Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 21 czerwca 2016, 10:30

Premiera Mighty No. 9 i bardzo krytyczne recenzje

Dziś debiutuje gra Mighty No. 9 - duchowy spadkobierca serii Mega Man. Niestety, zdaniem recenzentów najnowszej produkcji Keijiego Inafune bliżej do bycia drugorzędną kopią niż duchowym następcą kultowego cyklu.

Ponad 2,5 roku po rozpoczęciu zbiórki i rekordowo wysokim wyniku końcowym, Mighty No. 9 – duchowy spadkobierca serii Mega Man od ojca cyklu, Keijiego Inafune – debiutuje na świecie na wszystkich ważniejszych platformach sprzętowych (w Polsce produkcja ukaże się w piątek 24 czerwca). Pierwotnie tytuł miał pojawić się jeszcze w zeszłym roku, następnie datę wydania przesunięto na początek 2016 roku i – później – na wiosnę. Wciąż też czekamy na premierę na przenośne konsole 3DS i PS Vita, ale jak dotąd nie podano jeszcze kiedy to nastąpi. Samo Mighty No. 9 to zręcznościowa gra platformowa w konwencji 2,5D, nawiązująca do klasyków gatunku. Na graczy czeka więc masa biegania, skakania i oczywiście walki z wrogimi robotami.

Na Mighty No. 9 czekaliśmy ponad 2 lata, ale najwyraźniej tytuł nie sprostał oczekiwaniom. - Premiera Mighty No. 9 i bardzo krytyczne recenzje - wiadomość - 2016-06-21
Na Mighty No. 9 czekaliśmy ponad 2 lata, ale najwyraźniej tytuł nie sprostał oczekiwaniom.

Wybrane recenzje:

Pomimo długiego oczekiwania i zebrania ogromnej kwoty na Kickstarterze, dla większości recenzentów Mighty No. 9 okazało się być tytułem przeciętnym. Owszem, nie brakuje pochwał pewnych elementów rozgrywki, za bardzo satysfakcjonującą mechaniką pędu i – choć tu już opinie były rozbieżne – poziom trudności kładący nacisk na umiejętności gracza oraz wykorzystanie chociażby Action Shifts (pozwalających m.in. na wyższe skoki oraz strzelanie do tyłu). Jednak w ocenie tego ostatniego elementu można znaleźć skrajnie różne opinie: od wspomnianych pochwał, po ostrą krytykę gry jako „frustrującej”, ale w żaden sposób niewynagradzającej. Zgodnie natomiast wieszano psy na grafice, z nudnymi, nie wartymi uwagi lokacjami (choć już projekty bossów części recenzentów przypadły do gustu – z wyjątkiem tragicznego ostatniego bossa). Równie źle gra wypada w zakresie dźwięku, z nijakim angielskim dubbingiem i nie najlepszą podstawową ścieżką dźwiękową, aczkolwiek oba problemy można rozwiązać przez przełączenie na japońskie głosy i 8-bitową muzykę.

Jak na ironię, jednym z najczęściej przewijających się zarzutów jest… zbytnia odtwórczość względem Mega Mana. Część krytyków posunęła się wręcz do stwierdzenia, że pewne elementy obecne w Mighty No. 9 zdają się być żywcem skopiowane z kultowej serii. Pomimo tego, w grze zabrakło magii oryginału, a wartość dodatkowych atrakcji (takich jak tryb wyzwań czy DLC dla nowej postaci) jest dyskusyjna. Jakkolwiek więc w wielu kwestiach recenzje są dość rozbieżne, to zdecydowana większość testujących uznała ostatnią produkcję Keijiego Inafune za wyjątkowo nieudaną kalkę serii z Mega Manem. Nasuwa się tylko pytanie, co z ambitnymi planami twórców odnośnie wydania kontynuacji, filmu fabularnego oraz animowanego serialu na podstawie gry, o których wspominał Inafune w wywiadzie z serwisem 4Gamer (fragmenty przetłumaczone na język angielski znajdziecie na stronie Siliconera).

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej