Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 24 października 2016, 12:17

autor: Adrian Werner

Trzy marki RPG, których mobilne odsłony chcielibyśmy zobaczyć najbardziej

Postanowiliśmy pospekulować i pomarzyć, wybierając trzy klasyczne marki RPG, które powinny zawitać na rynek mobilny.

Ostatnie lata to okres ekspansji klasycznych pecetowych i konsolowych marek na rynek mobilny. Nie ominęło to gatunku RPG, dzięki czemu otrzymaliśmy zarówno bezpośrednie konwersje, jak i odsłony poboczne, często nawet należące do innych gatunków. Postanowiliśmy zastanowić się, które z brakujących na smartfonach i tabletach marek chcielibyśmy dostać w następnej kolejności.

Dark Souls

Naszym pierwszym typem jest Dark Souls. Na pecetach i konsolach ta trylogia gier studia From Software (wspólnie z wcześniejszym Demon’s Soul) okazała się mieć zaskakująco duży wpływ na gatunek, jak i generalnie na całą branżę, przywracając modę na bardzo trudne produkcje. W połączeniu ze świetną mechaniką walki oraz wyjątkowo ponurym, ale fascynującym światem dało to prawdziwe majstersztyki.

Na rynku mobilny mocno brakuje czegoś podobnego. Co pewien czas pojawiają się podróbki, ale daleko im do pierwowzoru. Najczęściej są dosyć słabo wykonane, a dodatkowo całą zabawę psują mikropłatności. Chcielibyśmy więc zobaczyć prawdziwe Dark Souls na ekranach dotykowych. Konwersje nie wchodzą w grę, ale oparta na podobnych założeniach pozycja mobilna, z wysokim, ale sprawiedliwym poziomem poziomem trudności sprawdziłaby się wyśmienicie i nie zabrakłoby chętnych, aby za nią zapłacić.

Fani doceniliby zresztą nawet grę z innego gatunku, ale w podobnym stylu. Jako promocja przed premierą Dark Souls III wypuszczono mobilną platformówkę Slashy Souls. Tyle, że była to pozycja bardzo prosta, gdyż przemyślano ją jedynie jako narzędzie marketingowe. Opracowanie czegoś w tym stylu, tylko rozbudowanego do poziomu pełnej produkcji komercyjnej i osadzone w uniwersum serii studia From Software miałoby szanse na sukces.

Mass Effect

Chcielibyśmy zobaczyć również mobilne Mass Effect. W przypadku tej marki sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Doczekała się ona już bowiem dwóch mobilnych odsłon w postaci strzelanek Mass Effect: Galaxy oraz Mass Effect: Infiltrator. Obie były całkiem udanymi pozycjami, ale niestety Electronic Arts ma paskudny zwyczaj usuwania starszych produkcji z dystrybucji i taki właśnie los spotkał oba tytuły. Nie ma już możliwości ich nabycia, więc pozostaje nam liczyć, że w przyszłości mobilny oddział wydawcy powróci do tej serii.

Kilka dużych RPG-ów studia BioWare, takich jak Jade Empire, Star Wars: Knighys of the Old Republic czy seria Baldur’s Gate, doczekały się mobilnych wydań, ale Mass Effect z powodu swojej strzelankowej mechaniki nie wydaje się dobrym kandydatem na konwersję. Spodziewamy się więc, że po raz trzeci dostalibyśmy nową pozycję, opracowaną od zera z myślą o ekranach dotykowych.

Zapewne nie będziemy musieli długo czekać na ujawnienie takiego projektu, gdyż w przyszłym roku ukaże się na pecety oraz konsole Mass Effect: Andromeda i zdziwilibyśmy się, gdyby tej premierze nie towarzyszyła mobilna gra poboczna. Mamy tylko nadzieję, że tym razem będzie w niej więcej elementów RPG niż przy poprzednich dwóch podejściach.

Diablo

Naszym ostatnim typem jest seria Diablo. Tutaj sprawa byłaby znacznie protsza niż w przypadku Dark Souls czy Mass Effect. Na rynku mobilnym jest cała masa klonów pokazujących, że hack'n'slashe bardzo dobrze sprawdzają się na ekranach dotykowych. Problem leży w tym, że większość z podobnych produkcji jest znacznie gorsza niż klasyczna trylogia studia Blizzard, a pozytywne wrażenia z zabawy dodatkowo psują najczęściej mocno agresywne systemy mikropłatności.

Jak pokazał Titan Quest, pecetowe gry tego typu da się z bardzo dobrym efektem skonwertować na urządzenia mobilne. Więc port dwóch pierwszych odsłon Diablo byłby świetnym pomysłem. Na Diablo III nie ma szans, ale odrębna mniejsza produkcja opracowana z myślą o ekranach dotykowych też sprawiłaby nam dużą radość.

Blizzard odniósł spory sukces dzięki mobilnej wersji Hearthstone'a, która obecnie zarabia więcej na smarftonach i tabletach niż na PC. Mamy wiec nadzieje, że zachęci to autorów do dalszych inwestycji w ten rynek.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej