futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Technologie 21 maja 2015, 14:59

autor: Filip Grabski

Modyfikowanie zawartości gry. Wojna totalna z piratami

DRM to czasem niezwykle skuteczna forma zabezpieczenia gry przed piratami. Jest to jednak wojna totalna, bo narzędzie często zbiera więcej ofiar wśród niewinnych użytkowników. Jak wyglądała ewolucja DRM?

Modyfikowanie zawartości gry

Walka z piratami potrafi być również zabawna. Działania podejmowane przez niektórych deweloperów godzą tylko w posiadaczy nielegalnych kopii, a autorom gier trudno w tym wypadku odmówić pomysłowości i poczucia humoru.

Zamiast stosować wymyślne systemy aktywacji, twórcy m.in. Alana Wake’a, Serious Sama III czy trzecich Settlersów odpowiednio modyfikowali zawartość gry, aby uprzykrzyć życie nielegalnym użytkownikom. Dzieło Remedy jest w tej kategorii przedstawicielem wagi lekkiej, bowiem nielegalne kopie działały bez zarzutu, za wyjątkiem jednego, pozornie nieszkodliwego, elementu. Postać Alana przez cały czas miała na głowie piracką przepaskę na oko – domyślacie się, co taki żart robi z posępnej atmosfery gry...

Podobny, stricte „piracki” zabieg zastosowali autorzy gry DIRT Showdown. Nielegalne kopie porozumiewały się z graczami za pomocą napisów w żartobliwej mowie wilków morskich. Z kolei gra o robieniu gier, czyli Game Dev Tycoon, postawiła piratów w roli okradanego twórcy. Produkcja zdobyta z podejrzanych źródeł po jakimś czasie oznajmiała grającemu, że sprzedaż jego nowego wirtualnego dzieła przedstawia się mizernie, bo zbyt wielu jest chętnych do nielegalnego pobrania gry. Piękne!

Inni deweloperzy w swojej przewrotności poszli dalej. Czwarta odsłona Simsów w swym „warezowym” wcieleniu stopniowo cenzurowała cały ekran gry. Standardowe pikselki zasłaniające simy w czasie kąpieli magicznie rozprzestrzeniały się na wszystko, co znajdowało się w polu widzenia. W grze Crysis: Warhead po kilku minutach wszystkie rodzaje broni zaczynały strzelać kurczakami, a skoro już wspomniałem o zwierzakach, trzeba przypomnieć Settlers III, w którym piece hutnicze zamiast żelaza produkowały świnie, co z kolei uniemożliwiało stworzenie armii i przekładało się na rychłą porażkę.

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej