Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 25 lutego 2005, 07:18

Koniec Troika Games

Koniec domysłów i spekulacji. Leonard Boyarsky, Tim Cain oraz Jason Anderson wystosowali specjalne oświadczenie, w którym poinformowali o likwidacji Troika Games. Tym samym potwierdziły się wcześniejsze plotki, mówiące o wyprzedaży sprzętu biurowego, które zwiastowały rychły upadek firmy.

Koniec domysłów i spekulacji. Leonard Boyarsky, Tim Cain oraz Jason Anderson wystosowali specjalne oświadczenie, w którym poinformowali o likwidacji Troika Games. Tym samym potwierdziły się wcześniejsze plotki, mówiące o wyprzedaży sprzętu biurowego, które zwiastowały rychły upadek firmy.

Koniec Troika Games - ilustracja #1

Przyczyn niepowodzenia ludzi zrzeszonych pod nazwą Troika Games należałoby upatrywać w trudnej sytuacji finansowej firmy, pogarszającej się z każdym dniem od czasu wydania Vampire: The Masquerade Bloodlines. Niszowe z punktu widzenia sprzedaży gry, jakie z uwielbieniem produkowało wspomniane wyżej studio, nie miały szans w rywalizacji z nastawionymi na komercyjny sukces hitami. Pewne nadzieje włodarze Troiki upatrywali w ewentualnym uzyskaniu licencji Fallout 3, ale jak doskonale wiemy, ten zaszczyt przypadł ludziom z koncernu Bethseda Softworks.

W chwili obecnej nie wiadomo, jak potoczą się losy byłych pracowników Troika Games, a także jej szefów, którzy niczym kapitanowie na tonącym okręcie, postanowili zejść z pokładu jako ostatni. Boyarsky, Cain i Anderson nie omieszkali podziękować w oświadczeniu swoim byłym podwładnym, a także entuzjastom elektronicznej rozrywki, którzy wielbili zarówno firmę, jak i jej produkty.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej