Po roku w Epic Games Store bestsellerowe Dead Island 2 trafiło na Steama. Jest dostępne 50% taniej, ale i tak ma „mieszane” oceny. Powód jest dosyć błahy
Ja na miejscu Valve to bym po prostu zabronił wrzucania do gry na Steamie innych DRMów i launcherów. Cały problem by zniknął. To byłaby bardzo pro konsumencka rzecz.
Problemy wynikające z uruchamiana gier przy użyciu paru lanczerów znany jeszcze od czasów istnienia game for windows live czy rockstar games social club (ach to cudowne uruchamianie GTA IV na steamie w dniu premiery), po wielu perypetiach z tego typu miksach przestałem kupować gierki od ubi czy ea na steamie i problem magicznie znikł i jak widać trzeba będzie tak tez robić z grami zintegrowanymi z epiciem
Przede wszystkim trzeba mieć zainstalowane Epic Online Services, czego ludzie woleliby nie mieć. Niektóre gry z EOS potrafią mieć to wbudowane i nie ma tego problemu. Dlaczego tu się nie dało?
Po drugie, ogrom ludzi ma i miało problem, z tym że gra twierdziła, że EOS nie jest zainstalowany (a był) i gra samoistnie się wyłącza wtedy. Nawet jeśli nie zamierzają grać w co-opie, a co dopiero z ludźmi z Epica.
Nawet jak mieliśmy gierkę na Epicu to nie był potrzebny ich luncher do odpalenia gry...
Ta gra to 6/10 wiec ocena na steam jest jak najbardziej adekwatna do stanu rzeczy.
kto chce miec auto zainstalowany epic, skoro kupil gre na steamie? juz sa obejscia, jak to wylaczyc.
Kto chce mieć auto zainstalowany epic/R*/Ubisoft/EA Play/<wstaw inną platformę>, skoro kupił grę na steamie?
I można się tak bawić...
wszystkie te dodatkowe platformy są wkurzające i obowiązek ich instalowania i uruchamiania pomimo posiadania gry na steamie powinien być tak samo krytykowany w przypadku każdej z nich. Wiadomo, że pogrania w hity typu RDR2 sobie nie odpuszczę pomimo konieczności instalacji launchera Rockstara, tak samo Epica i tak mam bo odbieram sobie na nim darmówki (pewnie jak każdy). Ale już np. gry z Ubisoftu czy EA na których aż tak mi nie zależy omijam szerokim łukiem właśnie z tego powodu. W każdym razie uważam, że z perspektywy konsumenta zmuszanie go do instalowania dodatkowych, niepotrzebnych programów jest niefajne i każdorazowo zasługuje na głośną krytykę, więc dobrze się dzieje i w tym przypadku.
Kto chce mieć zainstalowany Steam, skoro instaluje i odpala grę na PC?
Przede wszystkim trzeba mieć zainstalowane Epic Online Services, czego ludzie woleliby nie mieć. Niektóre gry z EOS potrafią mieć to wbudowane i nie ma tego problemu. Dlaczego tu się nie dało?
Po drugie, ogrom ludzi ma i miało problem, z tym że gra twierdziła, że EOS nie jest zainstalowany (a był) i gra samoistnie się wyłącza wtedy. Nawet jeśli nie zamierzają grać w co-opie, a co dopiero z ludźmi z Epica.
No jak widać sprawa jest tak niejasna, że nawet autor na GOLu ma z tym problem, bo nawet jeżeli chcecie pograć z kimś kto ma grę na epic games, to nadal nie potrzebujecie klienta epic games, w sensie włączonego cały czas, jedyne co potrzebujcie to mieć zlinkowane konto epic ze steam, to jednorazowa czynność.
Ale widać, że coś ta integracja im mocno nie wyszła, bo to jest główny problem negatywnych recenzji, jakby tylko wymagało EGS, ale by to działało porządnie to nikt by nie narzekał, a tu są przeróżne problemy.
Ja na miejscu Valve to bym po prostu zabronił wrzucania do gry na Steamie innych DRMów i launcherów. Cały problem by zniknął. To byłaby bardzo pro konsumencka rzecz.
No chyba nie. W jaki sposób ukrócenie praktyki zmuszania użytkownika do instalacji innych launcherów pomimo zakupienia przez nich gry na steam i odpalania jej przez steam jest praktyką monopolistyczną? Wręcz przeciwnie, monopolistyczną praktyką to jest wykupowanie wyłączności na sprzedaż gier, albo właśnie niczym nieuzasadnione zmuszanie do instalowania określonego launchera w przypadku gry kupionej w innym sklepie/launcherze - czego steam chyba akurat nie robi.
Steam ma zdecydowanie większość rynku i zakazywanie twórcom używania swoich drmów byłoby praktyką monopolistyczną tym bardziej, że steam oferuje bardzo przeciętny drm. Jeżeli pijesz do epica z tą wyłącznością to nie jest to wyłączność na sprzedaż gier (coś globalnego/masowego), a wyłączność na sprzedaż gry (konkretna pozycja) i to czasowa.
Jak nie chcesz żeby uruchamiały się dwie platformy by zagrać w DL2 to proponuje kupić grę na epicu, tam włącza się tylko epic.
Jak nie chcesz żeby uruchamiały się dwie platformy by zagrać w DL2 to proponuje kupić grę na epicu, tam włącza się tylko epic.
A jak będę chciał tam kupić grę od Ubisyfu to nie będę musiał też odpalać Ubi Connect? Bo jeżeli tak, to jestem chętny.
na miejscu valve to bym zamkną steam : zajebiste byłoby zobaczyć te seppukowanie fanatyków ;)
Cokolwiek by steam nie zrobił to będzie gloryfikowany. Teraz zakazać drm, z tego co pamiętam, wcześniej zbanować tych twórców, którzy mieli wyłączność na epicu. Ale to wszystko to nie będą praktyki monopolistyczne. Dla nich praktykami monopolistycznymi będzie to, jak firma, która ma z 10% udziału w rynku, wykupi roczną ekskluzywność na grę, która od lat ma problem z produkcją i dzięki temu w ogóle ma szanse wyjść.
Nie, to byłyby bardzo pro konsumenckie praktyki. Więc powinieneś je wspierać. Na czymś takim zyskaliby tylko i wyłącznie gracze. Jakby ktoś chciał to mógłby kupić bezpośrednio u twórcy i używać jego launchera i jego DRMu, a jak ktoś chciał mieć na Steamie to kupiłby tam beż żadnych zbędnych i niepotrzebnych nikomu dodatków. Wolność wyboru i zdrowa konkurencja. Czyli dokładna przeciwność umów na wyłączność Epiga, które są wybitnie anty konsumenckie.
Gdyby steam oferował coś więcej to twórcy nie mieliby potrzeby używać innych drmów niż ten oferowany przez steam. A tak nie jest i oferuje bardzo niewiele. Dlatego twórcy korzystają np. z epic online services. Bardzo prokonsumeckie rozwiązanie, gracz kupuje grę na jednej platformie i możesz grać z graczami na innych platformach, podobnie jak z achievementami. No ale to steam i gdyby zabrał własność gier, tych też kupionych wcześniej to fanatycy steam klaskaliby uszami. Oh, wait XD
Ty chyba masz problem ze zrozumieniem słowa pisanego, a dodatkowo jesteś mistrzem w obracaniu kota ogonem. Zresztą z wejścia w Twój profil i pobieżnego sprawdzenia komentarzy to ewidentnie wychodzi na to, że nie tyle Twoi rozmówcy są "fanbojami" steama, ile raczej Ty jesteś "fanbojem" Epica i hejterem Steama i wszędzie wciskasz jakieś swoje ideologiczne wojenki. Z tego powodu stwierdziłem, że nie chce mi się nawet wchodzić w polemikę z Tobą bo to tak jakby mówić do ściany, ale ten jeden raz jeszcze Tobie odpiszę.
Otóż zrozum, że nikt z tutaj krytykujących (a przynajmniej ja) fakt zmuszania użytkowników do instalowania dodatkowych launcherów nie robi tego żeby bronić/chwalić Steam. Gdybym kupił grę na Epicu, Ubi Launcherze, GOGu czy jakimkolwiek innym a nagle gra zmusiłaby mnie do zainstalowania/uruchamiania/założenia konta Steama, to tak samo bym to krytykował. Twój argument z ostatniego wpisu z kolei też kompletnie nie trzyma się kupy, bo jakby było tak jak piszesz to co druga gra wymagałaby instalacji innego launchera, a raczej dotyczy to bardzo niewielkiego procenta i to też raczej przeważnie tych od większych wydawców (Ubi, Rockstar, czy EA). Skoro tak, to widocznie da się. Zmuszanie do instalowania osobnych launcherów jest wręcz definicją realizowania interesów korporacyjnych i od zarania dziejów (czyli gdzieś od wprowadzenia GfWL) jest krytykowane praktycznie przez wszystkich, ale oczywiście znajdzie się ktoś kto stwierdzi, że jest to prokonsumenckie. Podsumowując Twoje poglądy wyrażone w tej dyskusji to jesteś świetnym przykładem gościa, którego przy kupnie gry można zmusić do zainstalowania pięciu dodatkowych aplikacji, antywirusa, wyszukiwarki w przeglądarce i założenia kont w dziesięciu różnych serwisach, ale to dalej będzie fajne bo dzięki temu oberwie monopol Steama, a każdy kto wyrazi swoją krytykę takiej praktyki jest jego fanbojem. IKSDE
P.S.
I uwierz mi, że kompletnie gdzieś mam kto jakiej platformy używa. Po prostu kupując jakąś grę na jednej, nie chcę być zmuszany do instalowania drugiej. Ciężko o bardziej prokonsumencki postulat.
Z tego powodu stwierdziłem, że nie chce mi się nawet wchodzić w polemikę z Tobą bo to tak jakby mówić do ściany, ale ten jeden raz jeszcze Tobie odpiszę.
O kurczę, czuję się taki wyjątkowy.
Otóż zrozum, że nikt z tutaj krytykujących (a przynajmniej ja) fakt zmuszania użytkowników do instalowania dodatkowych launcherów nie robi tego żeby bronić/chwalić Steam. Gdybym kupił grę na Epicu, Ubi Launcherze, GOGu czy jakimkolwiek innym a nagle gra zmusiłaby mnie do zainstalowania/uruchamiania/założenia konta Steama, to tak samo bym to krytykował.
Kupuje grę na PC i jestem zmuszany do instalowania steam, jak to tak? Kiedyś nie musiałem, mogłem nawet odsprzedać grę, a teraz muszę instalować tego steama i nie mam nawet wyboru czy na steam czy na epic.
Zmuszanie do instalowania osobnych launcherów jest wręcz definicją realizowania interesów korporacyjnych i od zarania dziejów (czyli gdzieś od wprowadzenia GfWL) jest krytykowane praktycznie przez wszystkich, ale oczywiście znajdzie się ktoś kto stwierdzi, że jest to prokonsumenckie.
Ponownie, gdyby steam ofertował coś więcej to by twórca nie musiał używać jakichś zewnętrznych drm. A przez to, że steam oferuje bardzo niewiele, twórcy muszą sobie radzić.
Podsumowując Twoje poglądy wyrażone w tej dyskusji to jesteś świetnym przykładem gościa, którego przy kupnie gry można zmusić do zainstalowania pięciu dodatkowych aplikacji, antywirusa, wyszukiwarki w przeglądarce i założenia kont w dziesięciu różnych serwisach, ale to dalej będzie fajne bo dzięki temu oberwie monopol Steama, a każdy kto wyrazi swoją krytykę takiej praktyki jest jego fanbojem. IKSDE
Życie to sztuka wyboru. Jeśli chcesz zagrać w daną grę to instalujesz. Od tylu lat STEAM ZMUSZA mnie do instalowania steama :D
I uwierz mi, że kompletnie gdzieś mam kto jakiej platformy używa. Po prostu kupując jakąś grę na jednej, nie chcę być zmuszany do instalowania drugiej. Ciężko o bardziej prokonsumencki postulat.
Troszkę powątpiewam ale ok. Ciekawe jakby faktycznie steam to zablokował to niektórzy twórcy by się znowu zwinęli ze steam. Ale byłby płacz między innymi dotyczący "zabierajo wybór", "monopolistyczne praktyki epica"
To czy się zgadzamy na jakiś temat to jedno, ale Ty zwyczajnie kompletnie nie rozumiesz tego co się do Ciebie pisze/mówi. Gratuluję. :)
Bo wypisujesz głupoty, które są ci wygodne. Odwróciłem sprawę jak to STEAM zmusza do instalacji i już jest dla ciebie spoko. Typowe podejście fanboya.
Przecież napisałem wprost, że nie popieram zmuszania do instalacji żadnej dodatkowej platformy, w tym Steama i w jego przypadku tak samo bym to krytykował. Bardziej dosłownie się nie dało. Zresztą całe moje stanowisko zawiera się w zdaniu "Po prostu kupując jakąś grę na jednej, nie chcę być zmuszany do instalowania drugiej.", gdzie ewidentnie nie skumałeś nawet tego jednego zdania. Po czym piszesz, że zmuszanie do instalowania Steama jest dla mnie spoko i Ty tylko odwróciłeś sytuację. xD Mów do dupy a cię osra.. - to jest podsumowanie całej "rozmowy" z Tobą. Ewentualnie, dyskusja ze ślepym o kolorach.
Ponownie, gdyby steam ofertował coś więcej to by twórca nie musiał używać jakichś zewnętrznych drm. A przez to, że steam oferuje bardzo niewiele, twórcy muszą sobie radzić.
Napisz nam proszę, co Steam powinien oferować "więcej". Z tego co powszechnie wiadomo Epig oferuje ułamek tego co Steam oferuje twórcom gier. Z tego co można wyczytać w intrenecie to Steam oferuje nawet więcej niż Sony czy MS oferuje twórcom wydającym gry na ich konsole, więc jestem naprawdę ciekaw czego ty byś oczekiwał a czego Volvo nie daje. Valve oferuje całą infrastrukturę sieciową, darmową promocję itd.
Ludzie to mają problemy :D Zresztą, crossplay się przyda w szczególności trochę po premierze na steam. Chyba, że ktoś w ogóle nie chce grać w coopie lub ma z kim.
Problemy wynikające z uruchamiana gier przy użyciu paru lanczerów znany jeszcze od czasów istnienia game for windows live czy rockstar games social club (ach to cudowne uruchamianie GTA IV na steamie w dniu premiery), po wielu perypetiach z tego typu miksach przestałem kupować gierki od ubi czy ea na steamie i problem magicznie znikł i jak widać trzeba będzie tak tez robić z grami zintegrowanymi z epiciem
Jakby ktoś kupił albo dostał grę na epicu a potem by chciał zagrać ze znajowymi którzy mają grę na steamie to nie musi kupować drugi (albo pierwszy) raz
Epic online service to po prostu narzędzie do machmakingu działające niezależnie od sklepu gdzie kupiło się grę, poza konsolami rzecz jasna a machmaker na steamie działa tylko w obrębie steama
Gra dla pojedynczego gracza to takie 6/10 ale grając w co-opie moim zdaniem gra zasługuje na 7,5/10. Polecam ogrywać w dwie osoby, bo tytuł nabiera rumieńców.
Jedna z nielicznych gier której optymalizacja w dniu premiery stała na najwyższym poziomie. Mam tylko dwa minusy. Brak RT oraz karty zamiast drzewka rozwoju. Poprzednie części 10/10. Dwójka mocne 8,5.
Nie czytałem wcześniej aby fanatykom Steam przeszkadzały lanczery Ubi i spółki aby grać w ich gry w zasadzie „od zawsze”. Teraz przeszkadza. Co za zryw.
spoiler start
Osobiście uważam, że dodatkowych lanczerów być nie powinno, ale to Valve stworzyło ten rynek, to Valve na to przyzwoliło i jeśli do kogokolwiek w tym temacie powinny być jakiekolwiek pretensje to właśnie do Valve
spoiler stop
Nie czytałem wcześniej aby fanatykom Steam przeszkadzały lanczery Ubi i spółki aby grać w ich gry w zasadzie „od zawsze”. Teraz przeszkadza. Co za zryw.
To bardzo słabo czytałeś. Osobiście nie znam nikogo kto lubi używać Ubisoft Connect, Origina czy Battle.net (to już jest w ogóle ewenement). Sam uważam je za kompletnie zbyteczne i jedyny powód ich istnienia to by w jakiejś chociaż części nie płacić Steamowi marży. Choć koniec końców i tak wracają tam na kolanach :]
No właśnie "od zawsze" przeszkadzały inne launchery. Rzeczywiście słabo czytałeś. Jak widzę, że muszę jakiś inny launcher odpalać to trzy razy się zastanawiam czy grę kupić, nawet jeżeli chodzi o coś na promocji -90%.
ale to Valve stworzyło ten rynek, to Valve na to przyzwoliło i jeśli do kogokolwiek w tym temacie powinny być jakiekolwiek pretensje to właśnie do Valve
I ja właśnie mam pretensje do Volvo, dlatego napisałem, że powinno tego po prostu w swoim regulaminie zabronić. Od samego początku uważam, ze Volvo jest zbyt "miętkie" w tych kwestiach i taki Epig z tego próbuje korzystać.