Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 19 listopada 2017, 12:01

autor: Krystian Smoszna & Krzysztof Mysiak

Tarantino uczy, bawi, wychowuje. Najlepsze easter eggi w grze Wiedźmin 3

Gra Wiedźmin 3: Dziki Gon jest wypchana po brzegi rozmaitymi easter eggami, czyli nawiązaniami do dzieł innych popkultury. W dziele studia CD Projekt Red nie brakuje też rozmaitych smaczków i właśnie tymi dwoma zagadnieniami zajmiemy się w tym artykule.

Tarantino uczy, bawi, wychowuje

Pulp Fiction

W Dzikim Gonie znalazły się co najmniej dwa nawiązania do tego słynnego filmu Quentina Tarantino. Pierwsze pojawia się w zadaniu pobocznym „Niebezpieczna gra”, wykonywanym w Novigradzie, a dotyczącym gwinta i Zoltana Chivaya. Geralt ma w nim m.in. zdobyć pewną unikatową kartę od kolekcjonera znanego jako Zed. Po powrocie od niego krasnolud pyta: „Zed bardzo z ciebie zdarł?”, na co wiedźmin odpowiada: „Zed zszedł”. We wspomnianym obrazie takie same słowa wypowiada Bruce Willis (czy może raczej czytający wszystkie kwestie w polskiej wersji Tomasz Knapik), odpowiadając na podobne pytanie.

Drugie odniesienie do Pulp Fiction to dialog między strażnikami w kasztelu Wrońce.

- Może wyprowadzimy pokrakę?

- Pokraka chyba śpi.

- No to pójdziesz go obudzić, prawda?

W grze rzecz dotyczy po prostu Umy (czyli zaczarowanego Avallac’ha), który znalazł się w „posiadaniu” ludzi Krwawego Barona, i dialog ten wydaje się zupełnie niewinny. Ale kto oglądał film Quentina Tarantino z 1994 roku, powinien skojarzyć tę konwersację ze sceną w sklepie Maynarda, w której Marsellus Wallace wpada w ręce gwałciciela Zeda (i zostaje uratowany przez Butcha Coolidge’a). Tutaj pokraką – a właściwie pokrakiem –nazywany jest zagadkowy człowiek w lateksowym wdzianku, rezydujący w rzeczonym sklepie... i wykorzystywany w celach, które lepiej przemilczeć.

Kill Bill

Eibhar Hattori – arcymistrz kowalstwa z Novigradu – w prostej linii wywodzi się od Hattoriego Hanzo, czyli najlepszego twórcy mieczy na świecie... przynajmniej według filmu Kill Bill. Jednak nie tylko to łączy obu panów. Wspólna jest w ich przypadku również ta część biografii, w której mafijne porachunki doprowadzają do porzucenia przez nich dotychczasowej profesji na rzecz rozkręcenia biznesu w branży gastronomicznej (jakkolwiek Eibhar robi to ze strachu, a Hanzo z własnej woli). No i zarówno Beatrix Kiddo, bohaterka wspomnianego obrazu, jak i Geralt z Rivii koniec końców przekonują obu kowali do powrotu do tego, co ci robią najlepiej, i przygotowania dla nich wspaniałego oręża.

Django

Jeszcze jeden Tarantinowski smaczek wiąże się z Talarem, a dokładnie – z jego wozem. Szykując przykrywkę dla szefa temerskiego wywiadu, studio CD Projekt RED najwyraźniej zapatrzyło się na film Django i występującą w nim postać Kinga Schultza. Wprawdzie obaj panowie udają przedstawicieli innych profesji – Talar podaje się za szewca, a Schultz za dentystę – ale obaj mają bardzo podobne środki transportu. Wystarczy zerknąć na powyższy obrazek i porównać formę napisów na burtach wozów czy umieszczone na ich dachach swoiste szyldy. Trudno mówić tu o przypadkowym podobieństwie, prawda?

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Wiedźmin 3: Krew i wino

Wiedźmin 3: Krew i wino

7 najlepszych questów na 7. urodziny Wiedźmina 3
7 najlepszych questów na 7. urodziny Wiedźmina 3

Wiedźmin 3: Dziki Gon kończy dzisiaj siedem lat i ciągle jest wzorem, jeśli chodzi o konstrukcję zadań – zarówno głównych, jak i pobocznych. Poznajcie siedem naszym zdaniem najciekawszych questów w siódmą rocznicę premiery gry.

Słowiański wiedźmin i niesłowiańskie potwory, czyli monstrów opisanie
Słowiański wiedźmin i niesłowiańskie potwory, czyli monstrów opisanie

Wiedźmińskie uniwersum zamieszkane jest przez dziesiątki krwiożerczych stworzeń i wbrew obiegowej opinii wcale nie są to jedynie bestie ze słowiańskich wierzeń. W tym artykule dowiecie się co nieco na temat genezy potworów, z którymi mierzył się Geralt.

„Dajcie mi pieniądze z góry” - jak Sapkowski sprzedał prawa do Wiedźmina
„Dajcie mi pieniądze z góry” - jak Sapkowski sprzedał prawa do Wiedźmina

Dzisiaj łatwo jest wytykać Andrzejowi Sapkowskiemu krótkowzroczność przy sprzedawaniu praw do swojego uniwersum za przysłowiowe grosze. Jednak w 2002 roku decyzja pisarza wcale nie wydawała się taka nieprzemyślana.