Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 7 listopada 2014, 15:09

Game brain - pseudonaukowa teoria, która napsuła graczom krwi (2)

Na początku ubiegłej dekady w Japonii narodziła się teoria, według której granie powoduje stałe uszkodzenia umysłu. I – co najgorsze – pomimo braku solidnych podstaw jej autor przez długi czas był w Kraju Kwitnącej Wiśni medialnym autorytetem.

Ryutu Kawashima próbował udowodnić szkodliwość gier badaniami przeprowadzonymi w 2001 roku. - 2014-11-07
Ryutu Kawashima próbował udowodnić szkodliwość gier badaniami przeprowadzonymi w 2001 roku.

Nie był to oczywiście pierwszy przypadek, kiedy szkodliwość gier próbowano udowodnić metodami naukowymi. Zaledwie rok wcześniej bardzo podobne w swych założeniach oraz rezultatach badania przeprowadził rodak Akio Moriego – profesor Ryuta Kawashima z uniwersytetu Tohoku. Neurolog ten udowadniał, że podczas grania pobudzane są tylko nerwy odpowiedzialne za ruch oraz wrażenia wizualne, przez co kora przedczołowa nie jest wykorzystywana. To z kolei miało prowadzić do wstrzymania rozwoju mózgu oraz problemów z kontrolowaniem huśtawek nastrojów. Zanim jednak zdołał zyskać ten sam rozgłos, co jego kolega po fachu rok później, został skrytykowany przez innych naukowców za brak jakichkolwiek dowodów na permanentne uszkodzenie jakichkolwiek funkcji umysłowych. W całą sprawę wmieszała się wówczas europejska organizacja wydawców gier, która w oficjalnym oświadczeniu wręcz wyszydziła uzyskane rezultaty: „Wynikiem tych badań nie jest to, że nasze produkty niekorzystnie wpływają na działanie mózgu: mówią jedynie, że półgodzinna sesja z wybranym przez profesora Kawashimę tytułem była mniej stymulująca umysłowo, niż pół godziny wykonywania zadań arytmetycznych”.

Wspomniany w powyższym akapicie Ryuta Kawashima mimo nieprzychylnych opinii innych naukowców nie zraził się do badań nad grami komputerowymi – wręcz przeciwnie. Już w 2003 roku pozwolił na firmowanie swoim nazwiskiem produkcji autorstwa Nintendo o tytule Brain Age: Train Your Brain In Minutes A Day!. Wydana na Nintendo DS gra edukacyjna odniosła taki sukces, że doczekała się kolejnych części. Pierwsza odsłona cyklu sprzedała się w dziewiętnastu milionach egzemplarzy i zyskała uznanie w oczach krytyków, chociaż jej „zasługi” w trenowaniu mózgu często były poddawane w wątpliwość. Dla tego pana powiedzenie „jeśli nie możesz ich pokonać, dołącz do nich” miało akurat rewelacyjne skutki.

Tym razem naukowcy także odnieśli się do rewelacji autorstwa Akio Moriego ze sceptycyzmem, jednak niedostatecznym, by ograniczyć ich popularność w mediach. Mimo że Japończyk nie podał dokładnych danych na temat badań – m.in. nie przekazał opinii publicznej, jakie tytuły wykorzystywał podczas eksperymentu – większość neurologów zignorowała jego doniesienia lub co najwyżej nazwali wyciągnięte wnioski „nieco pochopnymi”. Tak zrobił na przykład doktor Yutaka Oomura, który przy okazji pochwalił kolegę po fachu za ciekawe podejście do tematu. Paradoksalnie z najostrzejszą krytyką Mori spotkał się ze strony... wspomnianego w poprzednim akapicie Ryuta Kawashimy, który całą teorię nazwał „zabobonem”. O The Terror of Game Brain niezbyt pochlebnie wypowiadali się także niektórzy recenzenci, co poskutkowało w nominacji do tytułu „Najbardziej skandalicznej japońskiej książki” w 2003 roku. Jeden z krytyków wprost porównał Akio Moriego do Masaru Emoto – badacza, który próbował udowodnić, że ludzkie emocje mają wpływ na to, jak zachowuje się woda. Dopiero widząc wpływ „game brain” na media, w 2006 roku sam lider neurologów z Kraju Kwitnącej Wiśni, Tadaharu Tsumoto, zauważył, że zadaniem japońskich profesorów jest obalanie nawet najbardziej pozbawionych podstaw teorii – inaczej mogą się one stać szkodliwe dla opinii publicznej.

Pac-Man czy Grand Theft Auto? Nigdy nie dowiedzieliśmy się, w co grali uczestnicy eksperymentu Moriego. - 2014-11-07
Pac-Man czy Grand Theft Auto? Nigdy nie dowiedzieliśmy się, w co grali uczestnicy eksperymentu Moriego.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej