Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 4 marca 2011, 09:33

autor: Szymon Liebert

Battle: Los Angeles oficjalnie zapowiedziane przez Konami

Firma Konami zapowiedziała oficjalnie grę Battle: Los Angeles, o której informacje czerpaliśmy do tej pory z rosyjskojęzycznej strony wydawcy 1C. Strzelanka pierwszoosobowa studia Saber Interactive trafi do sprzedaży w kwietniu i zostanie wydana w dystrybucji cyfrowej na pecetach (Steam) oraz konsolach (Xbox 360, PlayStation 3).

Firma Konami zapowiedziała oficjalnie grę Battle: Los Angeles, o której informacje czerpaliśmy do tej pory z rosyjskojęzycznej strony wydawcy 1C. Strzelanka pierwszoosobowa studia Saber Interactive trafi do sprzedaży w kwietniu i zostanie wydana w dystrybucji cyfrowej na pecetach (Steam) oraz konsolach (Xbox 360, PlayStation 3).

Gra będzie adaptacją filmu opowiadającego o inwazji obcych na Ziemię. W obu produkcjach przeniesiemy się do Los Angeles i poznamy losy pewnego oddziału Marines, który podejmuje misję ratunkową. W pecetowym i konsolowym Battle: Los Angeles wcielimy się w kaprala Lee Imlay’a i spotkamy wiele innych postaci znanych z obrazu kinowego.

Battle: Los Angeles oficjalnie zapowiedziane przez Konami - ilustracja #1

Przedstawiciele firm odpowiedzialnych za powstanie gry przekonują, że stanie się ona doskonałym uzupełnieniem filmu i w twórczy sposób rozwinie jego fabułę. Produkcja skorzysta z silnika Saber 3D i technologii Havok Destruction Module, dzięki czemu dostaniemy ładną grafikę, widowiskową akcję i otoczenie ulegające destrukcji.

Sama przygoda będzie składała się z dość typowych motywów dla gatunku strzelanek pierwszoosobowych. W kolejnych misjach przebrniemy przez kolejne dzielnice Los Angeles i uprzykrzymy życie kosmitom za pomocą karabinów, snajperek, wyrzutni rakiet, granatów i stacjonarnych działek.

Trudno powiedzieć, czy warto czekać na grę Battle: Los Angeles, chociaż wydaje się, że można dać jej szanse. W końcu producent adaptacji filmu, Saber Interactive, jest znany z tytułów może nie wybitnych, ale co najmniej solidnych i pomysłowych (Will Rock, Timeshift). Póki co, nie znamy dokładnej daty premiery i ceny nowej produkcji.