Wielkie marki na małym ekranie – co Geralt robi na Androidzie i iOS-ie?
Rynek mobilny przyzwyczaił nas do tego, że każda większa marka ma swoją mobilną produkcję, często jednak są przeciętne gry. My wybraliśmy jednak najlepsze z nich, a wiele to po prostu gorące hity!
Spis treści
- Wielkie marki na małym ekranie – co Geralt robi na Androidzie i iOS-ie?
- Marka Dead Space – przerażająca gra akcji
- Marka Fallout – symulator schornu
- Marka Trials – wygibasy motocyklowe
- Marka Layton – detektywistyczne zagadki
- Marka Hitman – zabójca na planszy
- Marka Deus Ex – cyberpunkowy haker
- Marka Final Fantasy – podróż przez erpegową historię
- Marka Wiedźmin – na planszy i na arenie
- Marka Tomb Raider – Lara ciągle biegnie
- Marka Need for Speed – doskonała gra wyścigowa
- Marka World of Tanks – małe czołgi, a cieszą
- Marka Rayman – platformówkowe majsterszytki
- Marka Majesty – kultowa strategia
- Marka Sonic – szybkonogi jeż
- Marka Prince of Persia – Książę walczy o swoje dobre imię
- Marka Magicka – magiczne szaleństwa
- Marki Wolfenstein i Doom – strzelanki RPG
- Marka Call of Duty – bardziej taktycznie niż na konsolach
- Marka Assassin’s Creed – morskie szaleństwa
- Marka Mass Effect – kosmiczna gra akcji
Marka Prince of Persia – Książę walczy o swoje dobre imię
- Deweloper: Ubisoft
- Platformy: iOS, Android
- Data premiery: 2013
Książę Persji jest aktualnie odrobinę zapomnianą marką, gdyż firma Ubisoft skoncentrowała się na innych cyklach. Ostatnie inwestycje w rozwój serii objęły jedynie rynek mobilny. Najpierw w 2011 roku wypuszczono konwersję znanego z konsol Prince of Persia Classic. Produkcja okazała się sporym sukcesem, dlatego wydawca postanowił pójść za ciosem i opracować remake drugiej odsłony cyklu, tym razem tylko na urządzenia mobilne. Rezultatem jest bardzo udane Prince of Persia: The Shadow and the Flame.
Gra podąża tą samą ścieżką fabularną co pecetowy pierwowzór z 1993 roku. Pokonany w pierwszej części wezyr powraca i za pomocą zaklęć sprawia, że całe królestwo obraca się przeciwko Księciu, zmuszając go do ucieczki. Scenariusz jest więc taki sam, ale w pozostałych elementach zaszły już spore zmiany.
Oprawę wizualną przestawiono na 3D, a styl graficzny oraz wygląd postaci oparto na tym z trylogii zapoczątkowanej przez Prince of Persia: The Sands of Time. Mechanizmy rozgrywki pozostały dwuwymiarowe, natomiast rozbudowano system walki, dodając nowe ciosy i możliwość tworzenia kombosów. Ponadto kampania została mocno przebudowana. Część scen wycięto i dorzucono masę nowych sekwencji.
Produkcja może być stawiana za wzór tego, jak powinno się robić remaki klasycznych tytułów, choć nie obyło się bez wad. W dniu premiery aplikacja miała sporo błędów, na szczęście usunięto je w aktualizacjach. Pozostało jednak nie do końca dopracowane sterowanie. Zamiast na wirtualnym padzie opiera się ono na gestach i potrzeba czasu, aby się do niego przyzwyczaić. Warto jednak to zrobić, gdyż pomimo problematycznego interfejsu Prince of Persia: The Shadow and the Flame to jedna z najlepszych platformówek dostępnych na rynku mobilnym.