Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 27 stycznia 2010, 18:37

autor: Piotr Doroń

Battlefield: Bad Company 2 - o pecetowej becie i zabezpieczeniach antypirackich

Studio deweloperskie EA DICE podsumowało najważniejsze informacje na temat testów pecetowej wersji strzelaniny Battlefield: Bad Company 2. Firma zabrała również głos w sprawie zabezpieczeń antypirackich, które według ostatecznych planów zostaną naniesione zarówno na wspomnianą betę, jak i na pełną wersję gry.

Studio deweloperskie EA DICE podsumowało najważniejsze informacje na temat testów pecetowej wersji strzelaniny Battlefield: Bad Company 2. Firma zabrała również głos w sprawie zabezpieczeń antypirackich, które według ostatecznych planów zostaną naniesione zarówno na wspomnianą betę, jak i na pełną wersję gry.

Battlefield: Bad Company 2 - o pecetowej becie i zabezpieczeniach antypirackich - ilustracja #1

Według najświeższych informacji z oficjalnego bloga marki Battlefield beta pecetowego Bad Company 2 wystartuje jutro, o godzinie 18:00. W testach wezmą udział pozytywnie rozpatrzeni kandydaci zgłoszeni poprzez serwis Combat Testing, a także osoby, które zdecydowały się na zakup gry w systemie zamówień przedpremierowych u jednego z wybranych przez EA DICE sprzedawców (ich listę możecie znaleźć w tym miejscu). Możliwość pobrania klienta bety – ważącego około 1,5GB (5GB dla instalacji) – oferować będą partnerskie serwisy internetowe, platforma Steam, EA Download Manager, a także strony z torrentami. EA DICE zapewnia, że plik z klientem zostanie wysłany do jak największej liczby pośredników, co powinno zapewnić dostęp do w miarę pustych serwerów i sporych prędkości downloadu.

Przypominamy, że beta potrwa do 25 lutego. Udostępniona zostanie pokryta śniegiem mapa Port Valdez, na której w trybie Rush toczyć boje będzie mogło do 32 graczy. Dostępne mają być czołgi, quady i pojazdy opancerzone.

Beta zostanie odpowiednio zabezpieczona. Mianowicie, kody otrzymywane przez uczestników będą jednorazowe, co oznacza, że po dokonaniu rejestracji zostaną przypisane do konkretnego klienta. Dodatkowo wymagane jest, aby gracz pragnący wziąć udział w testach był posiadaczem aktywnego konta EA. To jednak nie koniec. Beta, podobnie zresztą, jak i pełna wersja Bad Company 2, uzyska wsparcie SecuROM. EA DICE zaznacza jednakże, że technologia zostanie wykorzystana wyłącznie w jednym celu – ma utrudnić hakowanie klienta bety i wykorzystania go do nielegalnych działań. Zabezpieczenia pozwolą również zdecydowanie lepiej nadzorować producentom kolejne etapy bety. Przy okazji twórcy oświadczyli, że w becie zabraknie rozbudowanej wyszukiwarki serwerów (w pełnej wersji wręcz przeciwnie). Tych ostatnich nie będą również mogli hostować sami gracze. EA DICE zobowiązuje się do zapewnienia komfortowych warunków w czasie testów.

Battlefield: Bad Company 2 - o pecetowej becie i zabezpieczeniach antypirackich - ilustracja #2

W przypadku pełnej wersji Battlefield: Bad Company 2 zabezpieczenie antypirackie SecuROM zostanie wykorzystane do zapewnienia możliwości przeprowadzenia autoryzacji posiadanej wersji gry. Tej ostatniej będziemy mogli dokonać na dwa sposoby. Pierwszy, dopuszczający możliwość braku dostępu do Internetu, zakłada konieczność każdorazowego wkładania płyty z Bad Company 2 do napędu DVD w chwili podjęcia próby jej uruchomienia. Drugi to oczywiście autoryzacja przez Sieć – jednorazowe połączenie z serwerem, potwierdzającym legalność posiadanego egzemplarza. Ta opcja jest oczywiście wygodniejsza, ponieważ po jej przeprowadzeniu gracz nie musi już więcej wyciągać nośnika z grą i wkładać go do napędu (SecuROM znajdzie również zastosowanie w przypadku wersji gry ze Steama).

Battlefield: Bad Company 2 zadebiutuje na europejskim rynku 5 marca (w Stanach Zjednoczonych trzy dni wcześniej). Produkcja będzie dostępna w wersjach na wspomniane już pecety, a także konsole Xbox 360 i PlayStation 3.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej