Studio Rebellion oskarża twórców gry Sins of a Solar Empire: Rebellion o naruszenie zastrzeżonych znaków towarowych

Zgodnie z hasłem gry Sins of a Solar Empire: Rebellion czas dyplomacji się skończył, teraz pora na sądową batalię.

Sprawa dotyczy wydanego w czerwcu samodzielnego dodatku o podtytule Rebellion. Zdaniem prawników reprezentujących brytyjskie studio Rebellion Developments, nazwa ta może być myląca dla opinii publicznej i sugerować, że ma ono coś wspólnego z powstaniem Sins of a Solar Empire: Rebellion.

Według ustaleń serwisu Gamasutra, brytyjski deweloper wcześniej usiłował wyjaśnić swoje wątpliwości i przekonać pracujące nad grą studio Ironclad Games do zmiany wzbudzającego kontrowersje tytułu. Pismo w tej sprawie zostało jednak zignorowane. Szefostwo Rebellion Developments nie dało za wygraną i postanowiło wytoczyć proces producentowi oraz wydawcy o naruszenie zastrzeżonego znaku towarowego.

Warto jednak wspomnieć, że w przeszłości brytyjscy deweloperzy nie zgłaszali podobnych zastrzeżeń chociażby wobec twórców Star Wars: Rebellion (1998) czy Last Rebellion (2010). Być może powodem decyzji o wystąpieniu na drogę sądową była niedawna, głośna sprawa o użycie słowa „Scrolls” jako tytułu nowej gry studia Mojang, która zakończyła się ugodą i zrzeczeniem się praw do marki na rzecz firmy Bethesda Softworks.

W najbliższych miesiącach prawnicy reprezentujący Stardock Entertainment, wydawcę Sins of a Solar Empire: Rebellion, z pewnością nie będą się nudzić. Nie tylko przyjdzie im się zmierzyć z roszczeniami Rebellion Developments. Kilka dni temu firma wystąpiła bowiem z pozwem przeciw swojej byłej pracownicy, której zarzuca się zniszczenie materiałów promocyjnych związanych z grą Elemental: War of Magic, co miało przełożyć się na słaby odbiór tytułu tuż po premierze.

1. Oficjalna strona internetowa studia Rebellion Developments
2. Oficjalna strona serii Sins of a Solar Empire