Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 29 sierpnia 2011, 08:55

autor: Mateusz Kądziołka

Nowa umowa końcowa użytkownika z platformą Origin mniej kontrowersyjna

Firma Electronic Arts postanowiła wprowadzić zmiany w umowie końcowej podpisywanej z użytkownikami serwisu Origin. Nowa EULA gwarantuje, że EA nie będzie zbierać personalnych danych konsumentów, a następnie odsprzedawać ich innym podmiotom.

Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że kontrowersyjna umowa końcowa (tzw. EULA) zawierana pomiędzy użytkownikiem a serwisem Origin, zezwala firmie Electronic Arts na wykorzystywanie danych personalnych w celach marketingowych. Amerykański koncern postanowił wycofać się z tego pomysłu i, tym samym, wprowadził pewne poprawki do dokumentu.

Powodem zmian jest m.in. dosyć spory odzew społeczności internetowej, która wyraziła swoją dezaprobatę dla zbierania danych użytkowników w celach marketingowych. Dodatkową przyczyną niezadowolenia konsumentów była wzmianka o tym, że akceptując umowę godziliśmy się na przetwarzanie zebranych informacji i dawaliśmy EA możliwość dzielenia się nimi z innymi firmami.

Nowa umowa końcowa użytkownika z platformą Origin mniej kontrowersyjna - ilustracja #1

Aktualna EULA (PDF tutaj) jest już nieco bardziej stonowana. Co prawda, w dalszym ciągu mowa jest o zbieraniu informacji dotyczących konfiguracji komputerów, używanych programów, systemu operacyjnego i urządzeń peryferyjnych, jednak aktualnie EA nie zbiera za sprawą Origin danych personalnych i nie używa ich w celach marketingowych.

Firma EA w nowej umowie wyraźnie zaznaczyła, że wie, jak ważne jest odpowiedzialne zbieranie jakichkolwiek danych. Co więcej, amerykański koncern zapewnia, że nigdy nie sprzedałby informacji personalnych klientów firmom trzecim ani też nie dopuściłby się instalowania na komputerach użytkowników oprogramowania typu spyware.

Bardziej zrównoważone i mniej kontrowersyjne podejście do zbierania informacji o użytkownikach (a raczej ich komputerach) powinno wyjść EA na dobre, zwłaszcza po nieco niefortunnym pomyśle zbierania danych i dzielenia się nimi z innymi podmiotami. Pozostaje mieć nadzieję, że EA nie postanowi po raz kolejny zrewidować swoich poglądów na ten temat.