Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 25 listopada 2017, 15:07

Brytyjska Komisja Hazardowa nie kwalifikuje lootboksów jako hazardu

W najnowszym wpisie na swojej stronie internetowej Komisja Hazardowa Wielkiej Brytanii stwierdziła, że choć dostrzega szkodliwość mechanik lootboksów wobec dzieci, obecne prawo nie daje jej podstaw, by uznać skrzynki z losową zawartością za hazard.

Zagadnienie uznania lootboksów – skrzynek z losową zawartością, kupowanych wewnątrz gry – za hazard powraca ostatnimi czasy jak bumerang. W tym tygodniu sieć obiegła wiadomość o tym, że Belgowie planują starania o delegalizację kontrowersyjnej mechaniki na terenie Unii Europejskiej (doniesienia te szybko sprostowano), tego samego dnia przedstawiciele stanu Hawajów także zapowiedzieli podjęcie prawnych kroków w tej kwestii. Jeszcze wcześniej, pod koniec października, głos w całej sprawie zabrał też rząd Wielkiej Brytanii, który zapewnił, że „przygląda się problemowi”. Jak jednak wynika z najnowszego wpisu na oficjalnej stronie brytyjskiej Komisji Hazardowej, na razie nie ma ona podstaw, by podjąć jakiekolwiek działania wobec tytułów zawierających lootboksy.

  1. Skrzynki hazardu – ile razy będziemy musieli płacić za tę samą grę?
  2. Mroczne widmo mikrotransakcji – u progu narodzin gier jako usługi
Wielka Brytania na razie nie zakwalifikuje paczek z losową zawartością jako hazard. Powodem jest brak możliwości spieniężenia swoich zdobyczy. / źródło: GameRant.com. - Brytyjska Komisja Hazardowa nie kwalifikuje lootboksów jako hazardu - wiadomość - 2017-11-25
Wielka Brytania na razie nie zakwalifikuje paczek z losową zawartością jako hazard. Powodem jest brak możliwości spieniężenia swoich zdobyczy. / źródło: GameRant.com.

„Prawo ustala granicę pomiędzy tym co jest, a co nie jest hazardem” - czytamy w opublikowanym wczoraj poście. „Jako ciało regulacyjne patrolujemy tę granicę i podejmujemy zdecydowane działania, gdy zostaje ona przekroczona i zaczyna stwarzać ryzyko, szczególnie dla dzieci”. Komisja nie posiada jednak uprawnień legislacyjnych, aby więc mogła zacząć działać przeciw loot boksom, parlament musiałby zmienić definicję hazardu. Na razie jest w niej bowiem jeden szczegół, który uniemożliwia podjęcie akcji prawnej przeciw deweloperom, umieszczającym w swoich produkcjach skrzynki z losową zawartością. „Jeśli przedmioty zdobyte poprzez zakup paczek są ograniczone do wykorzystania wewnątrz gry i nie można ich spieniężyć, bardzo mało prawdopodobne jest, by mechanika została zakwalifikowana jako hazard”. Żaden z tytułów budzących największe kontrowersje w kwestii mikrotransakcji nie oferuje oficjalnie możliwości sprzedaży kart, ekwipunku czy skórek, tak więc jego deweloperzy mogą na razie spać spokojnie.

Brytyjska Komisja Hazardowa nie kwalifikuje lootboksów jako hazardu - ilustracja #2

Wielcy wydawcy oficjalnie nie dają możliwości zarobienia prawdziwych pieniędzy na swoich produkcjach. Nie znaczy to oczywiście, że nie istnieją nielegalne możliwości spieniężenia swoich zdobyczy w grze. W tekście znajdziemy przykład Futgalaxy – serwisu, który oferuje możliwość obstawiania prawdziwych meczy za monety zdobywane w Ultimate Team, szalenie popularnym trybie gry FIFA. Tego typu portale napędzają działanie czarnego rynku, żyjącego ze sprzedaży kont oraz wirtualnej waluty. Z tego powodu Futgalaxy znalazło się pod lupą Komisji Hazardowej, a w lutym tego roku jej dwaj twórcy, Brytyjczycy Craig Douglas i Dylan Rigby, zostali zmuszeni do zapłacenia grzywny na łączną kwotę ponad ćwierć miliona funtów!

Pomysły uregulowania prawnego loot boksów w grach wideo pojawiają się w mediach non stop od początku kontrowersji wokół Battlefronta 2. - Brytyjska Komisja Hazardowa nie kwalifikuje lootboksów jako hazardu - wiadomość - 2017-11-25
Pomysły uregulowania prawnego loot boksów w grach wideo pojawiają się w mediach non stop od początku kontrowersji wokół Battlefronta 2.

Choć za kanałem La Manche twórcy gier zawierających lootboksy nie muszą się jeszcze przez jakiś czas o nic martwić, obecne kontrowersje – wywołane przede wszystkim za sprawą inwazyjnych mikrotransakcji w Star Wars Battlefront 2 – wywołały odzew polityków oraz organizacji przeciwdziałających nielegalnemu hazardowi w innych krajach. Nie jest więc wykluczone, że już wkrótce deweloperzy zostaną zmuszeni do zrezygnowania z podobnych mechanik – w przeciwnym razie będą ryzykować wysokimi karami pieniężnymi czy nawet wycofaniem danego tytułu ze sklepowych półek. Kto wie, może z afery wokół najnowszej produkcji ze świata Gwiezdnych wojen jeszcze wyniknie coś dobrego dla graczy.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej