Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 11 maja 2016, 10:25

Disney kończy z Disney Infinity i wydawaniem gier

Firma Disney Interactive zapowiedziała koniec wsparcia dla serii Disney Infinity i poinformowała o zamknięciu studia Avalanche Software. Ponadto Disney zrezygnuje z samodzielnego tworzenia i wydawania kolejnych gier, ograniczając się do udzielania licencji innym producentom.

Swego czasu Disney Infinity odniosło niemały sukces, ale najwyraźniej Disney uznał dalsze wsparcie za nieopłacalne. - Disney kończy z Disney Infinity, zamyka Avalanche Software i ogranicza działalność na rynku gier - wiadomość - 2016-05-11
Swego czasu Disney Infinity odniosło niemały sukces, ale najwyraźniej Disney uznał dalsze wsparcie za nieopłacalne.

Kiedy w połowie 2013 roku zadebiutowało Disney Infinity, można było przewidzieć późniejszy sukces marki. W końcu wcześniejsze, oparte na podobnych założeniach Skylanders przyniosło Activision 2 miliardy dolarów przychodu w ciągu trzech lat od premiery, a przecież popularność Spyro i spółki nie mogła równać się z mocą filmowych licencji Disneya. Fakt, że po ostatnim sukcesie Disney Infinitywygenerowaniu 200 milionów dolarów przychodu przez podserię Disney Infinity Star Wars – niewiele było słychać o kontynuacji, a studio Disney Interactive wycofało się z udziału na tegorocznych targach E3, nie budził przesadnego niepokoju fanów. Tym większym zaskoczeniem jest oświadczenie wystosowane przez Johna Blackburna, wiceprezesa studia, w którym poinformował o zaprzestaniu dalszego rozwoju Disney Infinity po wydaniu dwóch ostatnich dodatków, opartych na filmach Alicja po drugiej stronie lustra (premiera w tym miesiącu) oraz Gdzie jest Dory (czerwiec). Co więcej, Ben Fritz z gazety Wall Street Journal doniósł na Twitterze o zamknięciu studia odpowiedzialnego za markę, Avalanche Software (nie mylić z Avalanche Studios, twórcami serii Just Cause), wskutek czego zwolniono około 300 pracowników.

Dlaczego Disney postanowił zrezygnować z – wydawałoby się – wciąż popularnego i zyskownego Disney Infinity? Jak donosi serwis GameSpot, według Jimmy’ego Pitaro z Disneya ta „trudna decyzja” jest wynikiem stagnacji na rynku tego typu produkcji (co potwierdzałby gorszy niż przewidywany wynik sprzedaży konkurencyjnego Skylanders SuperChargers), przy ogromnych kosztach związanych z produkcją. Nie wykracza to poza typowe uzasadnienie tego typu decyzji, choć coś musi być na rzeczy, skoro Disney zdecydował się na takie posunięcie, mimo że według raportu finansowego będzie go to kosztować 147 milionów dolarów. Głównym powodem – a może raczej skutkiem – jest jednak decyzja amerykańskiego giganta o wycofaniu się z rynku wydawniczego. Innymi słowy – firma zaprzestanie wydawania i tworzenia nowych produkcji, ograniczając się do udzielania licencji niepowiązanym studiom. Nie jest to pierwszy raz, kiedy Disney Interactive wycofuje się z produkcji gier – podobną decyzję podjęto w związku ze słabą sprzedażą gry Epic Mickey 2, wskutek czego zamknięto studio Junction Point, a pół roku po premierze pierwszej edycji Disney Infinity firma zwolniła 700 pracowników. Wygląda więc na to, że po raz kolejny fanom Disneya będą musiały wystarczyć produkcje zewnętrznych studiów, takie jak LEGO Star Wars: The Force Awakens czy kolejna odsłona Star Wars: Battlefront. Nie wiadomo też, jakie będą dalsze losy Disney Infinity po wydaniu ostatniego, czerwcowego dodatku.

W czerwcu zadebiutuje ostatni zestaw Disney Infinity 3.0, wprowadzający postacie z filmu Gdzie jest Dory. - Disney kończy z Disney Infinity, zamyka Avalanche Software i ogranicza działalność na rynku gier - wiadomość - 2016-05-11
W czerwcu zadebiutuje ostatni zestaw Disney Infinity 3.0, wprowadzający postacie z filmu Gdzie jest Dory.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej