Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 27 lutego 2003, 13:48

autor: Krzysztof Marcinkiewicz

Jestem Graczem z natury (4)

Zapraszamy do przeczytania megawywiadu z Piotrem Pieńkowskim, redaktorem naczelnym pisma Świat Gier Komputerowych, w którym dowiecie się jak wydarzenia mające miejsce w branży gier komputerowych w przeciągu ostatnich 10 lat wpłynęły na redakcję.

GOL: Wydaliście 3 numery Świata Gier Komputerowych, a na rynku pojawia się Secret Service z bardzo świeżym i luźnym podejściem do tematu gier komputerowych. Jaka była reakcja redakcji na powstanie nowego pisma?

PP: Nie zatrwożyło nas to jakoś szczególnie. Oni zajmowali się grami na PC, a my Amigami, a każdy kto pamięta tamte czasy wie, że były to wtedy dwa różne światy. Bardziej zmartwiło nas to, jakimi metodami wydawcy i redakcja tego pisma walczy o rynek, co po jakimś czasie i nas zaczęło dotykać.

GOL: Swego czasu głośno było o twoich dyskusjach z Marcinem Przasnyskim z Secret Service odnośnie zapożyczania elementów layoutu i koncepcji pisma. Jak wyglądała w rzeczywistości ta sprawa? Kto na kim się wzorował?

PP: Dla mnie od początku był to jakiś absurd. Bo wydaje mi się, że to raczej redakcja młodszego pisma może naśladować pomysły redakcji starszego pisma, a nie na odwrót. Chyba że starsza redakcja składa się z jasnowidzów, a nie redaktorów i na rok wcześniej potrafi przewidzieć, co będzie w konkurencyjnym piśmie. Prawdę mówiąc, jakoś nigdy nie czułem potrzeby udowadniania, że mam rację w tym temacie, bo wiem, jak jest. A niedowiarkom, podobnie jak kiedyś Marcinowi, radzę wziąć do ręki numery archiwalne i zweryfikować ten cudaczny zarzut. Ciekawi mnie za to, co też naprawdę kłębiło się w umysłach osób, które wymyśliły i poddały Marcinowi ten pomysł (bo nie wierzę, że to jego "odkrycie"). I jak dzisiaj patrzą w tym aspekcie na porównanie szat graficznych ŚGK i nowego TS w układzie stałych elementów na stronie - tytułu, podtytułu, wpisów nagłówkowych, śródtytułów, tabelek i zestawień, a'la notek "Moim zdaniem", gwiazdek w ocenie itd. Mnie to nie przeszkadza i jest wręcz oczywiste, że z dobrych wzorców należy korzystać, ale gdyby oszczercy mieli być konsekwentni, musieliby dzisiaj zapytać: jeśli ŚGK był plagiatem SS, to czym jest nowy TS wobec ŚGK? Mutacją w nowej szacie graficznej? Nie popadajmy w paranoję.