Pierwszy filmik z Jagged Alliance: Back in Action

Jagged Alliance Back in Action - Alpha gameplay przez Cyberstratege

Przypomnijmy, że gra pierwotnie została zapowiedziana jako Jagged Alliance 2: Reloaded. Początkowo wszystko wskazywało na to, że twórcy nowej wersji pozostaną wierni rozwiązaniom pierwowzoru, ulepszając jedynie grafikę oraz interfejs. Kilka miesięcy później na oficjalnym forum ujawniono jednak, że w rzeczywistości usunięto sporo elementów dotychczas definiujących cały cykl. Wśród nich znalazł się turowy system walki, który zastąpiono czasem rzeczywistym z aktywną pauzą. Zlikwidowano również tzw. „mgłę wojny" (ang. Fog of War), przez co wszyscy wrogowie obecni na mapie będą cały czas widoczni.

Twórcy tłumaczyli, że modyfikacje ulepszą i unowocześnią mechanikę zabawy. Miłośnicy serii nie dali jednak wiary tym zapewnieniom i oficjalne forum zapełniło się postami niezadowolonych fanów. Trudno ich było zresztą winić za taką reakcję, gdyż oczekiwanie na kolejną część Jagged Alliance okazało się prawdziwą drogą przez mękę. Początkowo grę tworzyli ojcowie cyklu, czyli Sir-Tech. Studio to zostało jednak w 2001 roku zamknięte. Prawa do marki wykupiło następnie Strategy First, które podjęło dwukrotną próbę opracowania nowej odsłony. Wpierw produkcję powierzono rosyjskiemu MiST Land South, a gdy zespół ten nie podołał temu zadaniu, jego miejsce zajęło F3 Games. Projekt tego drugiego dewelopera miał działać na silniku Silent Storm i dlatego wiązano z nim spore nadzieje. Niestety również on został ostatecznie skasowany.

Gdy bitComposer Games wykupiło prawa do serii, zapowiedziano trzy nowe gry – Jagged Alliance 3, przeglądarkowe Jagged Alliance Online oraz remake drugiej części. Fani liczyli, że chociaż jeden z tych projektów okaże się wierny tradycjom serii, ale jak już wiemy szanse na to są raczej nikłe.

Jagged Alliance: Back in Action ma przed sobą niełatwe wyzwanie. Z jednej strony nie jest to bardzo znana marka, wiec ciężko będzie przekonać do zakupu nowicjuszy. Z drugiej strony gra nie może też liczyć na wsparcie miłośników cyklu z powodu porzucenia wielu ukochanych przez nich elementów serii.