Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 29 maja 2014, 11:07

autor: Adrian Werner

Powrót do dzieciństwa – najlepsze mobilne adaptacje klasycznych bajek

Omawiamy pięć najlepszych gier mobilnych będących adaptacjami bajek emitowanych w polskiej telewizji w latach 80. i 90. ubiegłego wieku, takich jak He-Man, Był sobie człowiek, Miś Uszatek, Kacze Opowieści i Tajemnicze Złote Miasta.

Stare bajki, emitowane przez polskie stacje telewizyjne w latach 80. i na początku 90. do dzisiaj mają zarezerwowane miejsce w sercach wielu graczy i z łatwością potrafią wywołać silne uczucie nostalgii. Doskonale zdają sobie z tego sprawę deweloperzy mobilni, którzy chętnie sięgają po tę tematykę, warto więc przyjrzeć się najlepszym przykładom tego trendu.

He-Man: The Most Powerful Game in the Universe

Zaczynamy od He-Man: The Most Powerful Game in the Universe, czyli produkcji opartej na kanwie popularnej w latach 80. linii zabawek firmy Mattel. U nas można było nabyć głównie ich mniej lub bardziej nieudane podróbki, ale za to w 1987 roku kanał TVP2 zaczął emisję animowanej adaptacji tej marki. Gra jest niemałą gratką dla fanów serialu, gdyż nie tylko mocno trzyma klimat pierwowzoru, ale oferuje również dużo dobrej zabawy dla ludzi, których kreskówkowy pierwowzór obchodzi tyle, co zeszłoroczny śnieg.

He-Man: The Most Powerful Game in the Universe ma postać dwuwymiarowej platformówki pełnymi garściami czerpiącej z przedstawicieli tego gatunku wydawanych na 16-bitowe konsole. Podczas zabawy brniemy więc w prawą stronę ekranu, omijamy przeszkody i walczymy z przeciwnikami. Rozgrywka jest prosta, ale została dopracowana, a system sterowania jest bardzo czuły, więc kontrolowanie bohatera nie sprawia żadnych problemów. Dodatkową atrakcją są ciągłe odwołania do serialu – w trakcie kampanii możemy spotkać praktycznie każdą postać znaną ze srebrnego ekranu.

Był sobie człowiek

Natomiast polskie studio Synergy-IT świetnie zaadaptowało bajkę Był sobie człowiek, przerabiając ją na mobilną planszówkę. Zaprojektowano ją dla maksymalnie czterech graczy i z myślą o wsparciu dla kotki DICE+.

Rozpoczynając zabawę wybieramy między kilkoma postaciami posiadającymi odmienne umiejętności, a następnie decydujemy o tym z jakiej epoki pochodzić mają wyzwania. Każdy uczestnik dostaje trzy zadania do wypełnienia i wygrywa ten, kto ukończy je jako pierwszy. Podczas rozgrywki wędrujemy po planszy, walczymy ze zbójami oraz odpowiadamy na pytania z historii. Odnoszenie sukcesów wypełnia nasze sakiewki monetami, za które możemy kupić ułatwienia dla swojej postaci lub przedmioty utrudniające życie rywalom.

Wszystko to wykonano w atrakcyjnej oprawie graficznej, w której nawet elementy 3D trzymają klimat animowanego pierwowzoru. W sumie daje to intrygującą planszówkę, której klasyczna licencja tylko dodaje uroku.

Miś Uszatek: Przygoda w Górach

Wspaniale spisało się także studio Forever Entertainment opracowując grę Miś Uszatek: Przygoda w Górach. Twórcy zaproponowali przygodówkę dla młodszych graczy, zawierającą wszystko to, za co miliony widzów na całym świecie pokochały tę rodzimą dobranockę. Otrzymujemy zatem piękne tła, urocze postacie i pozbawioną przemocy, ale mimo to nie nudą fabułę o sporych walorach edukacyjnych. Do tego autorzy przygotowali pełną polską wersję językową z lektorem. W praktyce jedyne czego brakuje to oprawy graficznej wykonanej metodą poklatkową, tak jak było w oryginale.

Jak na przygodówkę przystało zabawa polega głównie na zwiedzaniu świata i rozwiązywaniu zagadek. Łamigłówki są proste, tak aby nawet małe dziecko mogło sobie z nimi poradzić. Rozgrywkę urozmaicają liczne mini gierki. Miś Uszatek: Przygoda w Górach to mała mobilna perełka, która została tak porządnie wykonana, że nawet starsi gracze będą się doskonale bawili. Warto wspomnieć, że Forever Entertainment opracowało również kontynuację zatytułowaną Teddy Floppy Ear: Kayaking, choć na razie gra nie doczekała się niestety polskiej wersji językowej.

DuckTales: Scrooge’s Loot

Z kolei autorzy DuckTales: Scrooge’s Loot wybrali nietypową ścieżkę i klasyczną kreskówkę emitowaną w Polsce jako Kacze Opowieści przerobili na drużynową strzelankę nastawioną na tryb multiplayer. Fabuła jest prosta i obraca się wokół kradzieży złota należącego do Sknerusa McKwacza. Obowiązek jego odzyskania spada oczywicie na barki siostrzeńców Donalda. W praktyce oznacza to starcia, w których naszym zadaniem jest gromadzenie złota i przenoszenie go do helikoptera własnej drużyny. Wygrywa ten, kto uzbiera więcej cennego kruszczca.

Choć gra jest strzelanką, to brak w niej brutalności. Wykorzystywane bronie są śmiesznymi zabawkami, takimi jak karabin strzelający bąbelkami mydła. Mimo to bitwy cechuje duży dynamizm. Mapy są małe, postacie poruszają się po nich błyskawicznie, a sterowanie nie zawodzi nawet podczas największego chaosu. Produkcja korzysta z modelu darmowego z mikropłatnościami, ale nawet bez wydawania pieniędzy da się spokojnie rywalizować z płacącymi konkurentami.

Mysterious Cities of Gold

Ostatnią pozycją w przeglądzie jest Mysterious Cities of Gold, czyli produkcja oparta na motywach francusko-japońskiego serialu animowanego wyświetlanego w naszym kraju pod tytułami Tajemnicze Złote Miasta oraz Dzieci Słońca. Autorzy chcieli odtworzyć w interaktywnej formie większość z tego, co widzowie mieli okazję zobaczyć na ekranach telewizorów, więc postawili na gatunek przygodowych gier akcji.

Fabuła opowiada o perypetiach trójki przyjaciół, którzy próbują znaleźć tytułowe zaginione miasto. Podczas zabawy przemierzamy ponad trzydzieści lokacji gęsto zapełnionych przeszkodami i pułapkami. Ich pokonanie wymaga zarówno zręczności, jak i sprytu, a kluczową rolę odgrywa wykorzystywanie unikalnych umiejętności każdej z postaci. Wyzwania są pomysłowe i bardzo różnorodne, przez co nie mamy wrażenia ciągłego powtarzania tych samych czynności. Dużą zaletą gry jest śliczna oprawa graficzna, skutecznie odtwarzająca klimat kreskówkowego pierwowzoru. Dodatkową atrakcją jest obecność polskiej wersji językowe.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej