Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 7 listopada 2013, 09:25

Call of Duty: Ghosts vs. Grand Theft Auto V – co sprzedało się lepiej?

Przy okazji premiery Call of Duty: Ghosts pojawiły się wątpliwości w kwestii rekordowych debiutów w branży komputerowej. Czy faktycznie nowa odsłona serii Call of Duty przebiła świetny debiut Grand Theft Auto V? Spróbujemy trochę rozjaśnić te nieoczywiste kwestie.

Call of Duty: Ghosts vs. Grand Theft Auto V – kto ostatecznie odniósł zwycięstwo okaże się nieprędko. - Call of Duty: Ghosts vs. Grand Theft Auto V – jak to jest z rekordowymi debiutami gier? - wiadomość - 2013-11-07
Call of Duty: Ghosts vs. Grand Theft Auto V – kto ostatecznie odniósł zwycięstwo okaże się nieprędko.

Jak pewnie wszystkie serwisy poświęcone branży gier komputerowych, poinformowaliśmy wczoraj o pierwszych wynikach sprzedaży Call of Duty: Ghosts. Jak wynika z informacji prasowej podanej przez wydawcę, koncern Activision Blizzard, nowa odsłona popularnej serii FPS-ów została sprzedana do sklepów detalicznych w liczbie egzemplarzy dającej łącznie ponad miliard dolarów przychodu.

Informacja ta, co nie powinno dziwić w obliczu przyzwoitych (ale nie wybitnych) ocen Ghosts, a także narastającej krytyki całej serii, wywołała naturalne wątpliwości. Czy faktycznie Call of Duty: Ghosts mogło sprzedać się o wiele lepiej od świetnie ocenianej gry Grand Theft Auto V? Problem w tym, że tak naprawdę… nie wiedzą tego sami wydawcy.

Call of Duty: Ghosts
  1. Data premiery: 5 listopada (na konsolach nowej generacji 22 i 29 listopada)
  2. Producent: Infinity Ward
  3. Wydawca: Activision Blizzard
  4. Platformy: PC, PS3, Xbox 360, WiiU, PS4, Xbox One

Najpierw należy wyjaśnić pojęcia. Zarówno w przypadku Grand Theft Auto V, jak i Call of Duty: Ghosts mówimy tylko o sprzedaży detalicznej, czyli o pudełkach z grą. Oczywiście, oba te tytuły są także dystrybuowane cyfrowo, ale te dane nie były brane pod uwagę przy wyliczeniach zysków w najbliższych dniach po premierze.

Skąd zatem biorą się wątpliwości? Przede wszystkim nie ma możliwości ocenienia, ile egzemplarzy pudełkowych faktycznie sprzedało się w sklepach na całym świecie nie tylko w ciągu 24 godzin, ale nawet pierwszych dni. Ta wiedza będzie spływać do wydawców powolii ostateczne dane poznamy zapewne dopiero po publikacji raportów rocznych firm Activision Blizzard i Take-Two.

Activision Blizzard poinformował wczoraj, że do sklepów na całym świecie sprzedano Call of Duty: Ghosts za ponad miliard dolarów. I nikt nie ma wątpliwości, że przecież część z tych kopii nie musi rozejść się od razu. Trudno jednak podważyć informację podaną przez amerykański koncern, bo jest ona po prostu stwierdzeniem faktu. Także zamówienia, których dokonali sprzedawcy (a na ich podstawie przecież wysyłano kopie gry), nie zostały przez nich wymyślone, tylko obliczone na zasadzie oceny zapotrzebowania rynkowego na Call of Duty: Ghosts.

Grand Theft Auto V
  1. Data premiery: 17 września
  2. Producent: Rockstar Games
  3. Wydawca: Rockstar Games
  4. Platformy: PS3, Xbox 360

O ile Activision Blizzard w ogóle nie podało ilości faktycznie sprzedanych egzemplarzy, to problematyczna jest kwestia wysokości sprzedaży Grand Theft Auto V. Firma Rockstar Games, podobnie jak jej konkurent, nie miała możliwości podania dokładnych liczb, bo po prostu nie mogła ich znać. Warto zwrócić uwagę, że w oficjalnych informacjach prasowych dotyczących podsumowań po pierwszym i trzecim dniu sprzedaży powoływano się na „wewnętrzne szacunki” („Company estimates”). Możliwe, że wykorzystano przy ich tworzeniu dane zbierane przez firmy analizujące rynek takie jak Chart-Track czy Media Create, ale mimo tego pozostają one szacunkowe i w pewnej mierze oparte niewątpliwie na sprzedaży egzemplarzy do sklepów. Również w rozliczeniu kwartalnym z końca września firma Take-Two używa określenia „wierzymy” w kontekście tych wyników. Warto dodać także, że gdy informowano o rozejściu się rekordowej liczby 29 milionów pudełek gry GTA V, to padło określenie „shipped”, a więc sprzedano je nie użytkownikom, ale właśnie sklepom detalicznym, o czym zresztą już pisaliśmy.

Reasumując, wygląda na to, że podane przez Activision Blizzard wyniki sprzedaży Call of Duty: Ghosts wcale nie zostały oparte na gorszych danych niż te, z których korzystali wydawcy Grand Theft Auto V. W związku z tym jest prawdopodobne, że rekord faktycznie został pobity, choć czy naprawdę tak się stało, dowiemy się dopiero w przyszłości. Możliwe, że po najbliższym weekendzie firma Activision Blizzard będzie dysponowała dokładniejszymi danymi i – jeśli zechce – podzieli się nimi z opinią publiczną.

Wszystkie te doniesienia nie zmieniają jednak podstawowego faktu – pomimo uporczywego trzymania się tej samej formuły gry, mimo korzystania ciągle z tego samego (choć ulepszanego) silnika graficznego, czy kopiowania całych scen – kolejne tytuły z serii Call of Duty zdobywają nowych fanów i sprzedają się coraz lepiej. A wiele wskazuje, że ten trend się utrzyma. Czy to dobrze dla rynku gier? To już zupełnie inne pytanie.

Bez względu na ostateczne wyniki, premiery obu gier na pewno znajdą się na szczycie zestawień najlepszych debiutów w historii całej branży rozrywkowej. Przypomnijmy, że najbardziej kasowy film wszechczasów, Avatar, potrzebował „aż” 17 dni, aby przynieść ponad miliard dolarów przychodu. Pozostaje pytanie, ile trzeba będzie czekać na premierę gry, która swoim debiutem przyćmi zarówno Call of Duty: Ghosts, jak i Grand Theft Auto V? Zapewne wcale nie tak długo.

Adam Zechenter

Adam Zechenter

W GRYOnline.pl pojawił się w 2014 roku jako specjalista od gier mobilnych i free-to-play. Potem przez wiele lat prowadził publicystykę, a od 2018 roku pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego. Obecnie szefuje działowi wideo i prowadzi podcast GRYOnline.pl. Studiował filologię klasyczną i historię (gdzie został szefem Koła Naukowego); wcześniej stworzył fanowską stronę o Tolkienie. Uwielbia gry akcji, RPG-i, strzelanki i strategie. Kiedyś kochał Baldur’s Gate 1 i 2, dziś najczęściej zagrywa się na PS5 i od myszki woli pada. Najwięcej godzin (bo blisko 2000) nabił w World of Tanks. Miłośnik książek i historii, czasami grywa w squasha, stara się też nie jeść mięsa.

więcej