Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 21 sierpnia 2007, 19:06

autor: Piotr Doroń

Atari walczy o pozostanie wśród spółek notowanych na giełdzie NASDAQ

Problemów Atari nie ma końca. W zeszłym miesiącu poinformowaliśmy Was, że nad słynnym wydawcą zawisła groźba usunięcia z listy podmiotów notowanych na amerykańskiej giełdzie NASDAQ, co miało być efektem nie złożenia wymaganego raportu finansowego za rok fiskalny 2007. Ewentualna decyzja na szczęście nie została podjęta, ponieważ Atari nadrobiło zaległości. Co stało się tym razem?

Problemów Atari nie ma końca. W zeszłym miesiącu poinformowaliśmy Was, że nad słynnym wydawcą zawisła groźba usunięcia z listy podmiotów notowanych na amerykańskiej giełdzie NASDAQ, co miało być efektem nie złożenia wymaganego raportu finansowego za rok fiskalny 2007. Ewentualna decyzja na szczęście nie została podjęta, ponieważ Atari nadrobiło zaległości. Nie uchroniło to jednak firmy przed otrzymaniem kolejnego ostrzeżenia.

Tym razem związane jest ono z przekroczeniem okresu składania kwartalnych zestawień finansowych, wymaganych od każdej firmy notowanej na giełdzie NASDAQ. W tym jednak wypadku włodarze tej ostatniej zostali poinformowani, że już niedługo dojdzie do zaaranżowanego przez firmę Atari spotkania, w trakcie którego jej kierownictwo przedstawi wszystkie wymagane przez NASDAQ dokumenty.

Wydawca poinformował jednocześnie media i swych akcjonariuszy o kolejnej próbie obniżenia kosztów. Ma w tym pomóc zmniejszenie powierzchni nowojorskiego biura, które do 2011 roku powinno kosztować firmę nie 2.4 miliona dolarów, a jedynie nieco ponad milion. Będzie to kolejna taka próba, na szczęście nie tak drastyczna jak decyzja o zwolnieniu 20% załogi. Mamy nadzieję, że wszystkie działania zasłużonego wydawcy (wcześniej znanego pod nazwą Infogrames) wpłyną zbawiennie na jego rynkową sytuację.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej