Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 28 maja 2015, 16:51

Czas indyków - najciekawsze gry niezależne z Digital Dragons 2015

Tegoroczna edycja Digital Dragons już za nami, warto więc sprawdzić, co na Indie Showcase mieli do zaoferowania niezależni deweloperzy z całej Polski (i nie tylko!). Przed Wami lista dziesięciu najciekawszych „indyków” z tej konferencji.

Spis treści

8. HeliWars

Stworzona przy użyciu silnika Unity grafika prezentowała się imponująco na tle oprawy innych gier niezależnych. - Czas indyków - najciekawsze gry niezależne z Digital Dragons 2015 - dokument - 2021-10-25
Stworzona przy użyciu silnika Unity grafika prezentowała się imponująco na tle oprawy innych gier niezależnych.

Okiem Drauga: Europa Wschodnia sieciowymi grami z pojazdami stoi - Rosja ma War Thundera, Białoruś podbija świat z World of Tanks i wiele wskazuje na to, że wkrótce i Litwa wyjdzie z deweloperskiego cienia, by dołączyć do sąsiadów z HeliWars. Na razie ciężko wyrokować wielki sukces, ale projekt wygląda obiecująco. Aż dziw, że nikt wcześniej nie wpadł na pomysł, by zapełnić lukę po wymienionych wyżej tytułach, wystawiając do walki śmigłowce.

Digital Dragons nie bez powodu określane jest mianem najważniejszej konferencji branżowej w Europie Środkowo-Wschodniej – nic więc dziwnego, że i nie samymi polskimi grami Indie Showcase stoi. Na pokazie produkcji niezależnych mieliśmy gości z Czech czy Holandii, naszą uwagę przykuła jednak propozycja Litwinów z JetCat Games. HeliWars to dość klasyczna zręcznościówka z helikopterami w roli głównej i choć dziejących się w przestworzach gier było w Krakowie pod dostatkiem, to właśnie nasi sąsiedzi z północy zabrali się za temat najbardziej profesjonalnie, tworząc dobrą arenę do sieciowych potyczek. Nie zobaczymy tu niczego szczególnie odkrywczego, ale to nadal kawał doskonale wykonanej, choć rzemieślniczej roboty.

A przy tym to jedna z najładniejszych propozycji na Digital Dragons. Uzyskana dzięki silnikowi Unity oprawa robi wrażenie, szczególnie z dalszych odległości – gdy zbliżymy się do ziemi, modele niestety nie są już tak imponujące. Rozgrywka jest dostatecznie prosta, żeby nawet początkujący nie mieli problemów z opanowaniem podstaw, jeżeli jednak chcemy liczyć się w starciach z innymi graczami, musimy spędzić chwilę przy wyborze odpowiedniej maszyny oraz sprawdzeniu, jak dobrze wykorzystać jej atuty – np. mój ciężko opancerzony śmigłowiec nie miał nic do powiedzenia, gdy w redakcyjnym starciu na ogonie usiadł mu zwinniejszy helikopter Drauga. HeliWars może i nie wynajduje na nowo koła, ale to nadal bardzo przyjemna rozrywka, w której można się od razu odnaleźć.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej