Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Publicystyka 4 lutego 2015, 15:48

autor: Luc

Piękna i piękniejsza. Historia serii Crysis

W ciągu kilkudziesięciu lat istnienia elektronicznej rozrywki gry wideo przeszły niewyobrażalną transformację. Przebyta przez nie droga jest naprawdę długa, ale nie oglądalibyśmy dziś fotorealistycznego obrazu, gdyby nie kilka przełomowych produkcji.

Z samych zapowiedzi jednak, jak zawsze, nic nie wynikało, namacalny dowód na poprawienie kwestii graficznych otrzymaliśmy więc podczas testów. Po raz kolejny do dyspozycji graczy trafił okrojony tryb multiplayer, na podstawie którego dało się wyciągnąć już pierwsze wnioski – gra faktycznie wyglądała jeszcze korzystniej, ale jej wymagania wcale nie odbiegały zbyt mocno od poprzedniej części. Domysły te potwierdziły się w chwili, w której ogłoszono oficjalne wymagania sprzętowe – rekomendowane parametry do złudzenia przypominały te z „dwójki”, co początkowo wywołało u graczy drobną konsternację. Niedługo potem podano jednak do publicznej wiadomości specyfikację potrzebną do odpalenia Crysisa 3 na „maksie” i wszystko stało się jasne – bez procesora czterordzeniowego, 8 GB pamięci RAM i karty graficznej 2 GB mogliśmy co najwyżej pomarzyć o płynnym graniu z ustawieniami ultra. Dla porównania, sprzęt o takiej mocy do dziś odpala większość produkcji przynajmniej na średniowysokich detalach, a od premiery „trójki” minęły już przecież dwa lata.

Śledzenie ruchów przeciwnika to czysta przyjemność!

Najnowszą produkcją Cryteka jest darmowa sieciowa strzelanka, o wdzięcznym tytule Warface. Oparta o ten sam silnik co Crysis 3, niestety nie prezentuje się zbyt okazale – twórcy chcąc, aby tytuł trafił do jak największej liczby osób (a tym samym jak najwięcej zarobił na mikrotransakcjach), mocno zubożyli szatę graficzną. Gra wypada słabo także pod kątem mechaniki i zróżnicowania rozgrywki – znużenie wkrada się już po kilku pierwszych walkach, a i później wcale nie jest lepiej.

Gra wyglądała więc przy odpowiednio mocnym komputerze naprawdę świetnie, ale jednocześnie nawiedziła ją cała masa zaskakujących technicznych błędów. Nadzieje na to, że zostanie to chociaż zrównoważone przez powrót do otwartego świata i klimatu z „jedynki” też stosunkowo szybko prysły – produkcja w pierwszych momentach dawała złudne poczucie swobody, z którego z każdą minutą rozgrywki obdzierano coraz bardziej. Na domiar złego Crysis w swojej graficznej miodności z wolna przestawał być wyjątkowy. Fakt, pod kątem wymagań wciąż brylował, ale fantastyczna oprawa pojawiała się regularnie w coraz większej ilości produkcji i choć żadna nie mogła się w pełni równać z dziełem Cryteku, olśniewające widoki nie były rzadkością i już tak nie oszałamiały. Na dobrą sprawę taka właśnie była „trójka” – piękna, ale nie powalająca, z garścią błędów i kilkoma słabymi rozwiązaniami. Jednym słowem – cień swojego pierwowzoru.

Przedzieranie się przez zarośla jeszcze nigdy nie było tak przyjemne. - 2015-02-04
Przedzieranie się przez zarośla jeszcze nigdy nie było tak przyjemne.

Piękna i piękniejsza

Po przełomowej „jedynce” seria Crysis już nigdy nie wstrząsnęła więc branżą gier równie mocno, co w 2007 roku. Być może to wina tego, że marka zaczęła od tak silnego uderzenia, iż kolejne odsłony musiałyby wyglądać „lepiej niż rzeczywistość”, aby ponownie wywołać równie duży zachwyt. A może na opinii graczy zaważyły świadomie nałożone ograniczenia na drugą i trzecią część? Gdziekolwiek nie leży prawda, przyznać trzeba, że Crysis swoją rolę w historii elektronicznej rozrywki odegrał absolutnie koncertowo. Jeżeli po tylu latach trylogia wciąż jest wymieniana jako ta posiadająca najlepszą grafikę, oznacza to ni mniej ni więcej, że stworzony przez Crytek silnik był dziełem najwyższej klasy, w dużej mierze pchającym branżowy postęp mocno do przodu. Trend, który wówczas wyznaczono, obowiązuje zresztą do dziś – pogoń za pięknymi teksturami i zapierającymi dech w piersiach widokach trwa w najlepsze, szkoda tylko, że w tak niewielu przypadkach udaje się to pogodzić ze świetną jakością rozgrywki. A jeśli pierwszy Crysis czegokolwiek nas nauczył, to tego, że wbrew pozorom wcale nie jest to niemożliwe.

Luc

TWOIM ZDANIEM

Która odsłona serii Crysis podobała Ci się najbardziej?

Crysis
60,5%
Crysis: Warhead
4,1%
Crysis 2
22,4%
Crysis 3
13%
Zobacz inne ankiety
Crysis

Crysis

Crysis 2

Crysis 2

Crysis 3

Crysis 3

Crysis: Warhead

Crysis: Warhead