Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 11 maja 2009, 08:59

autor: Piotr Doroń

Fatalna sprzedaż ostatniej gry z 50 Centem w roli głównej

Wydane pod koniec lutego 50 Cent: Blood on the Sand miało wielkie szanse na odniesienie sukcesu. Bardzo pozytywne recenzje światowych krytyków oraz spory, przedpremierowy szum medialny wydawały się idealnie promować nową produkcję z popularnym raperem w tytułowej roli. Z danych, do których dotarła redakcja serwisu Kotaku wynika jednak, że z jakichś względów tak się nie stało.

Wydane pod koniec lutego 50 Cent: Blood on the Sand miało wielkie szanse na odniesienie sukcesu. Bardzo pozytywne recenzje światowych krytyków oraz spory, przedpremierowy szum medialny wydawały się idealnie promować nową produkcję z popularnym raperem w tytułowej roli. Z danych, do których dotarła jednak redakcja serwisu Kotaku, wynika, że z jakichś względów tak się nie stało.

Fatalna sprzedaż ostatniej gry z 50 Centem w roli głównej - ilustracja #1

Pierwszą wskazówką zwiastującą, że z Blood on the Sand poszło coś nie tak, było nieuwzględnienie pozycji w prezentacji wyników finansowych osiągniętych przez wydawcę, koncern THQ, w ubiegłym roku fiskalnym. Teraz chyba już wiemy, dlaczego zdecydowano się na taki ruch. Jak informuje Kotaku, produkcja, której premiera nastąpiła pod koniec lutego tego roku, z początkiem kwietnia mogła w sumie liczyć na zainteresowanie ledwie 56 tysięcy Amerykanów.

Jeśli rezultat ten zostanie potwierdzony przez producenta, firmę Swordish Studios, i THQ, to będziemy mieć do czynienia z wyjątkowo miernym wynikiem. Pierwsza produkcja o przygodach 50 Centa – Bulletproof – w pierwszych dwóch miesiącach obecności na rynku znalazła bowiem 681 tysięcy nabywców (do dzisiaj zakupiło ją już ponad 1,1 miliona osób). Należy przy tym zauważyć, że była zauważalnie słabsza, osiągając wśród recenzentów wyniki na średnim poziomie 47%, co przy 71% Blood on the Sand jest wyjątkowo niewielkim osiągnięciem (dane Metacritic.com).

Co może być powodem braku zainteresowania ze strony gracza, a dokładnie rzecz ujmując – posiadaczy Xboksa 360 i PlayStation 3, bo tylko na tych platformach Blood on the Sand zostało wydane? Z pewnością nie jest nim sam raper, który co prawda stracił już nieco na popularności (świadczą o tym słabsze wyniki osiągane przez jego płyty), ale liczba jego fanów nadal jest wysoka, co udowodniają koncerty i listy sprzedaży jego płyt. Wystarczy wspomnieć, że ostatni solowy album, Curtis 2007 roku, w pierwszym tygodniu obecności na amerykańskim rynku osiągnął wynik na poziomie 690 tysięcy egzemplarzy (w tym roku premierę będzie miał kolejny).

Fatalna sprzedaż ostatniej gry z 50 Centem w roli głównej - ilustracja #2

Niektórzy twierdzą natomiast, że do tej sytuacji mogła doprowadzić decyzja o umieszczeniu fabuły gry w środowisku nawiązującym do Iraku. Jedynka, w której skupiono się na zobrazowaniu tego, co 50 Cent próbował przekazać w swoich utworach, spełniła pod względem fabularnym oczekiwania fanów. Wysłanie 50 Centa na wojnę mogło się okazać strzałem we własną stopę, ponieważ Amerykanom, zmęczonym trwającym od wielu lat konfliktem, ciężko było przerabiać kolejną jego wariację na ekranie swoich telewizorów.

Większego znaczenia nie miała natomiast data premiery Blood on the Sand. Zarówno dzieło Swordish Studios, jak i Bulletproof musiały bowiem zmagać się na rynku z kilkoma gorącymi produkcjami, więc na tym polu sytuacja była bardzo podobna. Mało istotny był także fakt, że Bulletproof wydany został nie tylko na PS2 i Xboksa, ale także PSP. Zdecydowanie najwięcej egzemplarzy gry rozeszło się bowiem wśród właścicieli dwóch pierwszych platform.

Na możliwy brak sukcesu Blood on the Sand uwagę zwrócił już swego czasu koncern Activision Blizzard, pozbywając się w połowie 2008 roku potencjalnie nierentownej inwestycji na rzecz firmy THQ. Zostało to oficjalnie potwierdzone pod koniec października ubiegłego roku. Jeszcze przed końcem 2008 roku producent Blood on the Sand – studio Swordish – zostało niejako pogrzebane, a przejęciem załogi zainteresowała się m.in. firma Monumental Games.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej