Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 9 lutego 2016, 09:20

autor: Adrian Werner

Premiera Dying Light: The Following

Dzisiaj do sprzedaży trafiło Dying Light: The Following, czyli potężny dodatek do gry polskiego studia Techland, który oferuje m.in. obszerną kampanię rozgrywaną na nowej mapie oraz możliwość pokierowania pojazdami.

Dying Light: The Following rozmiarami znacząco przebija większość współczesnych dodatków. - Premiera Dying Light: The Following - wiadomość - 2016-02-09
Dying Light: The Following rozmiarami znacząco przebija większość współczesnych dodatków.

Doczekaliśmy się wreszcie pierwszej dużej polskiej premiery tego roku. Do sprzedaży trafiło dzisiaj Dying Light: The Following, czyli potężne rozszerzenie do zeszłorocznego przeboju studia Techland. Dodatek wymaga posiadania podstawowego wydania gry i dostępny jest na pecety oraz konsole Xbox One i PlayStation 4. Na wszystkich platformach sprzętowych przygotowano pełną polską wersję językową, choć nie zabrakło także opcji zabawy w języku angielskim. Równocześnie zadebiutowała tzw. Edycja Rozszerzona Dying Light, zawierająca grę wraz ze wszystkimi dodatkami, w tym także The Following.

Produkcja stanowi rzadki obecnie przypadek bardzo obszernego dodatku, który potrafi zawstydzić zawartością wiele pełnych gier. Podczas nowej kampanii opuszczamy znane z podstawki miasto Harran i udajemy się na nową mapę, rozmiarami dorównującą tej z Dying Light. Dominują na niej otwarte tereny, dlatego autorzy zdecydowali się na wprowadzenie pojazdów typu buggy, które pozwalają w szybkim tempie pokonywać duże dystanse. Maszyny te możemy w dalekim stopniu modyfikować, wymieniając części na coraz lepsze oraz montując pancerze i uzbrojenie ułatwiające rozjeżdżanie zombiaków. Nie zabrakło także kilkudziesięciu skórek służących do przystrajania karoserii.

Kampania obraca się wokół poszukiwań antidotum na wirusa przeobrażającego ludzi w żywe trupy. Pomimo postawienia na otwarte tereny, lokacje zostały opracowane tak, aby nie brakowało okazji do wykorzystywania systemu parkouru, czyli elementu charakterystycznego podstawowej wersji Dying Light. Autorzy pozwalają rozpocząć zabawę w The Following zaraz po ukończeniu samouczka z podstawki, ale poziom trudności dodatku jest generalnie znacznie wyższy i dlatego twórcy radzą, aby nie opuszczać Harran bez odpowiednio rozwiniętej postaci.

Tryb fabularny możemy przejść samotnie lub w kooperacji z przyjaciółmi. W przypadku korzystania z tej drugiej opcji autorzy przygotowali także sporo okazji do rywalizacji z towarzyszami zabawy, np. podczas zawodów, w których wygrywa ten, który szybciej rozjedzie określoną liczbę zombiaków. Nie zabrakło także klasycznych wyścigów.

  1. Graliśmy w Dying Light: The Following - dodatek, który zawstydzi niejedną dużą grę
  2. Oficjalna strona internetowa gry Dying Light

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej