesujące aktywności poboczne. Choć gra nie rewolucjonizowała gatunku, bardzo przyjemnie spędzało się z nią czas i stała się ona mocnym argumentem miłośników platformy Microsoftu w wielkiej wojnie między fanami konsol. Kontynuacja z 2008 roku udanie rozwijała pomysły z pierwowzoru, tym razem „Święci” stracili też status tytułu dostępnego wyłącznie na Xboksie i pojawili się również na PlayStation 3 oraz komputerach osobistych.

Pierwsze dwie odsłony Saints Row były szczególnie chwalone za humor i frajdę, jakiej dostarczała destrukcja otoczenia. Odpowiedzialne za cykl studio Volition postanowiło więc położyć największy nacisk właśnie na te dwa elementy i uczynić Saints Row: The Third bezpardonową jazdą bez trzymanki, pełną szalonych sytuacji i niewiarygodnie efektownych scen. Jak się okazało, był to właściwy ruch – wydana w 2011 roku produkcja zachwyciła zarówno graczy, jak i krytyków, chwalących bezpardonowe pomysły, luźny klimat i to, że seria odnalazła własny ton, dzięki któremu przestała być tylko kolejnym klonem GTA.

Saints Row: The Third (2011) - 2015-11-20
Saints Row: The Third (2011)

Wypuszczone dwa lata później Saints Row IV, które pierwotnie miało być jedynie dodatkiem do „trójki”, a wyewoluowało do pełnoprawnego sequela, kontynuowało kierunek obrany przez poprzednią część. Zwariowaną formułę Saints Row: The Third podkręcono jeszcze bardziej – dość powiedzieć, że głównym bohaterem był obdarzony supermocami prezydent Stanów Zjednoczonych, którego zamknięto w symulacji komputerowej stworzonej przez najeźdźców z obcej planety. Raz jeszcze odniesiono olbrzymi sukces, choć pojawiły się pojedyncze głosy narzekające na wtórność względem wcześniejszej odsłony. Nie przeszkodziło to Volition w wydaniu samodzielnego dodatku Gat out of Hell, którego akcja tym razem rozgrywa się w piekle i który jak dotąd stanowi najnowszy produkt z rodziny „Świętych”. Jednak to, czy ponownie usłyszymy o tej serii, to tylko kwestia czasu – cykl odniósł zbyt duży sukces i ma zbyt wielu fanów, by deweloperzy nie zabrali się prędzej czy później za Saints Row V. Które, według docierających od twórców sygnałów, ma być nieco bardziej stonowane i na serio niż „trójka” i „czwórka”.

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

W GRYOnline.pl najpierw był współpracownikiem, zaś w 2023 roku został szefem działu Produktów Płatnych. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej

Siedem klonów GTA tak złych, że goni je policja
Siedem klonów GTA tak złych, że goni je policja

Wiemy dobrze, jak dobrze sprzedaje się GTA. Nic dziwnego, że wielu chciało stworzyć własny przebój w tym samym stylu. Niestety, wielu poległo próbując.