autor: Marcin Cisowski
Władca Pierścieni: Dwie Wieże (7)
Czy kolejna część ekranizacji najbardziej znanej trylogii świata, powtórzy sukces swojej poprzedniczki? Czy "Dwie Wieże" są w stanie być jeszcze lepsze aniżeli "Drużyna Pierścienia"? Odpowiedź znajdziecie w poniższej recenzji.
Jako podsumowanie nasuwają mi się dwie myśli. Po pierwsze film jest inaczej zbudowany. „Drużyna Pierścienia” toczyła się w miarę równym, nie za szybkim, nie za wolnym tempem z racji jednego, wiodącego wątku. W „Dwóch Wieżach” jest inaczej przez nagromadzenie wielu wątków. Szybkie akcje przeplatane są spokojnymi wydarzeniami. Nie umiem powiedzieć, czy to lepiej, czy gorzej – po prostu inaczej.
I drugi wniosek, który nasunął mi się zaraz po wyjściu z kina. Film jest nieporównywalnie bardziej mroczny, poważny. Traktuje o sprawach wyższej wagi. Nie uświadczymy tu pięknych, zielonych lasów, czy wspaniałych, pełnych przepychu architektonicznego budowli. Najprzyjemniejszym miejscem są pożółkłe, bezkresne łąki Rohanu, a jedynymi pięknymi budowlami są te ze znanego nam z części pierwszej Rivendell. Ale czy ktoś powiedział, że ma być inaczej? Bardzo dobrze, że już teraz możemy przez to wszystko przygotować się na „Powrót Króla”, gdyż Peter Jackson ostatnio w jednym z wywiadów powiedział: „Nie chcę mówić, co się stanie na końcu, ale będzie to niewiarygodnie smutne”.
Zostało jeszcze 46% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie