Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 13 sierpnia 2015, 11:10

Kingdom Come: Deliverance - zobacz prezentację walki na miecze

Studio Warhorse opublikowało nowy materiał filmowy, na którym wyjaśniono proces tworzenia systemu walki wręcz. Zgodnie z zapowiedziami, ma być on jak najbliższy rzeczywistości i opierać się na wykrywaniu kolizji między obiektami.

Trzeba przyznać, że twórcy z czeskiego studia Warhorse mają spore ambicje w związku z Kingdom Come: Deliverance. W swojej grze RPG chcą ukazać jak najwierniej nie tylko wydarzenia w Czechach z początku XV wieku (związane z pozbawieniem Wacława IV korony cesarskiej), ale też dostarczyć najbardziej realistyczną walkę wręcz, jaką mogliśmy oglądać w grach komputerowych. By pokazać ogrom prac, twórcy opublikowali kolejny filmik, na którym przybliżają walkę na miecze w zapowiedzianej na 2016 rok produkcji.

W prezentowanym materiale (widocznym powyżej) Daniel Vavra, współzałożyciel studia, opisał trudności związane z przeniesieniem średniowiecznej walki na miecze do Kingdom Come: Deliverance. Starcia te, wbrew schematom znanym z popkultury, niewiele miały wspólnego z baletem – ich celem było dosięgnięcie wroga, a nie atakowanie jego oręża, zaś sama zbroja dawała znacznie większą swobodę ruchów, niż się powszechnie uważa. By jak najwierniej oddać istotę tego rodzaju starć, twórcy korzystali z pomocy specjalistów, wiedzy uzyskanej z manuskryptów poświęconych średniowiecznej szermierce oraz praktycznych ćwiczeń z szermierki. Najtrudniejsze okazało się przeniesienie całości na grunt gry, gdyż systemy walki i wykrywania kolizji muszą uwzględniać sporą swobodę graczy, którzy maja mieć do dyspozycji ogromną liczbę kombinacji. Dość zresztą wspomnieć, że mimo tylko dwóch ataków podstawowych (oraz ciosów specjalnych, wykonywanych, jak można wnioskować z filmiku, na zasadzie nieco podobnej do mechaniki Quick-Time Events) pojedyncza broń ma 2 tysiące różnych animacji, a każda postać podzielona jest na 36 stref, w które można uderzać. Stąd też koniecznością okazało się oparcie walki o system fizyki, który uwzględnia zarówno ciała postaci, jak i ich zbroje oraz tarcze.

Jednocześnie twórcy nie zapominają, że Kingdom Come: Deliverance ma być przede wszystkim grą, zadbali więc o odpowiednio widowiskowy wygląd poszczególnych ataków. Co więcej, jako że, według nich, gracze reagują wolniej niż wytrenowani średniowieczni rycerze, poszczególne ruchy są „szerokie i duże”, by można było znacznie łatwiej je odczytać. Jest to o tyle istotne, że walka będzie opierać się przede wszystkim na wyczuciu odpowiedniego momentu, nawet po awansie na wyższy poziom postaci, co ma przyspieszyć ruchy naszego awatara bądź spowolnić ataki przeciwników. Twórcom zależało na relatywnie wiernym odwzorowaniu nie tylko samej walki, ale i towarzyszącego jej uczucia zagrożenia ze strony przeciwnika, co według Viktora Bocana było jednym z głównych powodów wybrania widoku z perspektywy pierwszej osoby.

Mimo koniecznych odstępstw od rzeczywistości, gra ma cechować się niespotykanym realizmem. - Kingdom Come: Deliverance - zobacz walkę na miecze na najnowszym filmiku - wiadomość - 2015-08-13
Mimo koniecznych odstępstw od rzeczywistości, gra ma cechować się niespotykanym realizmem.

Kingdom Come: Deliverance to komputerowa gra RPG z otwartym światem, w której gracze wcielą się w rolę Henry’ego, pragnącego pomścić śmierć swojej rodziny, a jednocześnie biorącego udział w najważniejszych wydarzeniach XV-wiecznych Czech. Tytuł ma cechować się sporym realizmem, nie uświadczymy więc magii czy legendarnych stworów, a fabuła nie będzie odstępować znacząco od faktów historycznych (pomijając momenty uzasadnione wymogami fabularnymi). Gra powstaje w studiu Warhorse, założonym m.in. z części byłych pracowników 2K Czech (seria Mafia) i ma ukazać się na PC, Xboksa One oraz PlayStation 4 w trzech częściach, z których pierwsza zostanie wydana latem 2016 roku.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej