Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Przed premierą 11 października 2005, 10:52

autor: Łukasz Malik

The Movies - pierwsze spojrzenie

Ta gra stać się może symulatorem filmowca, tak jak The Sims są symulatorem życia, ale to kompromis między skomplikowaniem, a dobrą zabawą będzie kluczowy dla sukcesu The Movies.

Przeczytaj recenzję The Movies - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Peter Molyneux nie przestaje zaskakiwać. Jego kreatywności, pasji i odwagi przy tworzeniu projektów, za które inni bali się zabrać, może pozazdrościć mu niejeden uznany twórca gier. Często czytam zarzuty dotyczące Petera, iż obiecuje on za dużo, a następnie za wysoko postawiona poprzeczka, brak czasu i/lub pieniędzy, naciski ze strony wydawcy powodują, że w finalnej wersji jego produkcji nie znajdziemy wszystkich obiecanych cudów. Ale jakby na to nie patrzeć każda gra Lionhead Studios jest pełna świeżych pomysłów, ogromnej ilości smaczków i dużej dbałości o detale, dzięki którym chce się grać. Możecie się ze mną nie zgodzić, ale uważam, że Peter Molyneux nie zrobił słabej gry i The Movies bynajmniej nie załamie jego dobrej passy.

W chwili, gdy piszę te słowa, prace nad The Movies zostały zakończone i gra powędrowała do tłoczni. Na sklepowe półki w Stanach Zjednoczonych trafi dokładnie 8 listopada, natomiast do naszego kraju trafi zaledwie kilkanaście dni później, w pełnej polskiej wersji językowej. Z racji bliskiej premiery, tekstu który właśnie czytacie nie traktujcie jako tradycyjnej zapowiedzi (tę opublikowaliśmy w styczniu) – są to pierwsze wrażenia z działającej gry prezentowanej podczas tegorocznego Activate. Osobny akapit poświęciłem aplikacji Star Maker, która umożliwi nam stworzenie swojego wirtualnego aktora.

Przeciągnij i upuść – interfejs w The Movies jest naprawdę intuicyjny.

Zabawa w Hollywood

Gra po uruchomieniu, na pierwszy rzut oka przypomina skrzyżowanie Simsów ze standardowym tycoonem, jakich nie brakuje na rynku. Ale jakby to powiedział Shrek: The Movies niczym cebula ma warstwy, które kryją kompleksowe i niezwykle zaawansowane narzędzie do tworzenia filmów. Pozostańmy jednak w krainie błogiej nieświadomości i udajmy, że nie wiemy, co oferuje nam ta gra. Ot, możemy ją potraktować jako standardową strategię ekonomiczną z domieszką symulatora życia, którą wyróżnia niezwykle interesująca i mało eksploatowana tematyka.

Więc do dzieła, zabieramy się za tworzenie filmu. Nadajemy mu tytuł wybieramy gatunek, zatrudniamy scenarzystów, reżyserów i oczywiście aktorów. Kluczem do sukcesu jest odpowiedni dobór ekipy, do pisania skryptu komedii nie zatrudniamy dobrego dramaturga, a aktor wyspecjalizowany w komediach, niekoniecznie dobrze sprawdzi się w horrorze.

Age of Darkness to strategia, którą kocham i nienawidzę
Age of Darkness to strategia, którą kocham i nienawidzę

Przed premierą

Na rynku pojawił się Dark Souls gier RTS – mowa o Age of Darkness: Final Stand. Produkcja ta sprawiła, że popadłem w otchłań szaleństwa i rozpaczy. Zapraszam do lektury, jeżeli chcecie się dowiedzieć dlaczego.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.