Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 13 września 2010, 10:24

autor: Remigiusz Maciaszek

Przegląd@rkowe Granie - arabskie noce, Wiedźmin i trująca farma

Dzisiaj mam dla Was trzy większe gry i kilka prostych zręcznościówek. Po pierwsze Wiedźmin Versus, który działa już na rynku od jakiegoś czasu, dalej Poisonville - dosyć ciekawa gra zainspirowana przez czasopismo Playboy, obecnie w fazie bety. A na koniec Nadrim, nieźle zapowiadająca się produkcja MMO. Ta ostatnia zbliża się dopiero do zamkniętych testów, więc na pełną wersję przyjdzie nam jeszcze odrobinkę poczekać.

Dzisiaj mam dla Was trzy większe gry i kilka prostych zręcznościówek. Po pierwsze Wiedźmin Versus, który działa już na rynku od jakiegoś czasu, dalej Poisonville - dosyć ciekawa gra zainspirowana przez czasopismo Playboy, obecnie w fazie bety. A na koniec Nadrim, nieźle zapowiadająca się produkcja MMO. Ta ostatnia zbliża się dopiero do zamkniętych testów, więc na pełną wersję przyjdzie nam jeszcze odrobinkę poczekać.

Oferta gier przeglądarkowych rozrasta się w zastraszającym tempie i być może wybór tytułów jest spory, ale znalezienie produkcji wyjątkowej i niepowtarzalnej nie jest już niestety rzeczą prostą. Opisywane dzisiaj tytuły noszą jednak znamiona takich pozycji, zachęcam więc do lektury.

Poprzednie wydania przeglądu:

Nadirim

Przegląd@rkowe Granie - arabskie noce, Wiedźmin i trująca farma - ilustracja #1

Kawał czasu temu za pomocą edytora do Age of Empires robiłem mapki, w założeniach mające być podstawą do mini-gry cRPG. Szereg obszarów połączonych ze sobą miało tworzyć świat, który mógł przemierzać samotny bohater. Niewiele z tego wyszło, ale pozostało mi wspomnienie tego całkiem fajnego pomysłu.

Czemu o tym piszę? Otóż kiedy pierwszy raz trafiłem na zapowiedź gry Nadirim, natychmiast odżyło we mnie to wspomnienie. Tytuł, co prawda osadzony w świecie baśni z tysiąca i jednej nocy, ale i tak wygląda jak żywcem wyjęty z moich pomysłów. Graficznie projekt bardzo przypomina jedną z produkcji z serii Age of Empires z podobny rzutem i odległością kamery od postaci, jednak sterujemy tutaj tylko pojedynczym bohaterem, a nie armiami jak to miało miejsce we wspomnianym RTS-ie.

W chwili obecnej gra zbliża się dopiero do zamkniętej bety, nie można więc o niej powiedzieć zbyt wiele. Jednak wiadomości, jakie mogłem znaleźć na głównej stronie gry, ale także na forach poświęconych przeglądarkowym produkcjom MMO, napawają optymizmem.

Zacznijmy od świata gry. Wspomniałem o baśni z tysiąca i jednej nocy, co oznacza oczywiście arabskie mity i legendy, dżiny, piaskowe duchy i inne tego typu atrakcje. Nie ma wątpliwości, że to świat niezwykle barwny i gwarantuje spory potencjał, jeśli chodzi o konstruowanie fabuły. W tym przypadku mamy historię lampy dżina i życzenia, które obróciło się przeciwko ludziom. Zdecydowanie polecam film promujący grę, bo po pierwsze niespecjalnie mam ochotę opowiadać tutaj całą historię, a po drugie trailer jest bardzo klimatyczny, fajnie i dosyć nietypowo zrobiony, a dodatkowo aktorka, która podkłada głos, brzmi rewelacyjnie.

Przegląd@rkowe Granie - arabskie noce, Wiedźmin i trująca farma - ilustracja #2

Pomijając historię świata gry, tytuł zapowiada się jak typowa produkcja MMO z klasami postaci, drzewkami talentów, umiejętnościami, przygodami PvE i walką PvP. Pojedynki między graczami będą się toczyć na specjalnych, przeznaczonych do tego celu arenach, chociaż niewykluczone, że także poza nimi. O arenach wspominam z jeszcze jednego powodu. Wygląda na to, że potyczki to nie jedyny rodzaj rywalizacji miedzy graczami, jaki będzie się mógł tam odbywać. Z wyszperanych przeze mnie informacji, wynika że będą tam organizowane różne konkursy i inne rozgrywki nie uwzględniające samej walki. Brzmi dosyć ciekawie, chociaż brak tutaj dokładnych szczegółów.

Jeśli chodzi o klasy postaci, to zdecydowanie będą się one wpisywać w pustynno-arabskie klimaty. Do wyboru otrzymamy więc Nomada, Bandytę, Przewodnika Karawan, Wojownika i Mędrca. Każda klasa otrzyma swoje własne zestawy talentów. O ile zdołałem się zorientować, każda postać zostanie wyposażona w trzy drzewka. Pierwsze jest liniowe, składają się na nie umiejętności zdobywane wraz z osiąganiem kolejnych poziomów doświadczenia. Pozostałe dwa stanowią specjalizację. Przykładowo w przypadku Nomada będziemy się mogli specjalizować w drzewku Beastmaster lub Savage. W chwili obecnej talenty zostały ujawnione tylko dla tej jednej klasy, ale najprawdopodobniej pozostałe również będą korzystać z tego schematu.

Jak wspomniałem na początku, gra jest obecnie szykowana do zamkniętej bety. Jeżeli ktoś jest zainteresowany tytułem, to warto swoją kandydaturę zgłosić pod tym adresem. Z doświadczenia wiem, że w przypadku przeglądarkowych produkcji takie zgłoszenia są z reguły pozytywnie rozpatrywane, nie zaszkodzi więc spróbować.

Wiedźmin VS

Przegląd@rkowe Granie - arabskie noce, Wiedźmin i trująca farma - ilustracja #3

Za produkcja Wiedźmin Versus stoi oczywiście CD Projekt, chociaż podpisuje się pod nią również studio one2tribe, odpowiedzialne prawdopodobnie za deweloperską stronę projektu. Gra aspiruje do miana MMO, co zresztą jest charakterystyczne dla wszelkich przeglądarkowych produkcji z elementami RPG, ale jak w większości przypadków, są to aspiracje odrobinę zbyt daleko posunięte. Nie zmienia to oczywiście faktu, że Wiedźmin w tej wersji jest bardzo solidną produkcją i oferuje zdecydowanie przyjemną rozrywkę.

Gdybym miał jakoś zakwalifikować ten tytuł, to pewnie stawiałbym na cRPG z dużym naciskiem na pojedynki między graczami. Sens gry zamyka się w rozwijaniu postaci, by móc ją potem wystawić do walki i w miarę sukcesów piąć się do góry w rankingu.

Ale po kolei. Zaczynamy od tworzenia postaci, a wybór jest, trzeba przyznać, dosyć ciekawy. Mamy oczywiście Wiedźmina, oprócz tego można się zdecydować na Czarodziejkę, ale dostępna jest też Przeraza - to bestia charakterystyczna dla wiedźmińskiego uniwersum. Przypomina trochę modliszkę i generalnie jest paskudnym i niebezpiecznym stworzeniem. Każda z dostępnych postaci posiada zupełnie inne umiejętności i odrobinę inne podejście do walki.

Warto o tym co nieco napisać, gdyż umiejętności kształtują cały system walki i strategię pojedynków. Mamy więc do dyspozycji trzy rodzaje ataków i trzy rodzaje defensywy. Rozpoczynając walkę ustalamy nasze ataki z wyprzedzeniem, a w trakcie pojedynku obserwujemy jedynie efekty naszych wyborów. Na pierwszy rzut oka wydaje się to dosyć statyczne, ale wbrew pozorom wcale tak nie jest. Taktyka bardzo się przydaje, szczególnie jeśli poznamy konkretnego przeciwnika i jego sposób walki.

Przegląd@rkowe Granie - arabskie noce, Wiedźmin i trująca farma - ilustracja #4

Należy tak dobierać ataki i obronę, by kontrować ciosy przeciwnika. Przy pierwszej walce raczej stawiamy na szczęśliwy traf, jednak przy podsumowaniu, niezależnie od wyniku, jest dostępna opcja zemsty i tutaj zaczyna się cała zabawa. Zemsta polega na tym, że ponownie wyzywamy tego samego przeciwnika, ale tym razem znamy już jego mocniejsze i słabsze strony i możemy tę wiedzę wykorzystać. W takich „wielokrotnych” pojedynkach zawiera się cała esencja Wiedźmina VS. Obaj gracze starają się nawzajem przechytrzyć, zastosować nietypowe strategie i taki dobór umiejętności, by zminimalizować mocne strony przeciwnika i jak najlepiej wykorzystać własne.

Walka między graczami jest podstawowym, ale nie jedynym źródłem doświadczenia. Jeśli znudzą nas już pojedynki, możemy podjąć się misji lub też wybrać w podróż po niebezpiecznych krainach z nadzieją na znalezienie czegoś wartościowego. Najlepiej jednak łączyć misje z podróżami, wówczas korzyści są podwójne - czasami odnajdziemy coś ciekawego, a przy okazji wykonamy misję i uzyskamy dodatkową nagrodę w formie gotówki i doświadczenia.

Mamy więc w grze kilka ciekawych rzeczy do zrobienia. Walczymy, podróżujemy, zdobywamy doświadczenie i ekwipunek. Na uwagę zdecydowanie zasługuje grafika. Sam interfejs wygląda już dosyć atrakcyjnie, ale oprócz niego, trzeba zdecydowanie zwrócić uwagę na animacje pojedynków. W większości gier tego typu, walka jest przedstawiona dosyć schematycznie, jednak nie tym razem. W Wiedźminie VS każdy pojedynek jest sekwencją animacji, ciosów, obrony i magicznych zaklęć. Wygląda to bardzo przyjemnie i jeszcze dodatkowo podkreśla wysoką jakość produkcji. Gra zdecydowanie godna polecenia i warta spróbowania.

Poisonville

Przegląd@rkowe Granie - arabskie noce, Wiedźmin i trująca farma - ilustracja #5

Poisonville to kolejny tytuł, jaki wpadł w moje ręce w przeciągu kilku ostatnich tygodni. Zainteresował mnie z wielu względów. Przede wszystkim dlatego, że produkcja jest zainspirowana przez Playboya, a każdy tytuł, w którym mógłbym potencjalnie znaleźć sławne króliczki, nie jest mi oczywiście obojętny. To oczekiwanie okazało się niestety przykrym rozczarowaniem, nie zmienia to jednak faktu, że gra wygląda na bardzo interesującą pozycję.

Kierując się tytułem, można by przypuszczać, że gra będzie miała coś wspólnego z Farmville, tudzież Fishville. Nic bardziej błędnego. Deweloperzy prawdopodobnie chcieliby uszczknąć trochę z sukcesu gier Zyngi, odpowiedzialnej za wymienione produkcje. Tak czy inaczej na tytule kończy się podobieństwo. Poisonville pełnymi garściami czerpie bowiem z serii GTA i może też odrobinę z APB: All Points Bulletin. Rzeczona produkcja to gra MMO o tematyce gangsterskiej, zrobiona na niezłym silniku 3D. Niezłym oczywiście jak na warunki przeglądarek.

Rozpoczynamy zabawę od tworzenia postaci i tutaj pojawia się pierwsza niespodzianka. Tutorial poświęcony poznaniu możliwości gry posiada całkiem zgrabną fabułę, a dodatkowo opowiedzianą w bardzo przystępny sposób. Naszą przygodę opisuje ładnie wykonany komiks, uprzyjemniający przeskoki między lokacjami. Jak na darmową i dodatkowo przeglądarkową produkcję MMO, to jakby nie patrzeć więcej niż można się było spodziewać. W rezultacie zostajemy wprowadzeni do gry w bardzo klimatyczny sposób.

Przegląd@rkowe Granie - arabskie noce, Wiedźmin i trująca farma - ilustracja #6

Sama rozgrywka zdecydowanie przypomina GTA. Poruszamy się po mieście pieszo lub pojazdem, przyjmujemy zlecenia, walczymy z wrogimi gangami, chleb powszedni szanującego się gangstera. W chwili obecnej gra znajduje się w fazie bety i niewątpliwie można tam znaleźć sporo rzeczy do poprawy, ale trzeba uczciwie przyznać, że Poisonville posiada całkiem spory potencjał.

Jeśli zaś chodzi o oprawę graficzną, to szybko na myśl przychodzi wspomniany APB: All Points Bulletin. Oczywiście nie jest to gra tej klasy, jednak loga, graffiti czy komiks towarzyszący naszym przygodom, przynoszą na myśl kreskę znaną z tej właśnie produkcji.

Pytanie jednak, czy na dłuższą metę Poisonville będzie w stanie utrzymać graczy? Właściwie nie zauważyłem tam wybitnych wątków społecznościowych, a mimo że graficznie tytuł zdecydowanie na plus odbiega od standardów, to nie jest to chyba cecha specjalnie istotna w przeglądarkowym graniu, co chyba zresztą wybitnie udowodniła popularność tytułów stworzonych przez Zyngę. Zobaczymy jak to się sprawdzi w praktyce. Tak czy inaczej, pozycja godna sprawdzenia.

Mini-gry

Na koniec mam dla Was kilka propozycji gier zręcznościowych, nie są to tytuły, które zajmą zbyt wiele czasu, ot atrakcyjne zręcznościówki, którym można poświęcić parę minut, a w zamian dostać sporo dobrej zabawy.

TG Motocross 2 to niezwykle prosta gierka, w której jadąc motorem musimy pokonać kilka tras. Tytuł zdecydowanie króciutki, całą zabawę można ukończyć w kilka minut, ale proces dochodzenia do perfekcji może trochę potrwać i jest nawet zajmujący.

Rage Rider 3, tytuł dosyć podobny do poprzednika, ale tutaj, również na motorze, musimy pokonać szereg przeszkód i czasami szybkość warto zastąpić precyzją, z braku ciekawszych zajęć również warto się trochę pobawić.

Skimaniacs to dla odmiany odrobinę dłuższa gra. Jej tematem jest jazda na nartach, ale sposób sterowania bardzo zbliżony do tego, z jakim mamy do czynienia w przypadku dwóch wcześniejszych pozycji. W czasie jazdy zbieramy bonusy, wykonujemy przeróżne ewolucje, skaczemy, wpadamy na śnieżne kule, pingwiny i inne dziwne obiekty. Możemy zjeżdżać na kilkunastu różnych trasach, wybieramy spośród sporej liczby narciarzy. Generalnie jest dużo zabawy, każdą trasę można pokonać na kilka sposobów. W zależności od naszych wyczynów zbieramy przeróżne osiągnięcia. Zabawa w sam raz na kilkanaście minut i do tego zachęca do powrotów.

Przegląd@rkowe Granie - arabskie noce, Wiedźmin i trująca farma - ilustracja #7

Na koniec mam specjalną propozycję. Również zręcznościową, ale tym razem wykonaną z dużym polotem. Mirror’s Edge 2D to dwuwymiarowy odpowiednik fantastycznej i niekonwencjonalnej gry od Electronic Arts. Także tym razem oferuje mnóstwo możliwości na pokonywanie przeszkód. Skoki, salta, wślizgi, wspinaczka i wszelkie kombinacje wymienionych. Gra się bardzo przyjemnie, świetne wrażenie robi swoboda ruchów i mnogość możliwości. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem Mirror’s Edge 2D, to przed oczami stanął mi pierwszy Prince of Persia czy Flashback, w które wieki temu grałem jeszcze na Amidze. Oczywiście jakość Mirror’s Edge jest nieporównywalnie wyższa, ale wrażenia bardzo podobne. Zdecydowanie polecam.