Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 28 maja 2016, 16:00

autor: Kamil Zwijacz

Legacy of Kain: Dead Sun - nowy fragment rozgrywki z porzuconego projektu

Jeżeli należycie do grona fanów cyklu Legacy of Kain, to zapewne zainteresuje Was najnowsze materiały z anulowanego Legacy of Kain: Dead Sun - gameplay i wysyp informacji, opublikowane w serwisie Eurogamer.

W serwisie Eurogamer pojawił się artykuł dotyczący anulowanej przed kilkoma laty gry Legacy of Kain: Dead Sun. Wraz z nim opublikowano powyższy materiał wideo, prezentujący rozgrywkę z rzeczonej produkcji tworzonej przez ekipę Climax Studios, która odpowiadała chociażby za PC-tową wersję Castlevania: Lords of Shadow czy też Assassin's Creed Chronicles.

Produkcja miała ukazać się na konsolach PlayStation 3, Xbox 360 i komputerach osobistych. Square Enix, obecny właściciel marki, chciał otrzymać od dewelopera nowoczesną grę działającą na silniku Unreal Engine 3. Projekt, nazwany roboczo Black Cloth, miał być wzorowany m.in. na serii The Legend of Zelda, co przełożyć miało się na coś w rodzaju otwartego świata z lochami stworzonymi w modelu Hub and Spoke. Co ciekawe, gra nie miała zadowolić hardkorowych fanów cyklu Legacy of Kain, gdyż stanowią oni niszową grupę docelową. Zamiast tego chciano nakłonić nowych graczy, którzy np. spędzają swój czas przy Call of Duty.

Legacy of Kain: Dead Sun / Źródło: Mama Robotnik @NeoGAF. - Legacy of Kain: Dead Sun - nowy fragment rozgrywki z porzuconego projektu - wiadomość - 2016-05-28
Legacy of Kain: Dead Sun / Źródło: Mama Robotnik @NeoGAF.

Produkcja, choć osadzona w tych samych realiach, co poprzednie odsłony, miała być niejako restartem cyklu. Chciano odejść od historii znanej z oryginalnych gier Legacy of Kain, więc akcję przeniesiono setki lat w przyszłość w stosunku do Soul Reavera. Gracze mieli wcielić się w nowego bohatera o imieniu Asher, którego będąca w ciąży żona zostaje zamordowana na początku przygody. O dziwo, zemsta nie miała być głównym motywem przewodnim, a znany z poprzedniczek The Elder God oraz wampirze dziecko Saul. Co ciekawe Asher miał być pastorem, który został zabity przez wampira Geina, jednak po śmierci opanował jego ciało, zyskując dostęp do potężnych mocy. Bestia jednak została razem z nim i miała nam towarzyszyć jako tzw. "wewnętrzna postać" praktycznie do samego końca.

Wszystko to razem miało tworzyć dużą, pełną intryg, wielowątkową historię, przywołującą na myśl seriale telewizyjne HBO. Na potrzeby Black Cloth napisano mnóstwo dialogów, przejście kampanii fabularnej miało zająć około 20 godzin, przy czym zaliczenie tylko głównego wątku wymagałoby około 10 godzin.

Gein z Black Cloth / Źródło: Eurogamer.
Gein z Black Cloth / Źródło: Eurogamer.

Produkcja miała być bardzo łatwa w porównaniu do poprzednich części serii – taki wymóg stawiał wydawca. Walka inspirowana była systemem znanym z Batman: Arkham Asylum, jednak miała być szybsza i z wieloma ciosami wykańczającymi. Niektóre źródła podają, że projekt oferować miał tryb multiplayer stworzony przez ekipę Psyonix (znacie ich z Rocket League), ale ostatecznie moduł ten skończył jako osobna gra Nosgoth, która za kilka dni dokona żywota.

Koniec końców w okolicach E3 2012 grze nadano ostateczną nazwę, czyli Legacy of Kain: Dead Sun, stworzono nawet widoczny poniżej zwiastun. Deweloper rozrósł się do pokaźnych rozmiarów i w tym samym roku zatrudniał już około 100 osób, ale skończyło się na tym, że mniej więcej miesiąc przed targami pracownicy studia wiedzieli już, że gra nie ujrzy światła dziennego. Nie wiadomo dlaczego dokładnie Square Enix anulowało projekt, ale chodziło głównie o słabą przewidywaną sprzedaż. W 2010 roku światło dzienne ujrzały dwie podobne gry – Castlevania: Lords of Shadow i Darksiders. Obie produkcje były naprawdę dobre, ale nie odniosły większego sukcesu komercyjnego. Dodatkowo wydawca w tamtym okresie miał wygórowane wymagania i nie był zadowolony nawet z kilku milionów sprzedanych egzemplarzy Tomb Raidera i Hitmana: Rozgrzeszenia. Ponadto ponoć gra nie spełniała wymagań firmy, która bała się dalszych inwestycji, choć i tak trzeba zaznaczyć, że tytuł nie miał ogromnego budżetu – planowano przeznaczyć około 15 milionów funtów na produkcję i drugie tyle na marketing.

Koniec końców gry nie ma i nie będzie, a sama marka Legacy of Kain nie ma się zbyt dobrze. Anulowanie Legacy of Kain: Dead Sun i niewielka popularność Nosgoth, nie dają zbyt dużych szans na powrót cyklu w najbliższych latach.