Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 7 maja 2009, 19:30

autor: Michał Zieliński

Codemasters przesuwa premierę Operation Flashpoint: Dragon Rising

Wirtualne pola bitwy od dawna posiadały rzesze zwolenników. W końcu nic tak nie przyciąga do ekranu jak kanonada wybuchów, strzałów i okrzyków nacierających żołnierzy. Niestety, komputerowa wojna często wymaga sporych nakładów pracy. Nie inaczej jest w przypadku długo oczekiwanego Operation Flashpoint: Dragon Rising, którego premiera została przesunięta na jesień 2009.

Wirtualne pola bitwy od dawna posiadały rzesze zwolenników. W końcu nic tak nie przyciąga do ekranu jak kanonada wybuchów, strzałów i okrzyków nacierających żołnierzy. Niestety, komputerowa wojna często wymaga sporych nakładów pracy. Nie inaczej jest w przypadku długo oczekiwanego Operation Flashpoint: Dragon Rising, którego premiera została przesunięta na jesień 2009.

Smutna wiadomość ujrzała światło dzienne wraz z najnowszym trailerem prezentującym rozgrywkę. Pod koniec entuzjastycznego nagrania pojawia się termin publikacji gry, który nie do końca zgadza się z wcześniejszymi zapowiedziami. Według napisu tytuł trafi na sklepowe półki podczas tegorocznej jesieni, jednak twórcy nie sprecyzowali dokładnej daty. Codemasters zapytane o powód decyzji jak na razie nie zajęło oficjalnego stanowiska. Więcej informacji powinny przynieść najbliższe dni.

Codemasters przesuwa premierę Operation Flashpoint: Dragon Rising - ilustracja #1

Fakt opóźnienia Operation Flashpoint: Dragon Rising raczej specjalnie nie dziwi. Podczas marcowej prezentacji zorganizowanej przez dewelopera można było wywnioskować, że twórcy skupiają się przede wszystkim na jakości produktu. Już wtedy było jasne, że przy narzuconym tempie prac wrześniowa data publikacji zalicza się do mało realnych i tylko kwestią czasu jest jej przesunięcie. Mimo dopracowanej rozgrywki i przyjemnej dla oka grafiki, grywalna wersja tytułu naszpikowana była błędami, których usunięcie wymaga sporych nakładów czasu. Z punktu widzenia miłośnika kultowego protoplasty niewielka obsuwa wyjdzie grze jedynie na dobre. W końcu warto trafić na front przygotowanym - prawda, żołnierze?