Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 3 stycznia 2016, 11:45

autor: Adrian Werner

Cardinal Quest, czyli świetne wprowadzenie do gatunku roguelike (najlepsze mobilne RPG #5)

W drugim odcinku naszej serii omawiającej najlepsze mobilne RPG prezentujemy Cardinal Quest, czyli produkcję stanowiącą wyśmienite wprowadzenie do gatunku roguelike.

W ostatnim w tym roku odcinku naszego cyklu przypominającego stare, ale wciąż godne uwagi, mobilne RPG-i chcemy Wam opowiedzieć o grze Cardinal Quest, czyli prostym, ale bardzo miodnym dungeon crawlerze studia Tametick.

Cardinal Quest w App Store (13 PLN)

Cardinal Quest w Google Play (13 PLN)

Cardinal Quest – wersja pecetowa (44 PLN)

Gra dostępna jest na urządzenia mobilne z systemami iOS i Android oraz na pecety. Na wszystkich platformach jest to produkcja premium, a więc nie zawierająca mikropłatności.

Autorzy nie silili się na rozbudowaną warstwę fabularną. Akcja toczy się w klasycznym uniwersum fantasy, a gracz wciela się w poszukiwacza przygód, który udaje się do ponurych lochów zlokalizowanych nieopodal miasteczka Hallemot, aby odnaleźć potężnego Minotaura imieniem Asterion i położyć kres jego życiu. Oczywiście na drodze do potwora stanie nam masa innych groźnych maszkar.

Jak na typowego dungeon crawlera przystało, zabawa w Cardinal Quest polega na eksplorowaniu lochów, zabijaniu potworów i gromadzeniu przedmiotów. Do wyboru są trzy klasy postaci – wojownik, złodziej oraz mag i każda posiada oczywiście unikalny styl walki. Poziomy są generowane losowo, a każda śmierć jest ostateczna, wymuszając rozpoczęcie zabawy od nowa. System potyczek jest w większości zręcznościowy i choć jest w sumie prosty, to jednocześnie wymaga dobrego refleksu, gdyż poziom trudności szybko staje się wysoki.

Całość zaprojektowano tak, aby maksymalnie zautomatyzować powtarzalne elementy rozgrywki. Za każdym razem, gdy znajdziemy jakiś lepszy przedmiot postać sama zaczyna go używać, a stary jest niszczony i konwertowany na złoto. Wciąż musimy podejmować różne decyzje, bo przykładowo różdżki i topory do dwie odrębne kategorie uzbrojenia i się nawzajem nie kasują, ale taki system ogółem sprawia, że nigdy nie mamy ekwipunku zawalonego setkami obiektów i zamiast tego możemy się skoncentrować na szukaniu nowych zabawek. Podobnie rozwiązano system umiejętności i przy nabywaniu potężniejszych ich wersji, stare usuwane są z interfejsu.

Celem autorów Cardinal Quest było stworzenie gry, która realizuje wszystkie podstawowe elementy gatunku roguelike, ale pozostaje także bardzo łatwa do opanowania i mało frustrująca. Wszystko po to, abyśmy mogli bezstresowo pograć kilka minut i mieć wrażenie, że coś przez ten czas osiągnęliśmy. Jednocześnie jest to pozycja potrafiąca równie skutecznie utrzymać gracza przed ekranem na wiele godzin. Projekt zachowuje esencję gatunku, ale jednocześnie usuwa wiele z jego tradycyjnych elementów, które są odrzucające dla nowicjuszy. Sprawia to, że Cardinal Quest jest jednym z najlepszych wprowadzeń do produkcji roguelike, oswajając z tą kategorią i skutecznie budząc apetyt na bardziej skomplikowane tytuły, a jednocześnie samodzielnie wciąż pozostając po prostu miodnym dungeon crawlerem.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej