Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 10 maja 2007, 07:18

Daikatana powraca w postaci okrojonej wersji gry, umożliwiającej zmagania w sieci

Kilka dni temu dwóch fanów gry Daikatana opublikowało w Internecie okrojoną wersję tej pierwszoosobowej strzelaniny, która pozwala wyłącznie na zmagania w trybie wieloosobowym. Inicjatywie tej przyklasnął sam John Romero (główny projektant tego programu), zamieszczając odpowiednią wiadomość na łamach swojego serwisu.

Kilka dni temu dwóch fanów gry Daikatana opublikowało w Internecie okrojoną wersję tej pierwszoosobowej strzelaniny, która pozwala wyłącznie na zmagania w trybie wieloosobowym. Inicjatywie tej przyklasnął sam John Romero (główny projektant tego programu), zamieszczając odpowiednią wiadomość na łamach swojego serwisu.

Daikatana powraca w postaci okrojonej wersji gry, umożliwiającej zmagania w sieci - ilustracja #1

Daikatana Deathmatch (w skrócie DKDM) to nieoficjalna wersja gry, która została okrojona z wszystkich plików potrzebnych do zabawy dla jednego gracza. Dzięki tej operacji, autorzy „modyfikacji” uzyskali w pełni działający program, umożliwiający zmagania w trybie multiplayer. W DKDM znajdziemy wszystkie 32 areny z oryginalnej wersji oraz trzy warianty rozgrywki (Capture the Flag, Deathmatch i Deathtag). Gra bez problemu obsługuje także fanowskie mapy.

Daikatana powraca w postaci okrojonej wersji gry, umożliwiającej zmagania w sieci - ilustracja #2

Daikatana Deathmatch jest dostępna w tym miejscu (120 MB). Po ściągnięciu pliku na dysk, należy go uruchomić i wykonać polecenia pokazywane na ekranie. Program nie tworzy wpisu w Menu Start, dlatego też trzeba uruchamiać go ręcznie przez plik katanadm_launcher.exe, lub zrobić sobie odpowiedni skrót. DKDM działa bez problemów pod kontrolą systemu operacyjnego Windows XP.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej