Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 6 listopada 2008, 10:10

autor: Maciej Myrcha

Pierwszy kwartalny raport Activision Blizzard - czyli na czym zarabia koncern

Minął właśnie pierwszy kwartał od momentu, kiedy to na rynku formalnie zagościł nowy gigant branży – Activision Blizzard, powstały z połączenia firm Activision oraz Vivendi Games. Jak to bywa w podobnych przypadkach, podczas tego scalenia nie obyło się bez cięć zarówno osobowych jak i projektowych.

Minął właśnie pierwszy kwartał od momentu, kiedy to na rynku formalnie zagościł nowy gigant branży – Activision Blizzard, powstały z połączenia firm Activision oraz Vivendi Games. Jak to bywa w podobnych przypadkach, podczas tego scalenia nie obyło się bez cięć zarówno osobowych jak i projektowych – wydawcę straciły więc m.in. takie tytuły jak Ghostbusters: The Video Game, Chronicles of Riddick: Assault on Dark Athena czy Brutal Legend. Jednak mimo pozbycia się tych i innych projektów, nowy-stary gracz na rynku elektronicznej rozgrywki radzi sobie zadziwiająco dobrze.

Jak wyczytać można z raportu finansowego firmy za wspomniany, pierwszy kwartał, całkowite jej obroty przerosły wcześniejsze oczekiwania, sięgając liczby 711 milionów USD. Duża zasługa w osiągnięciu takiego wyniku przypada znakomicie przyjętym przez graczy Call of Duty 4, Guitar Hero: Aerosmith, Guitar Hero: On Tour, World of Warcraft oraz Star Wars: The Force Unleashed. Przykładowo Guitar Hero: On Tour przez ostatnie 3 miesiące był najlepiej sprzedającym się tytułem na Nintendo DS (w USA), natomiast gry z cyklu Guitar Hero od stycznia do końca września tego roku wywindowały ją na pierwsze miejsce wśród najczęściej kupowanych serii na wszystkie konsole (również USA, dane pochodzą z raportów NPD Group).

Pozycje przeznaczone na konsole przyniosły firmie 42% z wyżej wymienionych obrotów – co ciekawe, najwięcej sprzedano gier wydanych na Wii – 13%. Na kolejnych miejscach plasują się Xbox 360 – 11% oraz PS2 i PS3 – obie po 9% udziału w przychodach. Całkiem niezły wynik zanotowała konsola przenośna Nintendo – jej „kawałek tortu” to 10%. Niestety, przenośna oferta Sony, konsola PSP, może pochwalić się tylko 2% ze wspomnianej kwoty 711 milionów USD. Imponujący wynik zaliczył za to World of Warcraft – pewniak stajni Activision Blizzard w pojedynkę wygenerował 42% obrotów firmy za ostatni kwartał – czyli tyle, ile gry przeznaczone na konsole stacjonarne razem wzięte.

711 milionów USD może robić wrażenie, jednak rozbierając raport finansowy na czynniki pierwsze, należy wziąć pod uwagę, iż samo połączenie firm to koszt rzędu 78 milionów USD, pakiety odszkodowań – kolejne 26 milionów, a doliczając do tego inne, niewyszczególnione wydatki okazuje się, że Activision Blizzard tak naprawdę zaliczyła stratę w wysokości 194 milionów USD. Przedstawiciele firmy nie tracą jednak humoru, z optymizmem patrząc w przyszłość. Jak powiedział Bobby Kotick, dyrektor generalny Activision Blizzard, zarząd doskonale zdaje sobie sprawę z obecnej sytuacji ekonomicznej na rynku, a biorąc pod uwagę nadchodzący okres świąteczny, sytuacja finansowa firmy nigdy jeszcze nie była tak dobra. Rada nadzorcza przekonana o niewątpliwych, kolejnych sukcesach firmy zaaprobowała nawet program, dzięki któremu miliard USD zostanie przeznaczonych na odkupienie akcji Activision Blizzard z rynku.

Skoro już jesteśmy przy postaci pana Koticka musimy przytoczyć jego słowa, które z pewnością nie przysporzą mu fanów wśród graczy. Otóż wypowiedział się on na temat projektów, które zostały porzucone w momencie połączenia Activision i Vivendi Games. Co prawda nie padły konkretne nazwy, jednak można przypuszczać, iż chodziło właśnie m.in. o Ghostbusters, Kroniki Riddicka czy 50 Cent: Blood On The Sand. Mimo, iż przykładowo wymienione gry z pewnością znalazłyby odbiorców, zostały porzucone ponieważ: „Nie miały potencjału aby stać się seriami z kolejnymi częściami pojawiającymi się co roku. Nie rokowały również nadziei na stworzenie sequeli i wygenerowanie co najmniej 100 milionów USD jako serie,” powiedział Kotick. „Naszą strategią jest skupienie się na produktach, posiadających właśnie takie atrybuty. Produktach, o których możemy być pewni, że wydając je teraz, będą kontynuowane przez kolejne 10 lat,” dodał. Jeśli ktoś jeszcze miał wątpliwości, czy chodziło o pieniądze, powyższe wypowiedzi chyba je teraz rozwiały.

Przypomnijmy, iż 50 Cent: Blood On The Sand zostanie wydany w styczniu za sprawą THQ, a według wszelkich znaków na niebie i ziemi, Ghostbusters: The Video Game oraz Chronicles of Riddick: Assault on Dark Athena pojawią się na rynku z logo Atari.