Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 12 marca 2012, 11:15

autor: Grzegorz Ferenc

Dodatek DLC "Mass Effect 3: Z prochów" do odblokowania po zmianie jednej linijki w rejestrze?

Podczas gdy wielu fanów nie kryje oburzenia z powodu opublikowania przez Bioware dodatku DLC "Mass Effect 3: Z prochów" w dniu premiery trzeciej odsłony serii, jeden z graczy dolał oliwy do ognia prezentując sposób na… odblokowanie postaci Javika na PC bez konieczności zakupu rozszerzenia.

Pomimo świetnych recenzji, jakie niemal wszędzie zbiera Mass Effect 3, firma Bioware oraz jej wydawca, koncern Electronic Arts, znalazły się ostatnio pod ogniem ostrej krytyki z powodu wydania w dniu premiery trzeciej odsłony przygód komandora Sheparda płatnego dodatku DLC. Rozszerzenie Mass Effect 3: Z prochów zostało udostępnione do ściągania w minionym tygodniu. Okazuje się jednak, że… aby grać Javikiem, wcale nie trzeba pobierać DLC. Jak ukazuje poniższy film, wystarczy zmienić jedną linijkę w rejestrze systemu.

W pierwszej części film powołuje się na wypowiedzi pracowników studia Bioware, którzy zarzekają się, że dodatek „został przygotowany przez oddzielny zespół (po zakończeniu prac nad ostateczną wersją gry) i był gotowy dopiero w momencie, gdy główna wersja przechodziła przez proces uzyskiwania klasyfikacji wiekowej”, a także, iż „nigdy nie wyciągnęliby zawartości z pełnej wersji gry, aby zrobić z niej dodatku DLC”. Druga część filmu ukazuje zmiany, jakie należy wprowadzić w systemie, aby komandor Shepard mógł liczyć podczas rozgrywki na wsparcie proteańczyka Javika.

Dodatek DLC 'Mass Effect 3: Z prochów' do odblokowania po zmianie jednej linijki w rejestrze? - ilustracja #1

Początkowo firma Electronic Arts odmówiła komentarza w tej sprawie, powołując się na wcześniejsze informacje. Jednak w obliczu tak szerokiego sprzeciwu społeczności graczy, koncern wydał następujące oświadczenie serwisowi Game Informer:

“Z prochów” to zajmujący ponad 600 MB dodatek DLC, w skład którego wchodzi jedna misja na Eden Prime, opcje dialogowe oraz rozmowy z Javikiem, nowe wstawki filmowe, proteańska broń, a także nowe opcje wyglądu dla członków drużyny. Prace nad wszystkimi wymienionymi elementami zakończono, gdy Mass Effect 3 znajdował się w procesie uzyskiwania klasyfikacji wiekowej i nie są dostępne na płycie z grą. Jak już to zostało wcześniej podkreślone, aby Javik mógł stać się jednym z bohaterów głównej kampanii, pewne elementy gry i modele postaci musiały zostać wcześniej umieszczone na płycie. W przeszłości zrobiliśmy podobnie w przypadku postaci Zaeeda i Kasumi w drugiej odsłonie serii.

Swego czasu Christina Norman, wówczas pracowniczka firmy Bioware, broniła tego rodzaju strategii marketingowej w rozmowie z serwisem Shack News, twierdząc, że nie ma sensu wydawać dodatków DLC rok po wydaniu gry, gdy została już ona trzy razy sprzedana do komisu. Należy to robić bardzo wcześnie, nawet pierwszego dnia po premierze, kiedy zainteresowanie fanów jest największe. Podkreślała wtedy, że nie oznacza to, iż gra jest niekompletna albo że jest to celowe, złośliwe działanie autorów. Wezwała graczy do oceniania tytułów i rozszerzeń według ich zawartości, a także do nie mieszania się w pracę producentów.

Wydaje się, że strategia marketingowa firmy Bioware spaliła na panewce i teraz rzeczywiście musi powstać – nomen omen – z popiołów. Co wy sądzicie na ten temat?

Uaktualnienie

Oświadczenie firmy EA może na pierwszy rzut oka wydawać się sprzeczne. Zmiany w rejestrze odblokowują jednak tylko postać Javika. Aby mieć dostęp do pozostałych elementów dodatku, należy pobrać na PC pełną wersję DLC. Mimo wszystko, wątpliwości co do sensowności strategii marketingowej przyjętej przez Bioware pozostają i krytyka graczy jest ze wszech miar zrozumiała.