Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 19 maja 2016, 14:55

autor: Adrian Werner

Najlepsze polskie gry mobilne z Digital Dragons 2016

Jest steampunk, są barbarzyńcy, nie zabrakło i siekania potworów. Wybraliśmy trzy naszym zdaniem najciekawsze polskie gry mobilne, która pokazywane były w tym roku w Krakowie podczas festiwalu Digital Dragons.

Zakończył się organizowany w Krakowie festiwal gier Digital Dragons. Pokazano na nim sporo obiecujących mobilnych produkcji autorstwa rodzimych deweloperów. Poniżej prezentujemy listę trzech, które zrobiły na nas największe wrażenie.

Steamburg

Zaczynamy od gry Steamburg autorstwa jednoosobowego studia Telehorse. Jego założyciel, czyli Mariusz Szypura jest autorem wyśmienitego Steampunkera. Jego najnowsza produkcja przenosi nas do steampunkowej metropolii, którą musimy obronić przed inwazją robotów z kosmosu.

Wydarzenia ukazane zostaną z perspektywy izometrycznej. Podczas zabawy eksplorujemy miasto i szukamy potrzebnych przedmiotów. Jednocześnie naszym tropem cały czas podążają wrogie roboty. Jedynym uzbrojeniem bohatera są bomby elektryczne – wykorzystujemy je do unieruchomienia nieprzyjaciół oraz aktywowania maszyn (np. wieżyczek strażniczych). Cała zabawa polegać więc ma na wprowadzaniu robotów w improwizowane wcześniej pułapki. Poza ciekawymi mechanizmami rozgrywki, Steamburg zaoferuje także wyśmienitą oprawę graficzną z nietypowym stylem wizualnym. Gra zmierza na urządzenia mobilne z systemami iOS oraz Android i trafi do sprzedaży w tym roku. 

Mariusz Szypura opowiedział nam ciekawą historię dotyczącą gry – projekt początkowo nazywał się Steamville, ale prawa autorskie do tej nazwy zgłosił amerykański gigant gier mobilnych Zynga, właściciel marki FarmVille. Na to wygląda, że niestety duży może więcej – Mariusz Szypura postanowił zmodyfikować tytuł swojej gry, która nazywa się teraz Steamburg.

Strona oficjalna gry Steamburg

Crush Your Enemies

Inną polską produkcją, która zrobiła na nas dobre wrażenie podczas Digital Dragons jest Crush Your Enemies. To kolejny w ciągu ostatnich kilkunastu miesiący przykład renesansu RTS-ów. Autorzy podeszli jednak to tej tematyki w sposób nietypowy. Otrzymamy oczywiście zarządzanie surowcami, dowodzenie jednostkami i podbijanie terytoriów, przeciwnika, ale wszystko to rozgrywane będzie w szalonym tempie. Zapanować nad tym chaosem pomoże nam bardzo prosty system sterowania, który jednak daje całkiem sporo swobody taktycznej.

Crush Your Enemies oferuje esencję gatunku RTS, stawiając na błyskawiczne i emocjonujące starcia. Współgra z tym komediowa stylistyka. Kierujemy bowiem bandą barbarzyńców, którzy przypuszczą inwazję na szczęśliwą krainę fantasy i nie spoczną dopóki nie zamienią życia ich mieszkańców w piekło.

Gra Crush Your Enemies zmierza na mobilne systemy iOS i Android oraz na pecety. Premiera ma nastąpić w przyszłym miesiącu.

Strona oficjalna gry Crush Your Enemies

Bladebound

Trójkę naszych faworytów zamyka Bladebound autorstwa studia Artifex Mundi. Do tej pory zespół ten specjalizował się w casualowych przygodówkach, więc skok w gatunek RPG-ów akcji był sporym zaskoczeniem. Twórcy poradzili sobie jednak wyśmienicie.

Na pierwszy rzut oka gra prezentuje się dosyć standardowo. Zabawa sprowadza się bowiem do walki z hordami wrogów i rozwijania postaci, a wszystko to ukazane jest z kamery umieszczonej wysoko nad głową bohatera. Prawdziwą gwiazdą Bladebound jest jednak system sterowania. Oparty on został na nietypowym systemie rysowanych na ekranie gestów i wspaniale sprawdza się w akcji. Jest banalnie prosty do opanowania, szybki w użyciu, a jednocześnie wciąż zapewnia sporo głębi.

Dorzućmy do tego atrakcyjną grafikę i w sumie Bladebound zapowiada się na jeden z najlepszych mobilnych RPG-ów akcji tego roku. W grę możecie zagrać już teraz, gdyż jej wczesna wersja dostępna jest w polskim Google Play. Premiera pełnej wersji (zarówno na Androidzie, jak i iOS) nastąpi za kilka miesięcy.

Strona oficjalna gry

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej