Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Injustice: Gods Among Us Przed premierą

Przed premierą 20 marca 2013, 12:51

autor: Szymon Liebert

Graliśmy w Injustice: Gods Among Us – Batman, Superman i Mortal Kombat

Mortal Kombat z 2011 roku pokazało, że bijatyki wcale nie muszą porzucać rozgrywki w klimatach 2D. Teraz studio NetherRealm proponuje jeszcze bardziej nośny temat. Zagraliśmy w Injustice: Gods Among Us i możemy zapewnić, że producent jest w formie.

Przeczytaj recenzję Recenzja gry Injustice: Gods Among Us od twórców Mortal Kombat

Artykuł powstał na bazie wersji X360.

Kilka dni temu wybraliśmy się do Londynu, by w znajdującej się tam siedzibie firmy Warner Bros. przetestować grę Injustice: Gods Among Us. Już na wstępie zaznaczmy, że produkcja ta pod wieloma względami przypomina Mortal Kombat z 2011 roku. Tryb opowieści, rozgrywka wieloosobowa, specjalne wyzwania i motyw zdobywania poziomów oraz odblokowywania dodatków – wszystko to już widzieliśmy w pamiętnej bijatyce zaprojektowanej przez studio NetherRealm. Injustice potrafi jednak pokazać pazur i pójść jeszcze dalej, serwując większy rozmach. Amerykańska firma próbuje też upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu: zadowolić weteranów gatunku i przyciągnąć do niego nową widownię. Czy to się uda?

Po sukcesie Mortal Kombat studio NetherRealm mierzy się z uniwersum DC. - 2013-03-20
Po sukcesie Mortal Kombat studio NetherRealm mierzy się z uniwersum DC.

Superman na krawędzi

Zacznijmy od najważniejszej części Injustice, czyli trybu opowieści. NetherRealm wzięło w jego projektowaniu specyfikę uniwersum DC Comics i jego słynnych bohaterów. Pokazany fragment rozpoczął się od dość zatrważającego obrazka – ruin budynku Daily Planet, gazety, w której pracował Clark Kent, czyli Superman. Metropolis zniszczone, miliony ludzi straciło życie – pojawiła się informacja na pasku programu telewizyjnego. Jak doszło do tej katastrofy? Oczywiście za sprawą superłotrów, geniuszów zła czy zwykłych szaleńców, którzy sprzymierzyli siły pod dowództwem Lexa Luthora, aby ostatecznie rozprawić się z ludzkością i jej obrońcami.

Graliśmy w Injustice: Gods Among Us – Batman, Superman i Mortal Kombat - ilustracja #2

Deathstroke gotowy do walki.

Fabuła Injustice zostanie pokazana z perspektywy kolejnych postaci, odgrywających różne role w tej samej historii. Podczas prezentacji zobaczyliśmy fragment poświęcony zmaganiom Batmana. Człowiek Nietoperz przepytywał swojego archetypowego przeciwnika – Jokera – na temat pewnej bomby atomowej. Detektywistyczną robotę szybko przerwał rozwścieczony Superman, który postanowił przycisnąć zielonowłosego błazna. Kal-El w tej opowieści zostanie wystawiony na poważne próby i niewątpliwie pokaże swoją mroczniejszą stronę. Chcieliśmy, żeby głównym antagonistą w tej opowieści był właśnie Superman – wytłumaczył w rozmowie przeprowadzonej po pokazie Hector Sanchez, deweloper ze studia NetherRealm. Postanowiliśmy sprawdzić, co stanie się, gdy Superman zostanie doprowadzony do granic wytrzymałości i straci panowanie nad tym, co robi.

Co ważne, w Injustice nie uświadczymy brutalnych scen, tak charakterystycznych dla serii Mortal Kombat. DC Comics poświęciło wiele lat na budowanie tych postaci, a my nie jesteśmy na tyle aroganccy, by zmusić Batmana do zabicia kogoś – powiedział Sanchez. I choć w tej nawalance na pewno nie uświadczymy krwawych finiszerów (fatality), to jednak wojownicy nie będą markować ciosów – te mają być jak najbardziej prawdziwe, o ile można tak powiedzieć w kontekście gry wideo.

Bohaterzy i złoczyńcy w pigułce

Prezentacja cofnęła nas w czasie i zmieniła miejsce akcji. Znaleźliśmy się na ulicach miasta, gdzie grupa bohaterów odpierała ataki złoczyńców. W tych sekwencjach NetherRealm podąża za konstrukcją filmu The Avengers, wprowadzając kolejne postacie z dużą dynamiką i błyskawicznie charakteryzując je poprzez krótkie odzywki oraz prezentację stylu walki. W końcu przyszła pora na skonfrontowanie się z samym Lexem – starcie poprzedzała scenka quick-time-event, w której Wayne ciskał batarangami w kierunku Luthora. To nie tylko urozmaicenie, ale też potencjalne ułatwienie – im więcej trafionych rzutów wykonamy, tym mniej życia będzie mieć oponent w następnej fazie potyczki. Fazie, która przypada już komuś innemu, bo jak się zapewne domyślacie, jedyną osobą, która w tym uniwersum pasuje do miana „tego, kto powstrzyma Lexa Luthora”, jest Człowiek ze Stali.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.