Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 18 października 2002, 12:33

autor: mass(a

The Sims Online - Ludzie Złapani w Sieć... (9)

The Sims to najlepiej sprzedająca się gra w historii rozrywki komputerowej. Dlatego też, nie dziwi fakt, iż producent, firma Maxis, zdecydował sie na przeniesienie gry do Internetu i zrobienie z niej... wirtualnego świata.

U nas w Polsce jest to na razie mało realne, ale w USA może dojść nawet do sprzężenia zwrotnego zachowań z gry ze światem rzeczywistym. Włączamy kompa, odpalamy grę, wychodzimy naszym wirtualnym ludzikiem z naszego wirtualnego domku do wirtualnej wypożyczalni DVD. Wybieramy film, oglądamy (cały czas przez Internet) zajawkę, decydujemy się. Nie musimy nawet podawać numeru karty, bo i tak płacimy nią co miesiąc abonament za grę. Za parę minut do drzwi naszego realnego domku dzwoni goniec z realnej wypożyczalni DVD. Wyłączamy kompa i siadamy na kanapie przed telewizorem.... Nierealne? A może jednak? Czy ktoś z was pomyślałby kilka lat temu, że dzisiaj będzie porozumiewał się z kilkoma znajomymi na raz nie wychodząc z domu i nie używając telefonu?

Takich prognoz można snuć setki – nie chcę Was zanudzać. Zastanowić się tylko można, w jakim generalnie kierunku rozwinie się gra? Czy będzie to świat bliski temu co znamy z własnego otoczenia, czy może dzięki narzuconym z góry przez „bogów” zasadom i możliwościom – świat bliski ideałowi społeczeństwa? Czy faktycznie każdy będzie wolny i tak samo uprzywilejowany? Czy świadomość, że ktoś jest od nas lepszy, zdolniejszy, bardziej pomysłowy wyzwoli w nas frustrację i agresję, czy wręcz przeciwnie?

I na koniec zostawiłem sobie pytanie, które nurtuje mnie od początku zbierania informacji o tej grze: czy faktycznie TSO będzie takim sukcesem jak wersja offline? Dla wielu specjalistów to pytanie zabrzmi jak bluźnierstwo. Gra jest skazana przez krytyków na sukces. Nie ma innego wyjścia. Z wrodzonej chyba tylko przekory zastanawiałem się czy faktycznie tak będzie. W momencie premiery – na pewno tak. Ale na dłuższą metę? Pamiętajmy, że gry MMO są skierowane z reguły do zapaleńców. Owszem, takich w przypadku serii The Sims nie brakuje. Ale granie przez Internet wymaga dwóch elemetów: połączenia z Internetem i opłaconego abonamentu. To pierwsze w USA nie jest problemem, to drugie też nie (przy założeniu, że opłata za grę będzie wynosić zwyczajowo około 10$ miesięcznie). U nas w kraju – już oba te założenia są wątpliwe. Jak będzie w krajach Europy Zachodniej? Też ciężko powiedzieć. Pamiętajmy, że językiem obowiązującym w grze jest angielski. Pamiętajmy też, że większość graczy w The Sims to dzieci, a szczególnie dziewczynki. Główny motor napędowy gry – interakcja z otoczeniem – wymaga sprawnego czytania i pisania a nie tylko klikania myszką. Czy The Sims Online skusi starszych internautów, mających pieniądze i sprzęt – a jednocześnie dużo mniej czasu? Wszystko zależy chyba więc od tego co tak naprawdę zaoferuje nam gra: czy poprawną politycznie i lekko infantylną kalkę prawdziwego życia czy zupełnie nowe, rozwijające wyobraźnię doznania w kontaktach z innym ludźmi? Czas pokaże – a my zagramy i zobaczymy...

massca

EA-Land

EA-Land